Rozdział 5

1.2K 61 3
                                    

Dzisiaj zostałam obudzona przez Nii-sana. Nie cieszyłam się zbytnio z tego powodu, lecz gdy usłyszałam, że idziemy na trening, zerwałam się jak poparzona. I już nie było ani jednego śladu niezadowolenia na mojej twarzy. Szybko wzięłam swoje ubrania i pobiegłam do łazienki, by się przebrać. Po chwili byłam absolutnie przygotowana na wyjście, jednak mój żołądek uważał inaczej. Dla tego już powolnym krokiem skierowałam się do kuchni. Ujrzałam na stole gotowe śniadanie z herbatką. Ucieszyłam się z tego powodu. Gdy usiadłam do stołu, aby nie przedłużać jedynie podziękowałam i zabrałam się za jedzonko. Nii-san jakiś czas przyglądał mi się w ciszy, przez co między nami zapanowała niezręczna cisza. Aby jak najszybciej pozbyć się nie zbyt przyjemnego uczucie, spytałam się czy coś mam na twarzy. Ten jedynie krótko odpowiedział.

- Nie. Nie sądziłem, że masz aż takie nagłe zmiany nastroju. To... Trochę niepokojące. - przez jakiś czas siedziałam w zamyśleniu. Ostatecznie odpowiedziałam.

- Ja tam się tylko cieszę, że zobaczę wszystkich, tym bardziej pod czas treningu. To chyba nic dziwnego, czyż nie? - szaro włosy kiwnął głową.

- Masz rację. Dobrze jedz dalej, potrzebujesz dzisiaj sporo energii.

- Mhm. - dalej kontynuowałam spożywania posiłku w ciszy.Jakiś czas później usłyszałam jak ktoś puka do drzwi. Już wiedziałam kto to, dlatego niezwłocznie zeskoczyłam z krzesła i ze słowami "Ja otworzę" pobiegłam do wyjścia. W momencie gdy otworzyłam drzwi, ujrzałam dwójkę, uśmiechających się, starszych ode mnie, nastolatków.

- Nee-san! Obito-san! - krzyknęłam z radością po czym rzuciłam się na brązowo włosom.

- Ej Yui-chan, a ja? - rzekł jakby z oburzeniem brunet. Widząc to z uśmiechem na ustach, poszłam go przytulić. Gdy Nii-san wyszedł z domu wraz z Gokim, całą grupką poszliśmy w stronę pola treningowego.

Na miejscu zobaczyłam wujka Minato, który opierał się o drzewo. Najwyraźniej czekał na nas od jakiegoś czasu. Nie zwlekając, pobiegłam do blondyna przy czym energicznie machając ręką. Gdy mężczyzna zauważył mnie, powrócił się przodem do mnie. Z szerokim oraz promiennym uśmiechem przywitał się. Po krótkiej rozmowie z nim, pod czas której z zachwyceniem opowiadałam o wiosce, zaczęliśmy trening. Wujek pilnował Nee-san oraz Nii-sana, gdyż owa dwójka właśnie miała stoczyć walkę. Natomiast ja, trafiłam pod opiekę Obito-sana.

- Wzięłaś że sobą tego kunai'a, który wczoraj otrzymałaś w prezencie?

- Oczywiście. - na potwierdzenie swoich słów wyjęłam pudełko z bronią. Widząc to, brunet kiwnął głową, po czym kontynuował.

- Cudownie. A teraz wytłumaczę ci jak nim możesz posługiwać się. - podniosłam lekko brew lecz nie odezwałam się - Zacznijmy od tego, że to jest kunai, zrobiony specjalnie przez członków mojego klanu. Jak widzisz, nie wyróżnia się on niczym od innych w kwestii wyglądu. - kiwnęłam głową - Jednak w przeciwieństwie do innych, został on stworzony z materiału, który przewodzi czakrę. Po tym, jak zmieniliśmy trochę skład metalu, ten materiał stał się przygodny do przetrzymywania i gromadzenia w nim czakry. Nie masz żadnych limitów pod tym względem. Jak możesz się, ta broń jest strasznie przydatna w bitwach. Dla tego radzę ci nosić go przy sobie, gdy już dobrze opanujesz kontrole czakry. Dobrze?

- Mhm. Czyli tak właściwie, mogę już od dziś zacząć to robić? - brunet pokręcił przecząco głową.

- Nie. Powiedziałem, że dopiero w tedy, gdy nauczysz się dobrze kontrolować czakrę.

- Ale ja już to umiem. - rzekłam spokojnie, nie do końca rozumiejąc, dla czego Obito-san uważa iż moja kontrola jest nie wystarczająca.

- No dobrze, skoro jesteś tego pewna, to wejdź proszę na tamto drzewo - podbródkiem Uchiha wskazał właściwą roślinę - Oczywiście za pomogą jedynie nóg. - kiwnęłam głową, po czym spokojnie ruszyłam w stronę dębu. Nie zastanawiając się długo, skupiłam czakrę w swoich stopach, po czym nie spiesząc się weszłam na drzewo. Pomyślałam, że po prostu wejście na roślinę, nie będzie wystarczająco, dlatego przekierowałam się na jakąś grubą gałąź aby zwisnąć z do góry nogami.

Ostatni członek klanu ( Itachi x Oc ) {W trakcie edycji}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz