7

476 17 25
                                    

Obudziłam się całkiem wcześnie bo o 8 jakos, jest niedziela więc juto szkoła. Prawie nic nie pamiętam z wczoraj ale raczej nie odwaliłam nic głupiego chyba. Sięgnęłam po telefon i miałam jakaś wiadomość.

Od nieznany

Heeej tu żaba mogę do ciebie dzisiaj wpaść około 9?? Błagam to jest dla mnie ważne.

Zmieniono nazwę na Żabol🐸💋

Do Żabol🐸💋

Spadaj jak najszybciej chce wiedzieć i co biega więc odpalaj motorek który masz w dupie i wpadaj.

Postanowiłam napisać do Kuby kiedy w końcu się w domu zjawi.

Do Puchatek💚💜

Kiedy masz zamiar się w domu pojawić??

Czekałam chwilę i nie odczytal, pewnie śpi do tej pory po wczoraj. W ogóle obiecalismy sobie z Kubą że jak zadno z nas nie znajdzie sobie drugiej połówki do trzydziestki to bierzemy ślub i robimy dziecko hahahaha miałam w test 15 a on 18 to jest piękne.

Siedziałam w salonie a na sobie miałam tylko bielizne i szlafrok po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi więc poszłam otworzyć.
-Hej żabciu- powiedziałam do Mateusza po czym go przytuliłam.
-Witaj gówniaku-...
-Ejjj- i wpuscilam to do środka. Usiedlismy na kanapie a Mateusz zaczął mówić.
-No więc... Yyyy... Eeeee.... Nie wiem od czego mam zacząć.- powiedział.
-Od poczatku- powiedziałam i zaczęłam to słuchać.
-Booo wczoraj na imprezie poznałem taka fajna dziewczynę i nie wiem jak zagazdac bo mi się w chuj podoba- coś tak podejrzewałam.
-uuuuu żaba się zakochala- powiedziałam pełna radości.
-A jak wygląda?- zapytałam.
-Blondynka, niebieskie oczy, dość wysoka, szczupła i piekna- powiedział a ja się tak cieszyłam bo też sobie w końcu kogoś znalazł jak Maciek Sandre z która się dziś umowilam na wyjscie.
-Przecież mówiłeś mi że tak wygląda twój ideał dziewczyny. Jak się nazywa?- zapytałam.
-Magda Bukowska i ma 18 lat- powiedział.
-Omggg w końcu są kogoś znalazłeś i mam nadzieję że już nie będziesz się zachowywał tak jak kiedys- Mateusz kiedyś dymał puste łaski które mu się napatoczyly ale już od jakiegoś czasu tak nie robi.
-Nie będę obiecuje- obiecał.
-Na mały paluszek-...
-Na mały paluszek-..
-W ogóle jakie ty masz małe palce haha ty w ogóle jesteś mala- zaczął się że mnie nabijać.
-To nie śmieszne a poza tym nie mam na to wplywu- powiedziałam po czym uderzyła to z pięści w ramię.
-Ala- powiedział i ktoś zaczął do niego dzwonić.
-Mała muszę zmykac później do ciebie napiszę pa- powiedział po chwili rozmowy.
-Papa- powiedziałam a on wyszedł wiec mogłam się szykować na 11.

*Chwilę przed jedynasta*
Ubralam zwykły t-shirt z levis'a który włożyłam do czarnej spódniczki z falbanami, do tego baleriny, rozpuszczone włosy i mój czarny worek z Adidas.

Po okolo 10 minutach przyszła po mnie Sandra.
-Hej- powiedziałam i przytuliłam dziewczyna.
-Hejka- odpowiedziała.
-Jestem gotowa możemy isc- powiedziałam i wyszliśmy z mieszkania które zamknęłam na klucz.
-To co idziemy zm lody?- zapytała. W ogóle nurtuje mnie jedno pytanie, czy ktokolwiek wie że mam jutro urodziny.
-Idziemy na lody!!- krzyknęła i zaczęliśmy biec do windy.

Właśnie Idziemy sobie parkiem i jemy lody ja orzechowe a Sandra truskowakowe.
-Ej odwaliłam coś wczoraj na imprezie bo kompletnie nic nie pamietam- znaczy pamiętam jakieś urywki które nie składają mi się w całość.
-Oprócz siedzenia Igorowi na kolanach i przutulania się do niego gdy Borys zabijał to za to wzrokiem to nie- gdy to usłyszałam prawie ustawiłem się lodem.
-Że co ja Igorowi?!- o nie jak ja to wytłumaczę Borysowi?
-Uspokuj się wszystko będzie dobrze- powiedziała.

Hejka moje pyzy. Zostaw gwiazdkę albo Kizo ukradnie ci rower xddd. 608 slow i papapapaapap
A i jeszcze jedno ta Magda z dedykacją dla lubieque💕💓💜

Znalazłem drogę || Bedoes *ZAKOŃCZONE*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz