Rozdział 11

1.2K 63 6
                                    

Praktycznie całą noc nie zmrużyłam oka. Myślałam co mam powiedzieć Jane. A może lepiej jak przyjdzie do mnie. Nie wiem... Teraz tworzy się w mojej głowie za dużo scenariuszy co się może stać.
Ostatni raz zerknęłam na zegarek o 5:13 i jakoś zasnęłam. Obudziłam się chwilę po 7. Czuje się fatalnie..
Próbowałam jeszcze zasnąć ale już nie potrafiłam więc postanowiłam się ogarnąć. Poranna rutyna w łazience, makijaż i wybranie ciuchów. Zdecydowałam się dzisiaj na różową sukienkę sięgającą mi do połowy uda. Gdy byłam gotowa, poszłam na dół, zapytać się mojej mamy czy ewentualnie Jane mogła by do mnie wpaść. Oczywiście się zgodziła. Ucieszona wróciłam do swojego pokoju i napisałam do dziewczyny czy może do mnie przyjść. Nie mal od razu dostałam odpowiedź. Napisała mi, że będzie najwcześniej o 12. Skoro nie może szybciej to trudno. Odpisałam jej, że mi ta godzina pasuje i tyle.

A więc mam 4 godziny do przyjścia Jane. Muszę ogarnąć pokój. Chyba tylko tyle. Wzięłam poszłam do kuchni po potrzebne mi rzeczy do posprzątania pokoju i wróciłam do góry. Od razu wzięłam się do roboty. Jakoś dużego bałaganu nie miałam więc po godzinie mój pokój lśnił. Klapłam na łóżku wykończona. Zamknęłam oczy i nawet niewiem kiedy zasnęłam.
Obudziła mnie moja mama mówiąc, że Jane czeka na dole. Wstałam i poszłam na dół jeszcze zaspana.
-Hejka Daisy. Jak się spało?- zaśmiała się.
-A bardzo dobrze- podeszłam do niej i mocną ją przytuliłam.
Nie spodziewała się tego ale też mnie przytuliła.
-Chodź do mnie do pokoju a nie bedzie tu stać.
Jane zdjęła buty i poszła ze mną do pokoju. Gdy byłyśmy juz na miejscu to kazałam jej się rozgościć, a w między czasie wróciłam do kuchni po jakiś sok, 2 szklanki i ciastka. To wszystko leżało przygotowane. Domyśliłam się, że to moja mama przygotowała. Wzięłam jedzenie, picie razem z szklankami i poszłam na chwilę do salonu bo tam była moja mama. Podziękowałam jej a ta mnie pogoniłana górę. Szybko podreptałam na górę i wszystko położyłam na biurku.
Jane siedziała na moim łóżku i oglądała mój pokój. Ja powoli usiadłam obok niej.
-No więc dlaczego mnie zaprosiłaś- spojrzała na mnie dziewczyna.
-No więc tak- powoli zaczęłam jej tłumaczyć o co mi chodzi, z każdym słowem coraz bardziej się rumieniąc.
-Czyli jeśli dobrze rozumiem- zaczęła brązowowłosa- chciałabyś ze mną spróbować, no być ale niewiesz czy to wyjdzie. I jeśli zerwiemy to dalej mamy się przyjaźnić?
-Dokładnie- powiedziałam cała czerwona na twarzy jak pomidor.
Jane się tylko uśmiechnęła i mnie przytuliła.
Przez resztę dnia robiłyśmy dużo zdjęć i rozmawiałyśmy o nagrywaniu video do nowej piosenki. Nawet niewiem kiedy ale przegadałyśmy tak do wieczora. W pewnym momencie Jane powiedziała, że musi już wracać do domu. Gdy spojrzałam na zegar dochodziła prawie 21. Bardzo szybko to minęło a ja chciałam jeszcze posiedzieć z Jane... niestety nie mogłam. Zeszłyśmy na dół do przedpokoju. Dziewczyna ubrała buty i chciała się ze mną pożegnać. Niewiem czemu ale bałam się jak chce to zrobić. Ta mnie przytuliła i dała buziaka w policzek. Poczułam jak moją twarz zalewa czerwień. Brązowowłosa powiedziała ,,dowidzenia'' mojej mamie i wyszła. Ja wróciłam do pokoju i go trochę ogarnęłam. Potem poszłam się umyć, a następnie poszłam spać.

Gdy chodziłam do szkoły całe przerwy przesiadywałam z Jane tuląc się. Na lekcjach siedziałam sama. Nancy bardzo mnie unikała. Wsumie to ja ją też. Bardzo mnie 'bolała' ta sytuacja lecz co poradzę... Tak niestety bywa.
Po kilku dniach dostałam wiadomość od mojej dziewczyny, że mamy na następny dzień wolne od szkoły, ponieważ musimy nagrać w wytwórni piosenkę i video. Napisała też gdzie i o której mamy się wszystkie spotkać. Ja jej odpisałam, że napewno będę.
Pogadałam z moją mamą i mi powiedziała, że nie ma problemu i mi wszystko usprawiedliwi w szkole. Resztę dnia myślałam tylko o jutrzejszym dniu. Stresowałam się, ponieważ to będzie pierwsze nagranie na którym będę ja. Gdy się położyłam to nie umiałam zasnąć ale jakoś się udało.

Wstałam o 5 rano. Od razu wykonałam poranną toaletę i się przebrałam. Ubrałam jakieś luźne rzeczy, ponieważ tam będą mnie ubierać. Tak samo nie zrobiłam makijażu. Po pół godzinie byłam gotowa. Zostało mi około półtorej godziny. Postanowiłam coś obejrzeć. Włączyłam jakiś film i zaczęłam go oglądać. Po godzinie wyłączyłam go i poszłam na dół ubrać buty i kurtkę. Szybko ubrałam te rzeczy i wyszłam z domu. Szłam dosyć szybko, żeby być wcześniej. Po około 15 minutach widziałam zarys budynku a przed nim grupę ludzi. Gdy byłam bliżej zauważyłam, że to dziewczyny na mnie czekają. Podbiegłam do nich, przywitałam się i weszłyśmy do środka.

------------------------------------------------------------Hejka^^ Mam nadzieję, że rozdział się spodobał. Staram się, żeby rozdziały były dłuższe i częściej 'wydawane'
~Za błędy przepraszam~

Pokochana [YURI] ~zakończone~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz