Znów się krzaki poruszyły. Co tam takiego jest? Wstałem. Akurat Cesartwo było zajęte ciuchami i jakimś jedzeniem. Więc podeszłem i nagle ujrzałem..... tak na prawdę nie ujrzałem bo ktoś mnie wziął do worka i wszelkie światła zgasły.
- AAAAAAAAAA - próbowałem zwrócić na siebie uwagę Reichtangle.
- EY! ZOSTAWIĆ MEIN POLEN! >=C
Wstał, ale mnie już dawno ktoś niósł i biegł.
I tak to zostałem porwany drodzy czytelnicy. :3
C. D. N.
_____________________________________________
Obudziło mnie dziwne ciepło pod moimi stupkami. Nic nie widziałem przez jakiś gówniany materiał. Gdy próbowałem ruszyć ręką czy nogą to nie mogłem tego zrobić.
- Kur*a co tu się odpie**ala - powiedziałem cicho pod nosem.
Wierciłem się by się uwolnić z tej nie przyjemnej pozycji. Ktoś tu pomyślał jednak by dać grube liny. Gdy pomyślałem o skrzydłach, czułem że były otwarte i takrze przywiązane. Jap*er gdzie ten Rzeszokąt. Jak zwykle co mogę się po nim spodziewać. Głupi jak Węgry. Ojć trochę za odstro. Głupie jak Holokaust w 1943 wprowadzony przez Nazistę. A ja mądry jestem.
- PoooOoolskaaa - Ktoś mnie woła czy muszę do lekarza Szwajcarii iść.
- pp-pros-zę-ę? kk-to mówi-i?
Nastała jasność. Zauważyłem że jestem przywiązany do jakiegoś pnia nad ogniskiem. Wystraszyłem się i cicho pisnąłem, lekko poruszając skrzydłami.
- Polska - spojrzałem na tą osobę i to był.... Indonezja, a obok Filipiny, Malezja, Tajlandia, Singapur i inne Azjackie kraje oprócz Chin, Indii i tych Arabów.
O-O - Taką miałem minę gdy ich zobaczyłem. Ogólnie byli ubrani jak w dzicz jakąś. Kolorowe opaski mieli jak ninja na głowie. Pomalowane twarze błotem czy innym łajnem. U niektórych podarte spodnie czy koszulki.
- czyli to jest indonezja z Europy - Powiedziała Malezja nie wiedziałem że ma taki dziwny głos. Nadawał by się do jakiejś opery.
- Malezja... To jest Polska - poklepał niższego od siebie Indonezja. - kiedyś trochę czytałem o nim
- ... - Czy ja dobrze usłyszałem? Jestem w książkach? Czuję się teraz staro... Albo może czytał o moim tatcie czy dziadkach. - um...
Spojrzałem na ognisko podemną. Czyli u niech to chyba normalne że kogoś wita się tak, że przywiązuje się do pnia drzewa nad ogniskiem. Gdy byłem zajęty rozmyślaniem Filipiny przybliżył się do mnie, rozwiązał i postawił dalej od ogniska.
- Ale super... Ktoś z Europy który nie jest Kolonistą - trzymał mnie za moje rączki. - Czyli jesteś Polska? Podobnie wyglądasz jak Indonezja czy Singapur.
- co do kolonisty, to w pewnym sensie miałem przez jakiś czas Madagaskar... - popatrzyłem w ziemie. Zanim Filipiny zdołał mi coś powiedzieć to Indonezja zabrał mnie od niego i przytulił. ._. Indonezja jest wyższy odemnie. Dawno go nie widziałem i nie bardzo z nim rozmawiam. Widziałem go dwa czy razy a tak to tylko na mapie świata.
- Wyglądasz tak jakbyś był moim młodszym bratem! - dopiero teraz zauważyłem, że również ma skrzydła tylko ma żółte i taka fajna czarna czapeczka na głowie.
- um... dzięki..? Super.. też masz skrzydła - uwolniłem się z jego ucisku, dopiero teraz zauważyłem że nie daleko są jakieś domki a zamiast sosen są palmy czy inne tropikalne drzewa. Najwyraźniej jestem bardzo daleko od domu. uf. Ale tu gorąco
- Ale ty masz ładniejsze od moich - zaczął dotykać moje skrzydła, a ja cicho mruknąłem i się osunąłem. Bardzo wrażliwe. - Chcesz może coś zjeść, pić?
