2. ukulele i wojna na poduszki

943 46 35
                                    

Jack siedząc sam w pokoju i szkicując coś zastanawiał się ciągle o jakie leki chodziło Pani Suzie. Finn nie wydawał się jakoś chory by brać jakiekolwiek leki. Poza tym trafili tu mniej więcej z tego samego powodu.
jak długo można brać zwykłe leki?~ pomyślał Jack na chwilę odkrywając się od szkicowania. W tym samym momencie było można usłyszeć otwieranie drzwi. Jack szybko się odwrócił by zobaczyć kto to, miał nadzieję że Finn już wrócił. Niestety to była Pani Suzie.
–Jack musisz wziąść leki– powiedziała delikatnym i miłym głosem.
–jakie leki...?–
–spokojnie to nic takiego– uśmiechnęła się miło A Jack pokiwał głowa na zrozumienie.

~~~~~~~~~~~~~~
Po 10 minutach 
~~~~~~~~~~~~~~
Po wzięciu leków Pani Suzie oprowadziła mniej więcej Jacka po całym psychiatryku. Jack bal się niektórych ludzi i miejsc. Ale zauważył że jest tutaj bardzo dużo chłopaków w jego wieku.

Po wszystkim Jack wrócił do swojego pokoju. Finn już w nim był i przeglądam szkicownik Jacka. Jack to zauważył i najwyraźniej trochę się wkurzył.
–co ty robisz?! – powiedział z uniesionym głosem wyrywając z tak Finn'a swój szkicownik.
–nic takiego, leżał na wierzchu. Ładnie rysujesz tak w ogóle– powiedział z uśmiechem.
–dzięki... –Jack odłożył swój szkicownik na małą szafkę nocną i usiadł na swoim łóżku.
–A po co bierzemy leki? Nic z nami nie jest. –zapytał Jack
–nie wiem.. nawet nie wiadomo co nam dają. –powiedział Finn zerkając na Jacka.
–mhm... grasz na gitarze i ukulele? – zapytał Jack patrząc na gitarę która leży obok ukulele.
–Na ukulele. Na gitarze się jeszcze uczę. –powiedział uśmiechając się.
–myślałem że w psychiatryku nie wolno mieć instrumentów. –powiedział Jack
–ta ale skoro nic mi nie dolega mi pozwolili. Tak jak tobie szkicownik z przyborami. –
–ooh. Mogę posłuchać jak grasz? – Jack się uśmiechnął i lekko zarumienił, tak samo jak Finn.
–uhm... m-może innego dnia.– powiedział zakłopotany Finn.
–oh.. No ok.. – powiedział smutnym głosem.
–przepraszam – Finn podszedł do Jacka i go przytulił Na co Jack się lekko zarumienił.

~~~~~~~~
O 19:00
~~~~~~~~
–chłopcy musicie iść już spać. Późno jest – powiedziała Pani Suzie wychodząc z pokoju chłopaków.
–nie chce iść spać. Nie jestem jeszcze śpiący –powiedział Jack przygnębionym głosem.
–nie smuć się księżniczko. Udawaj że śpisz lub połóż się koło mnie. – Finn się uśmiechnął A Jack zarumienił i schował swoją twarz w kolanach.
–ooo zarumieniłeś sie–Finn zaczął się cichutko śmiać A Jack zrobił się jeszcze bardziej czerwony.
–cicho! – krzyknął Jack rzucając w niego poduszką na co Finn odpowiedział tak samo.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po 5 minutach bójki
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
–dobra dobra! Poddaje się księżniczko! –powiedział rozbawiony Finn który leżał pod Jackiem nadal uderzając go poduszką. 
–ha! Wygrałem!– powiedział dumny Jack.
–mhm – zaśmiał się Finn zmieniając się miejscami z Jackiem. –i kto teraz wygrywa?– zapytał się Finn nachylając się nad Jackiem.
–u-uhm..– Jack zaczął się strasznie rumienić A Finn się uśmiechnął diabelsko. –z-zmęczony j-jestem..– powiedział zawstydzony Jack A Finn zrobił smutną minę.
–No dobraa. To dobranoc – powiedział Finn kładąc się obok Jacka.
–dobranoc Finny –
–dobranoc Jackie – powiedział Finn przykrywając siebie i Jacka.

×××
Drugi rozdział za nami! Postaram się narazie nie rozkręcać tak szybko akcji aby tak szybko się ta książka nie skończyła
Ten rozdział jest dość długi ale no.. jakoś tak wyszło heh
Ja lecę baii!! 💞💞
×××

Psychiatryk: jestem chory? || Fack || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz