Tegoroczne wakacje nie obfitowały w słońce. Alice Potter wraz ze swoim bratem Jamesem leżeli na łóżku chłopaka. Ona czytała z zapartym tchem i przygryzioną wargą książkę, kiwając stopą w takt melodii słyszalnej tylko dla niej, a on leżał z głową zwieszoną z łóżka i rozmyślał o tym, jakiego psikusa spłatać jego najpeiszym przyjaciołom.
-Alice, jak myślisz, majonez w skarpetkach to dobry pomysł?
-Mhm, jasne, jeśli chcesz...
-Alice, hahaha!- chłopak trząsł się ze śmiechu- co ty takiego czytasz, że mój głos rozsądku zezwala na żarty!
-Ojej, mówiłeś coś?- dziewczyna robi się czerwona i zaczyna się śmiać- Znów odpłynęłam prawda?
-Oj i to jak! Pozwoliłaś mi wywinąć kawał Syriuszowi i Remusowi!
Dziewczynie śmiech uwiązł w gardle
-Nie. Żartujesz, prawda?
-W żadnym wypadku. Hahaha, ale minę to masz cudowną- James śmiał się w najlepsze, a Alice po chwili do niego dołączyła.
Po chwili ich śmiechy przerwało stukanie do okna.
Puszczyk Alice domagał się odebrania od niej ciężkiego pakunku i opieki po męczącej drodze.
-Uaa. Ale ją ktoś poturbował. Lepiej pokaż ją mamie. Nie chcemy, żebyś się wypłakiwała po utracie kolejnego zwierzaka.
-Jeju faktycznie. Ogon Minty nie wygląda dobrze. Rodzice wrócili już z pracy?
-Nie, będą za jakieś 20 minut, odbierają z dworca chłopaków.
Dziewczyna pogłaskała z troską sowią główkę
-Oby wrócili szybko. Pójdę do siebie. Minty pewnie stęskniła się za swoim kocim towarzyszem, prawda kochana?
-Chyba pierwszy raz nie możesz się doczekać przyjazdu moich przyjaciół- zaśmiał się James
-Masz rację. Wiesz, ja nie umiem rozmawiać z ludźmi... Ani w ogóle podejmować jakichkolwiek interakcji
-Wiem- przerwał jej- ale jesteśmy w jednym domu już 4 lata, a ty nawet z nimi się nie przywitałaś sama. Rozumiem, że jesteś nieśmiała, ale otwórz się trochę na nich. Dobrze wiesz, że nie pozwoliłbym ciebie skrzywdzić- obejmuje ją ramieniem- na mnie możesz polegać, fakt czasem zawalam, zapominam, ale staram się, prawda? Uwierz mi, oni nie są tacy źli jak ci się wydaje. Chociaż spróbuj, proszę
Alice przełknęła nerwowo ślinę
-Postaram się.
James odetchnął z ulgą. Popatrzył z czułością na swoją siostrę, która była jego przeciwieństwem.
- Ehh siostra, martwisz mnie./Drodzy czytelnicy. Dziękuję za przeczytanie prologu. Staram się czytać teksty po kilka razy, aby uniknąć błędów, jednak zawsze coś może się wkraść. Dlatego krytykujcie. Jeśli jakiś błąd się wkradnie to proszę, dajcie znać. Staram się dla Waszego komfortu czytania.
Całuję mocno
Autorka
CZYTASZ
Siostra Jamesa
FanfictionNie wszyscy wiedzą, że James Potter miał siostrę. Oto jej historia. Uniwersum należy do J. K. Rowling