- A mogę Lody, albo macie może tu gdzieś lodówke? Gorąco tu strasznie
- oh, no tak nie jesteś przyzwyczajony do takich klimatów - złapał mnie za rękę i poszliśmy jakąś uliczką do pewnego domku. Zgaduje że to dom Indonezji po wszedł na ludzie do niego zostawiając Malezje i Filipiny na ''podwórku'' rozmawiający. Jestem w ogóle w innym świecie. Tu panują całkowicie inne zasady. Nawet nie wiem w którą stronę jest Europa oraz Rzeszokąt.
- Usiądź, trochę bałaga, bo nie wiedzialem że to ty Polska. Myślałem że to Nederland czy UK - na te dwa państa jego brwi bardziej stały się krzeczaste a wzrok pełen nienawiści. Czyli też nie przepada za UK. Chociaż tyle nas łączy.
- mam pytanie... - Powiedziałem nie śmiale, siadając na kanapę i jedząc loda którego dostałem od Azjate.
- wal śmiało przyjacielu - Usiadł na krześle i patrzy na mnie z spokojnym uśmiechem.
- Um, w zasadzie mam kilka pytań.. Gdzie ja jestem? Dlaczego mnie porwaliście? I gdzie jest Cesarstwo Niemieckie?
Kraj spojrzał na mnie marszcząc brwi i się zastanawiając jak tu opowiedzieć.
- Jesteś w Azji w moim domu Dżakacie - skrzyżował ręce na piesi - podobno szukają cię.. Ten kto cię znajdzie i dostarczy do rezydencji Unii Europejskiej dostanie solidną nagrodę... Tak samo jak z Cesarstwem..
- nie.. proszę.. co się stało z Cesartwem?! - podniosłem się lekko zdenerwowany
- spokojnie ma środki odużające i nie długo Unia go zabierze... Temu Herbaciażowi i USA nie dam cię.. wiem do czego są zdolni Polska..
- Zostawcie tego Rzeszokąta w spokoju kur*a mać - zdenerwowany wybiegłem z domu a za mną Azjta.
- Polandia! Zaczekaj! - Indonezja mnie dogonił i próbował zatrzymać, ale obroniłem się skrzydłem - Nie chce walczyć! Chce ci Pomóc!
Nie potrzebuje nikogo pomocy. Sam sobie dobrze radzę. Usłyszałem huczenie Helikoptera nad głową. Zabierają Cesartwo! Próbowałem wzbić się w powietrze ale Indonezja mi przeszkodził.
- Nieee!!! Puszczaj!! muszę uratować Cesarstwo!! - szarpałem się.
- Polandia... To dla twojego dobra.. On jest niebezpieczny... Lepiej wracajmy do mojego domu.. Bo zaraz ktoś ciebie złapie! Ukryj się lepiej!
Do tego przyszedł Malezja i Filipiny by mnie uspokoić. Płakałem i wierciłem się by się uwolnić od ich ucisku.
- dlaczego znowu... jestem beznadziejny.. - cicho mruknąłem. Bez sensu się chciałem wyrwać. Miał sens ale by mi się i tak to nie udało. trzy na jednego.
Poczułem jak jakaś igła nagle wbiła się w moje ramie. Czyżby to strzałka usypiająca? Zauważyłem UE który miał jakiąś broń z której najprawdopodobniej wystrzelił do mnie tą strzałkę.- o nie! Polska! Przep&%$.. . - straciłem przytomność. Czuje się taki słaby... boje się tego gdzie będę jeśli się obudzę..
Dlaczego muszę mieć zawsze jakieś kłopoty?...
______________________________ _ __ _
Jestem chora. :)) Mam katarek. Polecam pooglądać Ponyo i pić herbatkę.
BYEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
CZYTASZ
ℙ𝕣𝕫𝕖𝕫 𝕨𝕚𝕒𝕥𝕣 {STARE} ||Reichtangle x Polska||
Short Story❋ ✻ Okryte płatkami róży życie nie jest tym samym czym było gdy jeszcze roślina miała swe płaty. Wtedy dumnie stała wśród zgliszczy czerwieniąc się jak nikt inny. Jednak co dobre, szybko się kończy ❋ ✻ __________ __ __ _ • Okładka moja :) _______...