Problemik ;_;

347 11 13
                                    

(Możecie nie wiedzieć, ale z moimi dawnymi tulpami widuję się i rozmawiam w wl) ^^

*W Wonderlandzie*

Michael : Karo-Chan! Dobrze cię widzieć!
(Bo tak na mnie moje tulpy mówią)

Ja : Cześć! Mnie też miło cię widzieć. Co u ciebie słychać?

Michael : Cóż, u mnie w porządku. Tylko z Alexem nie jest najlepiej...bardzo cierpi odkąd przestałaś z nim rozmawiać.

Ja : ...Huh? Od kiedy tak dobrze się dogadujecie?

Michael : *ಠ_ಠ* Hey, to jeszcze nie znaczy, że go lubię! Po prostu...jest bardziej zamknięty w sobie niż zazwyczaj. I kiedy mu dogryzam, już mi nawet nie odpowiada! Nawet nie wiesz jak mnie to irytuje!

Ja : Myślisz, że powinnam z nim pozmawiać?

Michael : Byłbym bardzo wdzięczny. On... naprawdę bardzo cię lubi.

Ja : Ale co jeśli nie będzie chciał mnie wiedzieć?

Michael : Znasz go bardzo dobrze. Nie ważne jak bardzo zły na ciebie by nie był, to niemożliwe żeby cię odrzucił.

Ja : ...masz rację. Pójdę do niego.

*Niepewnie wchodzę do pałacu, bo właśnie tam on mieszka*

Ja : Alex? *Rozglądam się*

Alex : *wstaje z fotela* Tu jestem. Po co tu przyszłaś?

Ja : ...mogę zająć ci chwilkę?

Alex : Zajmiesz mi chwilę, a potem znowu zostawisz?

Ja : Nie! Właśnie o tym chciałam z tobą pomówić!

Alex : Karo-Chan...czy ty na pewno w ogóle tego chcesz?

Ja : Oczywiście, że tak! Przepraszam, że tak długo mnie nie było. Sam wiesz, że mam swój świat, swoje problemy...

Alex : Rozumiem to. Ale żeby odzywać się parę razy na miesiąc? Wiesz jak się czułem?

Ja : Naprawdę bardzo cię przepraszam... proszę, daj mi jeszcze jedną szansę. Chcę to naprawić.

Alex : N-

Korni : *wchodzi z hukiem do środka kompletnie pijana* Karo-Chaaan...musisz mi pomóc! *Podchodzi i chwyta mnie za ramię, ledwo trzymając się na nogach*

Ja : Korni? Jesteś pijana!

Korni : Tso ty gadasz..nie jestem. No weź, pomóż mi!

Ja : *zerkam na Alexa, który odwraca się do mnie plecami* czy to nie może poczekać?

Korni : Nie! To sprawa życia i śmierciii!

Ja : *wzdycham* no dobrze. Alex, przyjdę jeszcze do ciebie. Obiecuję.

Korni : *wyprowadza mnie na zewnątrz, wchodząc do pobliskiego baru i siadając przy lądzie oraz zamawiając kolejne piwo*

Ja : Myślę, że tobie już picia wystarczy. Mów co się dzieje.

Korni : No bo..wydaje mi się, że wciąż kocham Michaela.

Ja : Och...rozmawiałaś z nim o tym?

Korni : Zwariowałaś? Przecież on nawet nie chce mnie widzieć.

Ja : Ale..nie pamiętasz jak to z nim było? Zdradził cię.

Korni : Wiem. Ale nadal go kocham...i to bardzo. Tęsknię za nim. Chciała bym żeby między nami było tak jak dawniej.

Ja : No dobra. Ja z nim porozmawiam.

Korni : .. jesteś tego pewna?

Ja : Nie bój nic. Po prostu tu na mnie poczekaj. I nie pij więcej!
*Idę do mieszkania Michaela*

Michael : O, Karo-Chan. Coś się stało? Wejdź, proszę.

Ja : *wchodzę do środka zastając Bruna i Alana siedzących obok siebie na kanapie*

Alan : *zajmuje się nastrajaniem swojej elektrycznej gitary* hej, miło cię widzieć.

Bruno : *czyta książkę* witaj, Karo-Chan.

Ja : Cześć chłopaki. A gdzie Rin?

Bruno : Jest u siebie w pokoju.

Ja : Ach, w porządku.

Michael : O czym więc chciałaś porozmawiać?

Ja : Nie tutaj. Chodź.
*Chwytam go za rękę i wchodzę do jego pokoju*

Ja : Chodzi o Kornelię. Kim ona dla ciebie jest?

Michael : Cóż, nie mógłbym nazwać jej przyjaciółką, ani znajomą. Jest dla mnie tak jakby obca.

Ja : ... ona wciąż bardzo cię kocha.

Michael : *wzdycha* wybacz mi, ale nie zamierzam się teraz z nikim spotkać. Poza tym, nie jestem pewny, czy coś jeszcze do niej czuję.

Ja : Rozumiem..powiedz mi kiedy tylko coś się w związku z tym zmieni, dobrze?

Michael : Oczywiście.

Ja : *wracam do Kornelii*

Korni : I jak? Co powiedział? Mam u niego jakieś szanse?

Ja : *powiadam jej wszystko*

Korni : Ach..*spuszcza głowę* no tak. Czego mogłam się spodziewać?

Ja : Nie poddawaj się jeszcze. Nic jeszcze nie jest do końca pewne.

Korni : Myślisz, że może nam się udać?

Ja : Jasne, że tak! Daj mu trochę czasu do namysłu.

Korni : *zaczyna lekko drżeć. Przytula się do mnie i zanosi się łzami*

Ja : *po jakimś czasie zabieram ją do Ko*

Ja : Ko, proszę, zajmij się nią.

Ko : *zabiera ją do swojego pokoju i wraca do mnie, do salonu* Co jej się stało?

Ja : *wzdycham* sprawy sercowe.

Ko : Och..tak się składa, że ja też mam taki problem...👉👈

Ja : Naprawdę? Mów mi tutaj szybko w kim się zakochałeś! *Uśmiecham się*

Ko : Cóż...

Ja : Niech zgadnę! Alan?

Ko : Michael.

Ja : ...

Ja : Bro..czyś ty zwariował..? Czyś ty zwariował?!

Bro : Ale c-

Ja : ಠ,_」ಠ

Ja : No to mamy problem...

Turururu nie wiem co teraz turururu ;-;

Talks with my TulpaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz