Poczułam jak ktoś lekko szturcha mój bark. Powoli otworzyłam oko. Pierwsze co zobaczyłam to blond włosy Aki. Dalej skierowałam swój wzrok na jej piękne, nie typowe oczy jak dla kogoś z klanu Uchiha.
- Ej no, ja chcę jeszcze pospać, obudź mnie później. - po tym przewróciłam się na przeciwny bok i zamknęłam oko. Widząc moje zachowanie Akiko westchnęła męczarsko i ze sarkazmem w głosie powiedziała.
- O czyli wolisz tutaj zostać na jeszcze jakiś tydzień? No dobra jak chcesz, to twoja decyzja. - po tym blondynka zaczęła odchodzić od mojego łóżka a ja w mig zerwałam się jak poparzona.
- Że co?! Mogę stąd już wyjść?! - Uchiha przestała zmierzać w stronę drzwi ale nie spojrzała na mnie.
- No już nie, bo ty wolałaś jeszcze pospać. - powiedziała to z niewidocznym dla mnie diabelskim uśmieszkiem.
- No weeeeeeeeeź. Akiiiiiiiiiiiiii proszę zmiłuj się nad głupim dzieckiem.
- Hmmm trzeba pomyśleć... Co ty na to by pójść na układ? - blondynka odwróciła się do mnie twarzą i już wiedziałam, że coś jest na rzeczy. Przęłknąłszy ślinę, powiedziałam
- No dobra, czego chcesz? - ta uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
- Oj, nic takiego, ty będziesz musiała tylko odpowiedzieć na jedno pytanie i możesz wyjść z szpitalu.
- Eh niech będzie, co chcesz wiedzieć?
- Czy ty i Itachi chodzicie ze sobą? - słysząc to mimowolnie spaliłam buraka.
- Skąd taki pomysł? - Akiko wzruszyła barkami i po chwili odezwała się.
- Nie wiem, po prostu mój ukochany kuzyn zaczął za często mówić do ciebie Yu-Yu i zaczął bardziej spokojnie zachowywać się. W sensie, nie ukrywa już emocji przy tobie absolutnie. To jak?
- N-no my chodzimy ze sobą...
- Wiedziałam! I ile czasu już ze sobą chodzicie?
- Od momentu mojego obudzenia - powiedziałam to z niezręcznym uśmiechem. Natomiast przyjaciółka zaczęła zbliżać się z chęcią mordu w oczach. - Ej, ej, ej, spokojnie Aki! - lecz ona nie słuchała mnie i po tym jak położyła swoje dłonie na moje barki zaczęła mną trząść.
- Jak ty mogłaś mi to zrobić! Tyle czasu minęło a ty mi o tym nawet nie wspomniałaś! Jesteś okropna! - w tamtym momencie do pokoju wszedł Łasic.
- Co się tu dzieje i czemu ty Akiko próbujesz zabić moją Yui? - słysząc to w jaki sposób określił mnie Uchiha, spaliłam buraka.
- Spokojnie do ciebie też dojdzie kolej. - powiedziała to głosem mrożąncym w żyłach krew. Itachi lekko drgnął ale pomimo tego nie zmienił swojej postawy.
- Nie odpowiedziałaś na pytanie.
- Dlaczego z naszej trójki tylko ja nie wiedziałam o tym, że chodzicie ze sobą?! To nie sprawiedliwe!
- No ty nie pytałaś się o to a ja i nie mówiłem, bo myślałem, że już dawno się domyśliłaś. - słysząc to Akiko zrobiła obrażoną minę.
- Jesteście okropni. A ja chciałam pierwsza pogratulować wam, a tu dowiaduje się, że już miesiąc spotykacie się. - i w tym momencie zrozumiałam, że Aki wcale nie udaje obrażonej.
- Przepraszam. Na pocieszenie powiem, że jesteś pierwszą osobą, która dowiedziała się o tym. - słysząc to oczy Akiko aż zaczęły się świecić że szczęścia.
- Naprawdę?
- Tak.
- Nie kłamiesz?
- Nie.
CZYTASZ
Ostatni członek klanu ( Itachi x Oc ) {W trakcie edycji}
RomansCzy zastanawialiście się kiedyś jak potoczyłaby się historia klanu Uchiha i samej Konohy gdyby Itachi nie był zmuszony do wymordowania swojego klanu? Co by się stało gdyby w jego życiu pojawiła się pewna osóbka, która zdołała odkryć i zobaczyć emoc...