9

3K 211 69
                                    

Położyłaś się na kanapie a Todoroki zasnął w twoim łóżku. Nalegał by było na odwrót ale nie mogłaś się na to zgodzić, pod żadnym pozorem.
W nocy obudziłaś się kilkukrotnie, sen był niespokojny. Około 3:00 znów się obudziłaś, postanowiłaś pójść i zrobić sobie herbatę. Coś jednak zmusiło cię by wejść do pokoju, w którym leżał Todoroki. Był taki uroczy gdy leżał. Chciałaś wyznać mu swoje uczucia już niedługo, naprawdę niedługo.

Wydawało ci się jednak, że to zbyt szybko. Jeszcze niedawno tak go nienawidziłaś, a teraz leży w twoim łóżku. Nie chciało ci się wręcz w to wierzyć.

Idąc na palcach wyszłaś z pokoju i zaparzyłaś sobie herbatę. Siadając przy oknie zaczęłaś przypominać sobie czasy z siostrą. Bardzo za nią tęskniłaś. Wiedziałaś jednak, że nie możesz się załamać.

Przesiedziałaś tak może 45 minut, kiedy nagle z twojego pokoju wydobył się lekko słyszalny hałas. Była wtedy może 04:00, nie chciało ci się wierzyć, że wstał tak wcześnie. Już po chwili zobaczyłaś Todorokiego w uroczych, lekko poczochranych włosach. Gdy cię zobaczył mocno się zdziwił. Po chwili podszedł do ciebie bliżej i spojrzał na ciebie. Niezręczna cisza zmusiła cię do wydobycia słów pierwsza. Lekko zdziwiona zapytałaś go dlaczego tak wcześnie wstał. On tylko uśmiechnął się i usiadł na przeciw. Po chwili odpowiedział ci, że zawsze tak wstaje. Miał nadzieję, że cię nie obudzi. Oboje byliście zdziwieni, że tak wcześnie siebie tu widzicie. Po chwili zapytałaś go czy nie chciałby wypić jakiejś dobrej herbaty. Zgodził się.

Po jakichś 2 godzinach rozmowy zdecydowaliście się, że pora ogarnąć się i gdzieś wyjść. Nie macie konkretnych planów, ale chcielibyście wybrać się gdzieś razem. Poszłaś więc do toalety, by lekko się pomalować, ubrać czy uczesać. Zastanawiałaś się chwilę, czy lepiej byłoby wyjść naturalnie czy może bardziej pomalowana. Po chwili znalazłaś środek porozumienia i pomalowałaś się delikatnie, ale widocznie. Ubrałaś przewiewną sukienkę, ponieważ wydawało ci się, że jest ciepło. W końcu jest już prawie lato.

Wyszłaś z toalety a on akurat przemywał zęby palcem. Gdy cię zobaczył uśmiechnął się i skromnie powiedział, że wyglądasz nawet ładnie. Po jakimś krótszym czasie wyszliście z domu. Idąc na autobus znów spojrzał na ciebie i po chwili zapytał gdzie właściwie pójdziemy. Przez chwilę chciałaś zaproponować zabrać Deku z wami, ale to taka trochę randka - tak przynajmniej pomyślałaś. Gdy Todoroki zauważył brak odzewu z twojej strony zaproponował galerię handlową. Zgodziłaś się, choć nie wydawało ci się to zbyt interesujące. Mimo twoich prywatnych opinii musiałaś się zgodzić, bo przecież nie miałaś lepszych pomysłów.

Wsiedliście do autobusu i trochę rozmawialiście po drodze. Kilka razy zapytał o twoje samopoczucie i ogólnie o to jak się czujesz. Odpowiadałaś mu, że dobrze, choć od kilku dni czułaś się średnio. Coraz więcej myślałaś o swojej siostrze. Zastanawiało cię w sumie co u niej, czy w ogóle dobrze się ma. Nie chciałaś jednak mówić o tym Todorokiemu.

Spędziliście miło czas w galerii. Był dla ciebie miły, dużo się uśmiechał. Kupił ci obiad, chociaż protestowałaś. Czułaś się w jego towarzystwie bardzo dobrze. Nie chciałaś, by ten dzień się kończył. Wiedziałaś, że jak wyjdziecie z autobusu on wróci do siebie, ty do siebie i w sumie tyle. Siedzieliście w autobusie. Było ci bardzo zimne, wieczory o tej porze roku czasami bywają zimne. Todoroki spojrzał na ciebie i lekko zakłopotany zapytał czy ci zimno. Spojrzałaś na niego a wasze wzroki się spotkały. Poczułaś jak twoje policzki się rumienią. Odwróciłaś szybko wzrok i powiedziałaś, że wytrzymasz. On lekko się roześmiał i już po chwili owinął cię jego jeansową kurtką z futerkiem. Na początku mówiłaś, że nie chcesz, ale gdy tylko poczułaś jakie ciepło emituje kurtka dwukolorowego przestałaś protestować.

Mimo, że mieszkał przystanek bliżej niż ty wysiadł równo z tobą i poszedł cię odprowadzić. Gdy staliście już przed klatką zdjęłaś jego kurtkę i zbliżając się do niego przytuliłaś go. Na początku Todoroki był zdziwiony ale po chwili oddał uścisk. Podniosłaś głowę by zobaczyć jego reakcję. Był uśmiechnięty. Wtuliłaś się mocniej i puściłaś po kilkunastu sekundach. Powiedział wymowne ,,cześć'' i poszedł sobie, pewnie do domu.

Todoroki x reader I wróg Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz