Rozdział 9.

5.7K 281 24
                                    

Alice

James obudził mnie na krótko przed kolacją. Stwierdził, że mogę iść z nimi na kolację do Wielkiej Sali. Podczas kolacji James powiedział, że załatwił pomoc Lupina, tylko musze im powiedzieć o co chodzi. Z jednej strony, potrzebowałam pomocy, a z drugiej, tylko ja mam wstęp do działu ksiąg zakazanych. Musiałabym im pożyczyć klucz. Nagle poczułam się obserwowana. Mój wzrok spotkał się ze wzrokiem dyrektora. Pokiwał głową ze zrozumieniem i uśmiechnął się. Chyba uznam to za zgodę.

Po kolacji usiedliśmy z Jamesem i Remusem w kącie pokoju wspólnego. Spojrzeli się na mnie wyczekując moich wyjaśnień

- A więc... Powodem dla którego tak się zamęczam... No... Ja szukam informacji- powiedziałam wyciągając spod koszuli kluczyk zawieszony na łańcuszku- to jest klucz od działu ksiąg zakazanych. Szukam jakichkolwiek informacji na dwa tematy. Jeden związany ze mną, ale z tym musze poradzić sobie sama- James wyglądał na zaniepokojonego- za to z tym drugim tematem jeśli chcecie możecie mi pomóc.

Opowiedziałam im o wszystkim o czym do tej pory przeczytałam, do jakich wniosków doszłam, jakie mamy opcje. James wyglądał jakby go to bawiło, za to Remus był dziwnie przejęty.
Chłopcy postanowili mi pomóc. Obiecałam im wstęp do działu ksiąg zakazanych. Jak tylko skończyliśmy rozmawiać postanowiłam pójść spać. W pokoju nie było Lily, była za to nasza współlokatorka, z którą prawie w ogóle nie rozmawiam. Dorcas Meadowes ze swoimi ciemnymi lokami, cerą muśniętą słońcem i ciemnymi, niemal czarnymi oczami, jednak nie była sama. Przerwałam jej w całuśnym spotkaniu z Syriuszem Blackiem. Mruknęłam coś niezrozumiale na przeprosiny. Postanowiłam pójść do pokoju życzeń. Tam nikt nie będzie mi przeszkadzać.

- Alice Potter. Zatrzymaj się.

Odwróciłam się. Szczerze mówiąc ulżyło mi, że z dwóch braci Black spotkałam tego młodszego. Ponowne spotkanie z Syriuszem nie znajduje się na szczycie listy moich marzeń.

- Witaj Regulusie
- Przekaż memu bratu list od matki, abym nie musiał więcej łazić po tych waszych przeklętych schodach.
- Regulusie zostały ci trzy piętra- powiedziałam przewracając oczami- z resztą i tak dzisiaj już nie dostąpię zaszczytu spotkania Syriusza- chłopak parsknął śmiechem
- Nie dbam o to. Może dostać ten list jutro, pojutrze, za rok. Nie dbam o to. Jesteś najznośniejszą osobą z całej tej gryfońskiej hałastry. Wolę dawać te listy tobie, niż memu bratu idiocie.
- Yyy. Dziękuję, znaczy chyba.

Wzięłam list uśmiechając się do chłopaka.

Pokój życzeń jak zwykle mnie nie zawiódł. Wygodne łóżko z baldachimem stało w bordowym pokoju. Po lewej znajdowała się łazienka z ogromną wanną, marmurową umywalką i toaletą. Pokój marzeń.
Po długiej kąpieli zasnęłam snem sprawiedliwych.

Lily

Chciałam zapytać Alice dlaczego mnie okłamywała. Remus powiedział, że niedawno szła do siebie. Przy wejściu do dormitorium minął mnie Syriusz.

- Nikt ci nie mówił, że to damskie dormitorium Black? Poza tym schody powinny zmienić się w zjeżdżalnie.
- Nie kiedy zna się kilka zaklęć Evans. Idź się lepiej zająć swoim Smarkeusem.
-Ciesz się, że się spieszę Black. Inaczej byś się tak głupio nie uśmiechał.

W odpowiedzi tylko prychnął. Wchodząc do dormitorium zmroziło mnie. Dorcas z rozmazaną szminką i rozczochranymi włosami próbowała dojść do ładu z bluzką.

- Zgaduję, że Alice tu nie było- powiedziałam z sarkazm.
- Niestety była- dziewczyna westchnęła
- Co?
-Nie denerwuj się Evans, bo będziesz bardziej czerwona niż twoje włosy.
- Gdzie. Ona. Jest- wycedziłam
- Skąd mam wiedzieć! Weszła, a jak zobaczyła mnie i Syriusza to wyszła
- Idiotka- syknęłam wychodząc.

Nie wierzę. Poprostu nie wierzę. Ona powinna odpoczywać, a Black wie o tym doskonale. Alice na pewno jest u Jamesa.

-Potter, gdzie jest Alice- zapytałam wchodząc do dormitorium Huncwotów
- Jak, gdzie, u was w dormitorium
- Ha! Dobre żarty! Gdyby nie twój przyjaciel, pewnie by tam była, na prawdę nie mógł choć trochę ruszyć głową i pomyśleć o tym, żeby miziać się z Dorcas gdzie indziej?
- Gdzie ona jest?
- Dorcas?
- Nie, Alice, po co mi Dorcas?
- Myślisz, że gdybym wiedziała, gdzie ona jest, to bym z tobą rozmawiała? James gdzie ty idziesz?
- Jak to gdzie? Szukać Alice

Siostra Jamesa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz