Niesprawdzony
Wstałam O 10.36 i stwierdziłam że zadzwonie do żaby bo szykuje niespodziankę dla Magdy.
Odebrał.
-Halo Mati?-...
-Siema- odpowiedział.
-O której mam przyjść z Sandrą po Magdę?- pytam.
-Jak najszybciej tak za 30 minut bo Magdę już dawno nie spi- mówi.
-Ale ona nas nie słyszy?- byłby przypał.
-Nie ona je w kuchni śniadanie a ja jestem i góry w sypialni- potwierdził.
-Ufff to dobrze dobra ja kończę pa-...
-Pa- i się rozlaczylam, wyszłam z sypialni w której nie było Borysa bo był w kuchni.
-Hej- przytulilam go.
-Hej skarbie- odpowiedział.
-Co będzie na śniadanko?- zapytałam zaspana.
-Tosty- usiadłam przy stole a Borys położył mi talerz z tostem a sam usiadł i zaczął jeść swoje tosty.
-Dzisiaj z Sandrą zabieramy Magdę na zakupy bo żaba szykuje dla niej niespodzianke- powiedziałam popijając tosta kawą.
-Wiem, ja z Pawłem pomagamy mu zorganizować to tak będzie szybciej. I na która będzie ta niespodziankę dla Magdy?- powiedział Borys.
-O 14 czyli za niecałe 4 h więc muszę się ogarniac- powiedziałam i chciałam wstać ale Borys mnie pociągnął na swoje kolana.
-Nie uciekaj mi tak szybko- powiedział trzymając swoją Boże w zagłębienia mojej szyi.
-Muszę przykro mi, ale obiecuje ze wieczorem ci nie uciekne nigdzie- uśmiecham się i wstaje z jego kolan. Poszłam na górę do walizki (e lato jest już XD) I wyjęłam z nich sukienkę letnią w kolorze żółtym i do tego biale file, no i wiadomo czysta bielizna i skarpetki. Ruszyłam ze wszystkim do łazienki i zaczęłam się przebierać ale wtedy do łazienki wszedł Borys bo zapomniałam zamknąć drzwi na klucz, kurwa. Zaslonilam się sukienką.
-Przecież widziałam cię bez niczego- uśmiechnął się słodki a ja strzeliłem wielkiego buraka ze wstydu.
-Borys... Wyjdź no- zaczęłam go prosić aż w końcu wyszedł a ja mogłam się w spokoju przebrać.Zapukalam 3 razy do domku Pawła i Sandry ale nikt mi nie otwierał więc zadzwoniłam do Pawła.
-Halo Paweł co z Sandrą miała już być gotowa- powiedziałam.
-Uuu tak już kończy się szykowac- powiedział trochę zdyszany. Upppsss chyba im coś przerwałam. Zaczęłam śmiać się dość głośno, po 10 minutach wyszła do mnie Sandra która była całą czerwona na twarzy.
-Sorki - zaczęłam się śmiać.
-Ale co sorki? Przecież my nic nie robilismy- powiedziała szybko.
-Wmawiaj se wmawiaj mnie nie oszukasz- zaczęłam się śmiać.
-Ehhh chodźmy juz- I poszliśmy po Magdę i od razy otworzyła drzwi.
-Chodź już idziemy- powiedziałam.
-Czekaj chwilę telefon- poszła do domku po telefon I po chwili wróciła.
-To gdzie idziemy?- zapytał a się Sandra.
-Najpierw do takiego butiku niedaleko gdzie są zajebiste tanie rzeczy obczailam go jak tu jechalismy, później na lody bo jest w chuj gorąco i jak zdążymy to do Starbucks'a- opowiedzialm plan.-No i co która?- zapytałam.
-Ta czarna- powiedziały churem i wskazany na czarna sukienkę praktycznie do ziemi i z dużym wycięciem na plecach przez które widać mi prawie cale.
-Dobra to zakupy skonczone- poszłyśmy do kasy I każda z nas zapłaciła za swoje.
-No to teraz na lodyyy!- krzyknęła Sandra.
-Ty lodziki to miałaś chyba rano- zaczęłam się głośno śmiać z Magda a Sandra od tylu uderzyła nas w głowy.
-Kto jakiego chce?- zapytałam.
-Truskawkowe- powiedziała Magda.
-Ja to samo co Magda- powiedziała Sandra.
-No to 2 truskawkowe i 1 truskawkowy- poprosiłam Pana z lodziarni. Po chwili podał nam lody.
-Ile place?- zapytałam.
-Dla takich pięknych pań za darmo- odpowiedział.
-Ale wszystkie te panią są niestety zajete- dopiekla mu Sandra.
-Nie szkodzi do widzenia- powiedział.
-Dziękujemy do widzenia- powiedzieliśmy churkiem i odeszlysmy. Po zjedzeniu lodów ruszyliśmy do domków bo na kawkę nie było czai gdyż dochodziła 14 więc wróciliśmy do domków. Zdecydowalysmy że pójdziemy do Magdy. Gdy weszliśmy tak jak myślałam Paweł i Barys siedzieli na kanapie a Mateusz stał przed Magda. Stwierdzilysmy z Sandra że idzie.u do naszych chłopów i tak też zrobiliśmy i patrzylysmy na nich.
-No bo wiem że nie jest bardzo romantycznie i w ogóle ale no- mówił zawstydzony Mateusz.
-Jest Zajebiscie czyli imprezka?- zapytała zdezorientowana Magda.
-No też ale nie głównie bo chcialem się ciebie i coś zapytac- powiedział ukleknal przed nią i wyjął pierscionek.
-Tak wiem że jestem głupi i jesteśmy dopiero pół roku razem ale chce żebyś była tylko moją bo ja cię kocham. Wyjdziesz za mnie?- paytal i się szeroko uśmiechnął.
-Taaak!- wydarla się Magda i zaczęła płakać. Mateusz ja podniósł i obkrecil kilka razy po czym pocalowal. Ja płakałam widząc tą piękna scenę a Borys mnie przytula. Nie byłam jedyna bo Sandra też płakała.
-No to z okazji tego że się zgodziła i Masz pierscionek na palcu to balanga!!- wygrał się Mateusz.Witajcie XD. lubieque to o to chodziło z tym tak czy nie haha. Zostaw gwiazdkę. Z dedykacją dla tych samych osób co zawsze kxkckckck was💕💘💕💘💞 802 słowa i papapap.
CZYTASZ
Znalazłem drogę || Bedoes *ZAKOŃCZONE*
FanficWielka milosc💕 Wszelkie prawa zastrzezone!!!! Występują sceny 18+ Nic nie kraść z książki To na tyle miłego czytania #4 - Bedoes 23.03.2020 #6 - wactoja 23.03.2020 #5 - kubiproducent 23.03.2020 #4 - bedoes 24.03.2020