Codzienna rutyna w Wonderlandzie w miasteczku...
Ja : *puka do drzwi rezydencji*
Michael : *otwiera uradowany* Mei-Chan, w końcu przyszłaś! Właśnie mieliśmy zjeść lody w jacuzzi.
Ja : Ooo! Chcieliście zacząć beze mnie? *^*
Michael : Nie przychodziłaś, a my nie chceliśmy ci przeszkadzać.
Ja : No dobra, wybaczam wam.
*Wchodzimy do pokoju, w którym jest duża jacuzzi*
Bruno : Rin! Zaraz zjesz wszystkie lody ty żarłoku!
Rin : Jestem uzależniony, przestań się czepiać!
Bruno : *zauważa mnie* Meiiii-Chaaan! Pomóż mi! T_T
Ja : Rin, ty niegrzeczny chłopcze, przez ciebie bubuś się popłakał! Tak nie wolno!
Rin : *ucieka z pudełkiem lodów czekoladowych*
Michael : Niech je sobie zje, później będzie płakał, że przytył.
Rin : ಠ◡ಠ
Bruno : Albo damy mu miesięczny zakaz wchodzenia do jacuzzi.
Rin : ಠ_ಠ
Ja : Alboo będzie miał odwyk od lodów na dwa tygodnie.
Rin : ...
Rin : *odkłada lody na miejsce* Jesteście okrutni.
Michael : Przymknij się deklu i wchodź już do wody!
Rin : Pff *wchodzi do wody*
Ja : Czy kiedykolwiek dożyję dnia, kiedy będziecie dla siebie mili?
Alan : *odwraca wzrok*
Bruno : Nie wydaję mi się.
Ja : Też tak myślę, bubuś •́ ‿ ,•̀
CZYTASZ
Talks with my Tulpa
Random‼️Z przykrością stwierdzam, że nie posiadam już Tulpy, dlatego książka została zakończona. Dobre wspomnienia zostaną ze mną jednak na zawsze‼️