🌸96🌸

2.7K 163 47
                                    

Seokjinnie-hyung ♡

ODBIERZ       ODRZUĆ

- Seokjin...

- Więc, co z nim?

- No...

- Powiedz mi, proszę. Cokolwiek to jest.

- Okej, ale to musi zostać między nami.


- Spokojnie, nie masz się o co martwić.

- Więc... Chcesz pełną wersję, czy skrót najważniejszych wydarzeń?


- Chcę wiedzieć wszystko.

- Okej, więc poznaliśmy się na uniwersytecie w Seulu. Ja studiowałem inżynierię środowiska, a on filozofię. Zaczęło się od tego, jak pomógł mi zorganizować małe przedstawienie dla dzieci z domu dziecka.


- Całkiem słodko. Nie wygląda, jakby miał być złym człowiekiem.

- Też tak myślałem, dopóki nie zaczęło mu odwalać. Ale przed tym zostaliśmy parą. Naprawdę wydawało mi się, że ma dobre serce. Potem powoli stawał się coraz bardziej zaborczy, nie chciał mnie odstąpić na krok. Wiesz, na początku to było nawet miłe, kiedy był o mnie zazdrosny. Czułem się, jakbym naprawdę był dla niego ważny.


- A co było potem?

- Potem było coraz gorzej. Robił się coraz bardziej agresywny, nie było dnia, żeby nie krzyczał. Cokolwiek się działo było z mojej winy. Nie mogłem nawet widywać się z przyjaciółmi, bo zaraz oskarżał mnie o zdradę. A najgorzej było, kiedy chciałem się z nim rozstać.


- Może być jeszcze gorzej?

- Jak się okazało może. Starałem się spokojnie z nim porozmawiać, żeby znowu się nie wkurzył. Powiedziałem, że nie chcę już dłużej tego ciągnąć, bo czuję, że mu przeszkadzam... To...


- Co się wtedy stało?

- ...


- Namjoonie? Jesteś tam jeszcze?

- Tak... Musiałem tylko się uspokoić. Więc, kiedy to usłyszał, wpadł w taki szał, w jakim go jeszcze nigdy nie widziałem. Rozwalał wszystko, co stanęło na jego drodze. Darł się w wniebogłosy, jakby się dosłownie palił żywcem. Potem krótko mówiąc, zaczęło się wyzywanie mnie od dziwek, niewdzięcznych debili i jeszcze innych... Ale to naprawdę było nic. Myślał, że się przestraszę i z nim zostanę, a ja nadal się upierałem... Czułem się przy nim jak najgorszy śmieć i musiałem to skończyć. I właśnie wtedy do końca puściły mu nerwy i... I dostałem kilka razy po twarzy.


- Nie... Ty sobie teraz żartujesz, prawda? Powiedz, że żartujesz.

- Nie żartuję, Jin-hyung. Potem powiedział mi, że nigdy się od niego nie uwolnię. Że do niego należę i skrzywdzi każdego, kto tylko mnie dotknie.


- Zabiję go. Przysięgam, że go zabiję. Jak można tak krzywdzić ludzi, a szczególnie kogoś bliskiego?

- Teraz już wiesz, czemu się boję? Wszystko zaczęło się zaraz po tym jak nasze zdjęcie zaczęło krążyć po sieci. Boję się, że może coś ci zrobić... Twoim przyjaciołom też. A on zawsze dostaje to, czego chce.


- Nie myślałeś, żeby iść z tym na policję? Przecież coś takiego jest karalne.

- I tak by mi nie uwierzyli. Poza tym, zapłaciłby im tyle, że by go uniewinnili w mgnieniu oka.


- Powinienem się z kimś skontaktować, żeby go unieszkodliwił? Jestem pewien, że Seonghwa na pewno ma jakieś kontakty.

- Nie trzeba. Mam już plan, jeśli podejmie jakieś konkretne kroki. To, co się dzieje na razie, równie dobrze może być czystym przypadkiem, chociaż sam w to nie wierzę.


- Będę ci mówił wszystko, co i jak na bieżąco.

- Mam nadzieję.


- A jaki masz plan, jeśli mogę wiedzieć?

- Powiedzmy, że moja przyjaciółka ma naprawdę dobrych kolegów, którzy żadnej pracy się nie boją.


- Dobrze, więc mogę być odrobinę spokojniejszy, ale tylko odrobinę. Przecież równie dobrze może przyjść do ciebie jak nikogo nie będzie w pobliżu. I co wtedy?

- Wtedy będę musiał sobie z tym poradzić. Może zapiszę się na kurs samoobrony?


- To nie jest śmieszne, Joonie. Naprawdę musisz na siebie uważać.

- I będę. Ale ty też musisz, bo jak na razie wydaje się celować w ciebie.


- Ja sobie poradzę. W końcu za coś ochroniarzom płacę, co nie?

- Mam nadzieję, że nie zawiodą.


- Nie zawiodą, możesz być spokojny. Ja już muszę kończyć, zaraz jadę na spotkanie.

- Jasne, trzymaj się, hyung.


- Ty też, Namjoonie.


ROZŁĄCZ

- Cholera, chyba serio cię kocham...








jako Jackson stan, przepraszam
+ nowe oznaczenie, ponieważ żadne inne nie pasowało

wish you were gay • namjin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz