Trening z Greedem był dla dziewczyny zdecydowanie za długi. Pomimo, że w głębi duszy cieszyła się, że w końcu się zaczął, a dodatkowo okazało się, że chłopak jest bardzo dobrym nauczycielem, aczkolwiek wymagającym, to kiedy w końcu skończyli czuła jak całe jej ciało woła o pomstę do nieba.
- No dobra, jak chcesz to nie musisz już wracać do pubu. Możesz od razu iść do domu.
- Bardzo... chętnie. - Między wyrazami starała się łapać powietrze.
- Daj spokój, taki mały sparing aż tak Cię zmęczył?
- Dlaczego ty... - Wdech. - Wyglądasz jakbyś... - Kolejny. - W ogóle się nie zmęczył.
- Bo tak jest, Mała. Może kiedyś zdradzę ci tę tajemnicę. A teraz chodź, odprowadzę cię. Nawet nie wiem czy w ogóle masz gdzie mieszkać.
"Problem w tym, że ja bardzo dobrze znam twoją tajemnicę" pomyślała, ale nie odezwała się słowem. Zamiast tego obolała podniosła się i zaczęła iść w odpowiednią stronę. Greed ruszył za nią cicho śmiejąc się z gracji z jaką się poruszała.
- Chodzisz jak paralityk - rzekł.
- Zamknij się, to przez Ciebie.
- Przeze mnie możesz mieć problemy z chodzeniem z innych powodów.
- Pff, chciałbyś. - Bąknęła już czując jak jej policzki robią się czerwone.
- Nie zaprzeczę. Aczkolwiek jestem gościem z zasadami. Nie zrobię nic póki się na to nie zgodzisz. - Jego łobuzerski uśmiech nie schodził mu z twarzy.
- To w takim razie sobie poczekasz. - Za wszelką cenę starała się zetrzeć mu ten uśmieszek, jednak widoczny był fakt, że to ona czuła się bardziej skołowana w trakcie tej rozmowy.
- Krócej niż ci się wydaje, Mała. - Puścił do niej oczko.
Molly w końcu postanowiła zmienić temat i przez jakiś czas rozmawiali o tym jak teraz będą wyglądać jej dni. Dowiedziała się, że trzy razy w tygodniu Greed będzie ja wyciągał z pracy, tak jak było to tym razem, aby przeprowadzić z nią trening. Jednak nie zawsze będzie ona walczyć z nim. Czasem poproszą o pomoc innych "poddanych" mężczyzny, aby dziewczyna mogła przetestować różne rodzaje przeciwników. Ustalając szczegóły dotarli do mieszkania starszej kobiety, u której Molly dalej nocowała. Czerwonowłosa pokrótce opowiedziała mu jak wygląda u niej sytuacja z noclegiem.
- Rozumiem, męczysz nie tylko nas, ale jeszcze tę biedną kobietę swoim bytem - odparł sarkastycznie.
- Myślałam, że lubisz ten mój byt.
- Uwierz, że jakbym go nie lubił, to by cię tu nie było, Mała. Nie zmienia to jednak faktu, że jest męczący.
- Jasne... Coś jeszcze, czy mogę już sobie iść?
- Jakbyś chciała, możesz zamieszkać z nami. Znajdzie się dla ciebie łóżko.
- Oh... - Nie spodziewała się takiej propozycji. Musiała przyznać, że trochę ją zatkało. - Dziękuję, ale najpierw chce się upewnić, że ta pani nie będzie samotna. Wtedy kto wie, może sobie z wami pomieszkam i pomęczę was jeszcze bardziej.
- Jak sobie chcesz, ale wiedz, że z każdym dniem coraz trudniej będzie ci z myślą, że jestem tak daleko od ciebie. Szczególnie podczas bezsennych nocy.
- Ta, gadaj zdrów.
Do tej pory stali przed wejściem i rozmawiali stojąc kawałek od siebie, ale nagle Greed podszedł do niej, złapał ją w pasie i lekko przyciągnął do siebie. Przyłożył swoje usta blisko jej ucha i zaczął mówić szeptem.
CZYTASZ
Nieśmiertelni
ФанфикMolly nie pamięta swojego dzieciństwa. Wie tylko, że mając 6 lat została przygarnięta przez kobietę, którą nazywała swoją matką. Od tamtego czasu żyje szczęśliwie w swoim małym mieście niosąc pomoc każdemu komu tylko może, ponieważ wierzy, że w ten...