Pakowałaś właśnie swoje rzeczy. Wyjeżdżaliście aż na 1,5 tygodnia. Spakowałaś kilka par krótszych spodenek, t-shirty, trochę kosmetyków i szczotkę do włosów. Zabrałaś oczywiście list jaki wysłała ci twoja siostra. Todoroki pomógł ci znieść walizkę na półpiętro. Chciałaś wziąć klucz od skrzynki, ale go zapomniałaś. Nie wiedziałaś, że w środku leży list od twojej siostry.
Byliście w drodze na lotnisko. Przypomniało ci się, że przecież dwukolorowy chłopak miał tańczyć z Momo na balu. To jutro. Zapytałaś po cichu chłopaka o to, kto za niego zatańczy. On wzruszył ramionami. Pomyślałaś sobie, że go zabiją jak wróci. I ciebie zaraz potem. Napisała do ciebie Deku.
Izuku Midoriya: Miłej zabawy w Australii, trzymajcie się.
[Reader/Nazwisko]: Dziękuję, przekażę to Todorokiemu. Tak w ogóle, wiesz kto zatańczy za niego na balu?
Izuku Midoriya: Tak się składa, że ja. Niech się nie martwi :).
[Reader/Nazwisko]: Oh, fajnie, pa.
Byliście już po kontroli. Tak jak wiadomo, dzięki tacie Todorokiego mieliście mnóstwo ulg, wysoką klasę podróży. Przecież byli okropnie bogaci. Głupio ci było żerować na pieniądzach chłopaka jak darmozjad, ale nie zmuszałaś go, nawet nie proponowałaś. Siedzieliście sobie, ty jadłaś coś z McDonald'a.
Nie było [ulubiona potrawa z mc] więc wzięłaś kanapkę i loda. Było jeszcze dużo czasu. Podobno mieliście zatrzymać się w wysokiej klasy hotelu. Opowiadał ci o tym z takim zaangażowaniem. Był szczęśliwy, że z tobą pojedzie. Z resztą ty też. Marzyłaś by spędzić z nim więcej czasu, a jeszcze bardziej marzyłaś by spotkać siostrę. Nie wspominając o tym, że zobaczysz Australię. Każdy marzył w u.a by odwiedzić ten kraj. Sama nie wiesz dlaczego, ale na pewno musisz zrobić sobie z Todorokim ładne zdjęcie.
Usiedliście w samolocie, chłopak złapał cię za rękę. Uśmiechnęłaś się ale nie wiedziałaś o co mu chodzi. Po chwili Todoroki szepnął, że boi się latać, boi się wysokości. Jeszcze bardziej się uśmiechnęłaś. Mocniej ścisnęłaś jego dłoń. W podróży graliście w kółko krzyżyk, czytaliście jakieś książki, trochę zjedliście i pogadaliście. Chłopak wypytywał się o miniony wieczór z ,,Kaminarim i jego ekipą". Pytał czy dobrze się bawiłaś, czy coś o nim mówili i ogółem jak się bawiłaś. Wyglądało tak jakby był zazdrosny. Bo był.
Wysiedliście po długiej podróży do Australii, dokładniej do Sydney. Zachodziło akurat słońce. Zrobiliście sobie urocze zdjęcie. Na fotografii widać było zachód słońca, ty całowałaś dwukolorowego w policzek. Jego włosy idealnie komponowały się z kolorem nieba. Poszliście odebrać bagaż a następnie zamówiliście taksówkę. Todoroki w drodze powiedział, że hotel, w jakim będziecie spać jest w centrum miasta. Prawie pisnęłaś z radości. Weszliście do hotelu, adres był...no właśnie. Adres był identyczny jak adres nadania listu twojej siostry! Różnił się zaledwie kilkoma numerkami. Todoroki zaproponował wyjście na jakąś kawę.
Usiedliście na zewnątrz Starbucks'a. Było bardzo przyjemnie. Podeszła do was pani by złożyć zamówienie. Miała czarne włosy, niebieskie oczy, była wysoka i uśmiechnięta. Zapytała co chcielibyście zamówić. Coś w tobie jakby pękło. Głos tej kobiety był bardzo znajomy. A może ci się wydaje? Niemożliwe żebyś ją znała. To obca kobieta w Sydney w Australii, na pewno jej nie znasz. Wpatrywałaś się w kobietę wnikliwie.
CZYTASZ
Todoroki x reader I wróg
FanfictionTodoroki Shouto to twój wróg odkąd tylko pamiętasz. Patrzenie na niego gotuje cię do czerwoności a jego głos słyszany gdziekolwiek w szkole doprowadza cię do szału, ze wzajemnością. Postanawiasz jednak spojrzeć na to z innej strony i spróbować polu...