31

267 7 45
                                    

-Musimy porozmawiac- wyszeptalam ledwo slyszalnie.
-Co się stało skarbie?- podszedł do mnie i usiadł naprzeciwko.
-Obiecał że bez względu na to co co teraz powiem nie zostawisz mnie- powiedziałam że łzami w oczach a on spowaznial.
-Bo ja jestem w ciąży- powiedziałam i się rozplakalam. On nic nie odpowiedział tylko ubrał buty i wyszedl z domu przez co jeszcze bardziej się rozplakalam.
-Tata nas nie chce- spojrzałam na swój brzuch. Stwierdziłam że się spakuje A dalej się zobaczy. Wzięłam wszystkie swoje najpotrzebniejsze rzeczy i napisałam do Igora.

Do Kreto💚
Przyjedziesz po mnie?

Od Krero💚
Przyjadę tylko napisz gdzie jesteś.

Do Kreto💚
Przed domem

Od Kreto💚
Za 5 minut jestem.

Czekałam na Igora przed moim już chyba byłym domem, wyprowadzać się, to był impuls, bałam się takiej reakcji Borysa ale przynajmniej nie oskarzal mnie, że to nie jego dziecko, kurwa i czym ja myślę? Z transu wyrwał mnie Igor wyglądający że swojego Audi.
-Jej co się stało? Plakalas?- zaczął zadawać pytania.
-Powiedziałam Borysowi że jestem w ciąży a on wyszedł bez slowa, mogę się do ciebie wprowadzić na jakiś czas dopóki nie znajdę jakiejś kawalerki?- znów się rozplakalam.
-Możesz zostać ile chcesz a jeśli Borys się nie ogarnie i nie dorosniw do dziecka to pomogę ci je wychowac, będę się nim opiekował jak własnym- uśmiechnął się I mnie mocno przytulił.
-Jesteś najlepszy- dalej go przytulałam.
-Chodź pojedziemy do mnie i się rozpalujesz- schował moją walizkę do bagaznika, otworzył mi drzwi a ja wsiadłem po czym on sam wsiadł i ruszył pod swój dom.
-Boję sie, że nie dam sobie rady z tym- pokazałam na mój brzuch.
-Ja ci pomogę, jeśli Borys nie zechce tego dziecka to to będzie moje dziecko- uśmiechnął się.
- Nie przeszkadza ci to że nie będzie miało twoich genów?- zapytałam.
-Ważne żeby dziecko miało dobre dzieciństwo z ojcem, ja nie miałem dlatego chce żeby one miało- zaparkować przed swoim domem i wyjął moja walizkę.

*8 i pół miesiąca później*
Mieszkam u Igora który się mną opiekuje, Borys nie odezwał się ani razu odkąd się wyprowadzilam więc stwierdzilismy z Igorem, że wpiszemy to jako ojca w akcie urodzenia.
-Zrobisz mi śniadanie?- zapytałam Igora, który stał w kuchni.
-A co byś chciała?- A sumie sama nie wiem.
- Nie wiem zaskocz mnie- usmiechnelam się I włączyłam telewizor. Po 15 minutach Igor przyniósł mi gofry z owocami.
-Dziękuję- powiedziałam i zaczęłam jeść. Nagle poczułam mocny skurcz w brzuchu i odeszły mi wody.
-Igooor!- krzyknelam bardzo głośno.
-O kurwa!- gdy mnie zobaczył zaczął panikowac.
-Do szpitala!- Igor wziął moją wcześniej przyszykowana torbę do szpitala.

Igor pov.
Jestem już w szpitalu od jakichś 3 godzin i zadzwoniłem do dziewczyn i wszystkie przyjechały.
-Zadzwonię do Borysa- powiedziała Zuzia.
-Pojebalo cię?- zapytalem zestresowany.
-Niech ten skurwiel wie że rodzi się jego dziecko- wyszła i wróciła po 15 minutach.
-Borys będzie za 20 minut- powiedziała i schowala telefon do torby.
-Ale na chuj on ty teraz?- baloje się ze gdy Borys się opamieta to Michalina do niego wróci razem z dzieckiem.

Borys pov.
Odkąd wyszedłem z mieszkania, kiedy powiedziała że jeste w ciąży, bałem się do niej odezwać i to bardzo. Siedxialem na kanapie i oglądałem telewizor pijąc piwo dopóki nie usluszalem że ktoś do mnie dzwoni, odebrałem.
-Halo?- zapytałam pierwszy.
-Przyjeżdżam do szpitala na Kopernika, Michalina rodzi- i ten ktoś się rozlaczyl a ja pod wpływem emocji wsiadłem do auta i ruszyłem pod szpital i wszedłem do środka.

Igor pov.
-Co on tu robi?!- pokazalem na Borysa.
-Uspokoi się on jest ojcem i powinien być orz narodzinach!- krzyknela Magda.
-Który z panów jest ojcem?- zapytała.
-Ja- odpowiedzialem równo z Borysem.
-Biologicznym jest Borys ale Michaliną zajmował się Igor- powiedziała Sandra.
-Przykro mi ale może wejść tylko biologiczny.

*5 h pozniej, Michalina pov.*
Trzymałam na ręce mojego slicznego synka, Tymoteusza czyli Tymka, kiedyś wybrałam takie imię z Igorem.
-Ale on do mnie podobny, mój syn- nie wiedziałam kto i po co wezwał Borysa, miał mnie w dupie do czasu aż urodziłam Tymka to dlaczego teraz nagle zaczął się mną interesować?
-Wszyscy wiemy, że ty to zrobiles ale do tej pory to ja się zajmowałem Michaliną bo ty miałeś ją i dziecko totalnie w dupie- Igor spojrzał na Borysa groźnie.
-Ale to mnie wpiszą jako biologicznego ojca tego szkraba. Mogę to wziąć na ręce?- zapytał Borys a ja kiwnelam na tak i podałam mu nasze dziecko.

Się porobiło XD Zostaw gwiazdkę. Dedykejszyn atypowacandy, epidemiia lubieque💖💖💖 759 słów i papapa.

Znalazłem drogę || Bedoes *ZAKOŃCZONE*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz