Twój chłopak to zło wcielone 2

959 32 10
                                    

Clark i Lois-

Tutaj akurat cię zdradził. Ale tu twoi rodzice nie musieli interweniować. Masz mocny prawdziwy sierpowy. 

Natasha-
Twój chłopak podniósł dzisiaj na ciebie rękę. Oczywiście potem dostał od ciebie złamany nos ale  już sie stało. Pod okiem masz siniaka Twoja mama zwariuje. Co do niej właśnie prawdopodobnie puka do drzwi. Pamiętasz jej lekcje. Bierzesz pistolet, za plecy, otwierasz drzwi. Jednak mama
-Hej мать-Powiedziałaś
-Co ci sie do cholery stało?-Spytała
-Nic. Tylko błąd przy treningu-Wzruszyłaś ramionami. Dała ci ten wzrok "Don't fuck with me".
-Teraz-Warknęła. Weszła do salonu i zaczęła badać twoje oko
- Imie. Chłopaka podniósł na mnie ręke-Mruknęłaś
-Nie żyje-Twoja mama znów warknęła
-Mamo!-
-Chcesz bym go torturowała?-

Deadpool-
-Znudziłaś mi się już. A teraz spierdalaj-Powiedział  twój były już chłopak. Zacisnęłaś usta w prostą linie. Ciekawe jak zareaguje tata. Twoje myśli przerwał ci huk i coś mokrego na twarzy. Otarłaś to rękawem i zobaczyłaś krew. Dopiero teraz widziałaś tego chuja pod nogami z kulą w głowie...Wiec tak zareaguje. Świetnie. Kolejne ubrania to mycia z krwi. Mógł chociaż poczekać aż sie odsuniesz

Tony x Pepper-

Byłaś z Jack'iem na imprezie szkolnej. Wszystko było całkowicie w porządku, póki nie zaczęły sie zawroty głowy. Jack momentalnie sie pojawil u twojego boku sugerując wyjście na dwór.

Kiedy zaczął cię powoli ciągnąć zrozumiałaś powoli co sie działo. Zostałaś odurzona. Próbowałaś przekazać komuś co sie dzieje ale na próżno bo po chwili byliście na zewnątrz.
-Zostaw mnie-Z trudem wyjąkałaś
-Nie dzieje się dziwko. Za długo na to czekałem. Myślałem, że możesz mieć po swoim tacie styl playgirl ale widocznie sie myliłem-Odparł z jadem w głosie. Jack posadził cie na siedzeniu pasażery i zapiął pasy. Potem pojawiła sie ciemność.

Kiedy sie obudziłaś oślepiło cię białe światło  i czyiś podniesiony głos. Po chwili twój mózg zaczął prawidłowo odbierać bodźce i mogłaś nad sobą zobaczyć zarys swojego ojca
-Tata?-Spytałaś szeptem.
-Hej Tiger. Nie martw sie wszystko jest dobrze okej? Nie masz sie o co martwić-Powiedział delikatnie gładząc cię po włosach. Teraz dopiero zrozumiałaś, że jesteś w szpitalu a twoj tata kłócił się z wujkiem Happym albo wujkiem James'em. Nie byłaś pewna.Twoja mama usiadła po drugiej stronie łóżka i złapała cię za dłoń. Teraz dopiero zaczęło do ciebie docierać co sie stało powodując lekką panike.
-Hej Tiger. Spokojnie dzieciaku. Oddychaj okej? Jesteś bezpieczna-Powiedział twój tata widząc jak zaczynach powoli hiperwentylować. Wujkowie wyszli najpewniej chcąc wam dać trochę miejsca.
-...Czy on...-Zaczęłaś i nie mogłaś dokończyć zdania. Twoja mama mocniej uścisnęła ci dłoń.
-Byłby już martwy. Nie martw się. Sweetheart był wypadek samochodowy. Kiedy pogotowie cię zgarnęło i sprawdziło twoją krew znaleźli specjalne narkotyki usypiające-Tym razem głos zabrała twoja mama. Wypuściłaś oddech, który nie wiedziałaś, że trzymasz.
-Narazie moji najlepsi prawnicy pracują nad tym by zginł w więzieniu-Odparł twój ojciec.
-Gdzie on jest-Spytałaś. Wiedziałaś, że często w takich wypadkach winne osoby uciekają.
-W szpitalu. Można powiedzieć... Że Avengers...sie trochę zdenerwowali-Twoja mama się lekko uśmiechnęła na ostatnią część. Na razie byłaś wdzięczna, że nic ci się nie stało

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 31, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dc i Marvel Rodzicielskie  PreferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz