Biesiada była już praktycznie gotowa i brakowało jedynie najważniejszego gościa- samego cesarza. Z racji tego, iż z reguły władcy mają największe prawo do osobistych kontaktów między sobą, nie nawet najwyżej postawiony sługa a sam Bolesław Chrobry udał się do komnaty, w której spoczywał Otto, by powiadomić go i przyprowadzić na ucztę, cały lud czekał teraz wyłącznie na zjawienie się obu władców. Książę martwił się o samopoczucie i stan zdrowia cesarza, dlatego gdyby okazało się, iż Otto nie czuje się wystarczająco na siłach, by uczestniczyć w ucztowaniu, Chrobry poszedłby i powiadomił o tym lud, a następnie powróciłby do przyjaciela, by kontrolować, jak się miewa i w razie pogorszenia jego stanu powiadomić o tym odpowiednie służby. Wolałby już czuwać przy nim i nie czerpać korzyści z przygotowanej biesiady, aniżeli upijać się winem do nieprzytomności, lecz bez niego. Dłużej się zastanawiając nie miał chęci dzisiaj na alkohol ani szczególnie zwiększoną konsumpcję, lecz na chociaż początku biesiady musiał być, później ludzie byliby zbyt upojeni by zauważyć jego zniknięcie.
Bolesław zapukał w drzwi komnaty swojego gościa, odpowiedziało mu milczenie. Chwilę stał w bezruchu wpatrując się w ozdobne wzory wyryte w bramie, pomyślał, że może cesarz nie usłyszał jego pukania, więc ponowił próbę, odrobinę mocniej, lecz i tym razem nie otrzymał z wewnątrz odpowiedzi. Książę przystawił ucho do drzwi i skupiwszy się mocno był w stanie usłyszeć szelest zasłon poruszanych przez wiatr. Poczuł, jak oblewa go gorąca fala niepewności i zmartwienia. A jeśli ktoś z zewnątrz się dostał do środka i cesarz leży teraz martwy na ziemi, dlatego nie jest w stanie odpowiedzieć na jego pukanie? A co jak stan Ottona się gwałtownie pogorszył i walczy o życie? A może zdarzyło się coś zupełnie innego, lecz równie tragicznego w skutkach? Nie mógł się długo zastanawiać, musiał szybko podjąć decyzję, gdyż zagrożone mogło być życie jego przyjaciela. Postanowił, iż naruszy prywatność cesarza, dla jego własnego dobra i bezpieczeństwa. Wziął wdech i żwawym ruchem otworzył drzwi niemalże na oścież. Obleciał pomieszczenie wzrokiem i jaką poczuł ulgę, gdy dostrzegł cesarza stojącego przy otwartym oknie, wpatrującego się w odległe widoki. Zamknął delikatnie drzwi i po cichu podszedł do Ottona, jakgdyby nie chciał wybudzać go z transu. Wydawał się taki spokojny, wyciszony, Bolesław zastanawiał się, nad czym rozmyślał. Stanął za nim i starając się nie zwracać na siebie uwagi zachowaniem postanowił, że dołączy do niego w podziwianiu horyzontu i snuciu refleksji, lecz nie potrafił przestać się wpatrywać w zamyślonego Ottona. Jego oczy, zagubione gdzieś w dali, usta ułożone w uniwersalnym wyrazie, pierwszy raz chyba wydawały się nieroześmiane. Jego klatka piersiowa powoli wznosiła się i opadała, niczym we śnie, chociaż cesarz wyraźnie był przytomny, ale kto wie, może właśnie śnił. Pogrążony we własnych filozofiach, Bóg sam jeden wie na jaki temat. Taki cichy, taki spokojny, wręcz melancholijny. Skupienie dodawało cesarzowi uroku, jego młodzieńcza uroda z takim wyrazem twarzy wciąż nie wyglądała dojrzalej, lecz nie była to obelga, był to właśnie aspekt charakterystyczny dla młodego mężczyzny, niezależnie od swojej ekspresji przypominał w jakimś stopniu nastoletniego chłopca, nawet gdyby przybrał najpoważniejszą twarz jaką tylko jest w stanie zrobić. Młodzieńczy wygląd cesarza potrafił zmylić, władca był ambitny i inteligentny, dążył do swego celu i rządził państwem zgodnie z konkretnym planem, by ten właśnie cel osiągnąć, co jak na jego liczbę lat zaledwie dwudziestu jest nie tak prostym wyczynem, biorąc pod uwagę, że pełnię władzy przejął mając lat czternaście, a na tron wstąpił w wieku trzech. Trzydziestotrzyletni wówczas Bolesław nie będący nawet królem swego państwa podziwiał i szanował Ottona przede wszystkim za to, jak ten jest w stanie sobie poradzić z wieloma sytuacjami i jak potrafi rządzić państwem tak, by kierować się ku spełnieniu nadanego celu. Nie takiej delikatnej, chłopięcej twarzyczki się spodziewał gdy rozmyślał o tym, jak na podstawie listów może wyglądać władca sąsiadującego państwa. Otto był dla niego zaskoczeniem pod wieloma względami, dlatego cieszył się, że dane mu było go bliżej poznać.

CZYTASZ
Millenium Anno Domini || Bolesław Chrobry x Otto III (Chrotto)
Ficción históricaGdy do wyboru ma się posłuszeństwo sercu i rozumowi, z rozdarcia przestaje się chcieć istnieć. Ok ogólnie coś się zepsuło z rozdziałami i musiałam cofnąć publikację na kilka minut w sumie i tak nikt by tego nie czytał ale opublikowałam znowu nie wie...