Następnego ranka Drużyna uzupełniła zapasy i wyruszyła dalej w stronę czakr. Opuścili dom Sparrowa i po wyjściu z krateru przedzierali się przez gęsty las grzybowy, którego smród był obrzydliwy i powodował halucynacje, tylko Antychryst jakimś dziwnym trafem nie miał żadnych. W pewnym momencie wszyscy zaczęli się zastanawiać czy nie idą w kółko lub bez celu, mieli wrażenie że co jakiś czas widzą tego samego grzyba lub skałę w kształcie dziobaka (to zły znak) ale według mapy wszystko było ok. Sikornica z Lianą źle się poczuły więc cała grupa musiała się zatrzymać, nie było z nimi dobrze, obie zaczęły rzygać. Legnica zbadała je i podała im magiczny napój z różowego dzbana. Jednak to nie pomogło i zaczęły teraz wymiotować tęczą, Czarownica nie mając wyboru dosypała do napoju jeszcze zproszkowany Złoty Środek i zmieszała. Ponownie podała im trunek i po pięciu minutach obie były już w pełnej gotowości do dalszej wędrówki. I tak szli szli szli i pewnie sobie myślisz, że nic ciekawego się nie stanie a tu JEB kurwa zza krzaków ujrzeli coś w rodzaju portalu. Wyżej widniał napis: "The Temple of the N-word Pass and Reverse card", Nitrobójcy już gdzieś słyszeli o tej potędze, musieli się naradzić.
Liana:"Nie ma bata nie wchodzimy tam, zmęczyłam się"
Antychryst:"Nie pierdol, kurwa wchodzimy tam i zajebiemy tymi reliktami skurwysyna dziobaka łyżwocionga"
Legnica:"dokładnie"
Kaczek:"This is the way"
Reszta oprócz Liany:"This is the way".
Po naradzie jak rzekli tak się stało, przekroczyli portal i przenieśli się do świątyni. Była to obszerna sala z kolumnami i z skrzynią na końcu (prawdopodobnie z reliktami), oświetleniem były witraże przedstawiające stworzenie świata, Jacka Sparrowa i nitro oraz niezastąpione mentosy. Na sklepieniu widać było fresk przypominający "Stworzenie Adama" ale tutaj to był....Bóg Nitra stwarzający Liane ಠ_ಠ. So basically "Stworzenie Liany", chrześcijaństwo najwyraźniej lubi kopiować. Nie marnując czasu poderzli bliżej skrzyni i kiedy mieli ją otwierać nagle usłyszeli ryk, i przez jedną ze ścian wbił tytan przypominający...przewodnika po jaskiniach (tego samego z innej świątyni). Nitrobójcy oddalili się i przygotowali do ataku, Tytan jednak mocno tupnoł szwajom i siła uderzenia odparła nadchodzący atak. Oszołomieni nie widzieli co robić i gdy przewodnik chwycił Królową i Szampona niespodziewanie do świątyni tepnoł się jedyny, najprawdziwszy, pełen majestatu Bó-.....nie nie nie to był SERGIEJ RAZUMOWSKI przebrany za doktora plagę. Sergiej krzyknął:"NIEET!!!" i puścił serię z AK-47 w szyje przeciwnika. Po chwili z lewej zjawił się drugi niespodziewany gość: Oleg, obaj przystąpili do odbicia Królowej i Szampona. Sieroż zmienił się w Czarną Worone i szponami wziął je oboje i dał w bezpieczne miejsce, potem z całym impetem przydusił tytana, w tym czasie Oleg wspiął się na plecy zdezorientowanego potwora wyciągnął nóż i zadał cios w tylną partię szyji mówiąc: "Ааа мащ ты пиздо". I tym sposobem raz na zawsze poskromlili ten wytwór w sumie nie wiadomo czego, Siergiej z Olegiem upewnili się że Królowa jest bezpieczna i poinformowali że dziobaki zaczęły atakować państwa w tym Rosję. Królowa rzekła:"akxjajdjxhshdhsh japierdole nikt nie będzie tykał mej Rosji". Reszta Nitrobójców była już przy skrzyni i ją otworzyła, w środku znajdowała się karta odwrotu z UNO i Certyfikat słowa na N. Zanim ktokolwiek zdążył po nie sięgnąć przedmioty zaczęły się unosić i "wybrały" swoich właścicieli, Karte otrzymał Kaczek, a certyfikat reszta ekipy. Potem Drużyna opuściła świątynię i ruszyła dalej po czakry...
CZYTASZ
Dzieje Nitrojańskie
Historical FictionHistoria Nitrojanizmu i ogólnie jeśli szukasz czegoś wartościowego to tu nie wchodź