👑Wirus X Chiny

170 16 6
                                    

Chiny pewnego dnia spotkał w okopach orzepienknom dziewczynkę.

-jak masz na imię??? Aru - spytał zaciekawiony

-korona-chan - odpowiedziała smutna dziewczynka..

I on się nie mógł powstrzymać i wziął ją pod swoją opiekę. Ale niestety korona-chan także zaczęła dorastać i przechodziła swój okres dojrzewania . Pewnego dnia pokłóciła się ze swoim biednym ojcem czajnikiem o to czy lepiej jeść psy z serem czy z homarem. Wzięła ona samolot i uciekła z domu.

Po kilku dniach podróżowania po Azji, korona-chan przeniosła się do Europy, bo w Azji jakiś grzyb przeżywał ją od "wirusów" i zrobiło jej się przykro. Miała więc nadzieję że w Europie potraktują ją lepiej... Ale nie, bo ten jej głupi ojciec rozpowiedział już o jej buntowniczości każdemu krajowi chyba...

Nie wiedziała że w domu rozpaczony ojciec próbował powstrzymać Koronę od jej wszystkich wyczynków.. ;((

Smutnej wirusce spodobało się życie we Włoszech i w Hiszpanii więc chciała zostać tam na dłużej... Jednak te kraje też ją wygoniły salwą pomidorów, w Niemczech zniechęcili ją sztywniacy a w Anglii kuchnia.

Korona poleciała również do Ameryki. Wszystko tam było wspaniale, jednak okazało się że nie mogła tam zostać na długo, albowiem kraj ten z niewiadomych przyczyn zamykał granice.

Tymczasem Czajnik dostawał mase telefonów od braci Włochów, na przykład "zabierz ode mnie to świństwo" i takie tam więc było mu przykro... Spróbował się więc poświęcić i zadzwonił do swojej córeczki.

Ta płakała ale oznajmiła ze już nie może wrócić bo nie chce na swego "ojca" przenieść zagłady i tragedii...

Tak więc koronachan pewnego deszczowego dnia, gdy wiatr plątał jej jasne włosy, dziewczyna zanurzyła się w wannie żelu antybakteryjnego i już nigdy nie wróciła.


[*]

Smutne, ale jednak happy end ;(

[Hetalia] Prestiżowe OneShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz