#19

48 3 0
                                        

Tego dnia Jinho, Jihoon, Yuna i Ryujin szli w odwiedziny do Jeongwoo. Od taty Jihoona i Jeongwoo dowiedzieli się, że młodszy mieszka aktualnie ze swoim zespołem. Tak więc Jihoon zadzwonił do brata, by podał im adres, bo jadą właśnie go odwiedzić. Oczywiście Jeongwoo poinformował o tym resztę swojego zespołu i takim sposobem dwanaście osób oczekuje na przybycie gości. Gdy Jeongwoo z Junghwanem, Doyoungiem i Haruto odpalili grę na PlayStation, rozbrzmiał dzwonek do drzwi. Jeongwoo od razu podbiegł do drzwi, kóre otworzył i przytulił swojego brata.

- Hyung, noona! Myślałem, że macie coś do zrobienia. - przywitał się ze starszymi

- Nie, aktualnie i Ateez i Itzy mają wolne, a nasza czwórka postanowiła cię odwiedzić. - odparł Jihoon

- Shotaro i Sungchan też chcieli przyjść, ale oboje mają trening aktualnie. - dodała Ryujin

- Wejdźcie do środka. - zreflektował się młodszy zapraszając ich do środka

Cała czwórka weszła do środka, gdzie z salonu dobywały się śmiechy pozostałych.

- Nasza mama kazała wam przekazać trochę jedzenia. - odezwała się Yuna podając młodszemu jedno z kilku pudełek

- Nie musiała. - odpowiedział Jeongwoo

- Spokojnie, mama aktualnie ma fazę na gotowanie. Porozdawała po wujkach, dała waszemu tacie i wujkom i jeszcze jej zostało, więc kazała przekazać wam. - odparł Jinho z lekkim uśmiechem

Cała piątka przeszła do salonu, gdzie byli pozostali i ułożyli na stole pudełka, które zwróciły uwagę reszty domowników.

- Skąd to jedzenie? - spytał Hyunsuk

- Nasza mama jak dowiedziała się, że idziemy odwiedzić Jeongwoo dała nam te pudełka. Porozdawała po całej rodzinie, dała dla was i jeszcze jej sporo zostało. - odpowiedział Jinho zwracając na siebie uwagę reszty

- Naprawdę? - niedowierzał Jihoon ( od teraz na Jihoona z Ateez, będę pisała Mingi, by się nie myliło )

- Naprawdę. Mama tej trójki mimo ciąży, siedzi w kuchni i gotuje. - odpowiedział Mingi

- Ja naprawdę nie wiem skąd ona ma na to siłę. - mruknęła Yuna

- Nie przesadzaj Yuna. Nie jest tak źle. - odpowiedziała jej Ryujin

Przech chwilę była cisza, aż w końcu odezwał się Yedam.

- Może usiądziecie? Nie będziecie przecież stać tak w progu. - zaproponował

Dziewczyny pokiwały tylko głową siadając na wolnych miejscach, na kanapie, które zrobili im Junghwan i Haruto, natomiast nasza parka usiadła sobie na podłodze.

- Może opowiecie jak to się stało, że Jeongwoo hyung nie jest Shin a Park? - spytał Junghwan

- To niezbyt miła historia. - zaczął Mingi - I dla mnie, i dla Ryujin ani dla Jeongwoo.

- Hyung, możesz to powiedzieć. Naprawdę. Zresztą tata sam powiedział, że jeśli ktoś spyta, to żebym o tym powiedział. - wzruszył ramionami Jeongwoo

- Niech będzie. - westchnął chłopak - Zacznijmy od tego, że nasza mama, będąc w ciąży z Woo, zdradziła naszego tatę z mężczyzną, z którym, powiedzmy sobie szczerze, nie najlepiej opiekowali się Jeongwoo i na dodatek, kilka miesięcy po urodzeniu Woo, porwała Ryu. Nasz tata do niedawna nie wiedział o tym, że ma drugiego syn. Wiedział o tym, że mama była w ciąży, ale nie wiedział czy będzie to syn czy córka. Jeszcze jedną sprawą jest to, że po prostu zaniedbywali Woo, dla nich ważne było by wypić i zajarać. Ja naprawdę cieszę się, że wszystko wyszło tak i że to się skończyło, niż żeby Jeongwoo musiał się z nimi użerać. - dodał

- Zresztą większość czasu spędzałem u wujków, którzy robili wszystko bym się nie bał. Ja się bałem wracać do domu, a najbardziej po tym jak Ryujin noona wyprowadziła się do dormu trainee, nie obwiniam jej o to, bo to była konieczność, po prostu bałem się wtedy jeszcze bardziej wracać do domu. - dopowiedział Jeongwoo

- Na szczęście teraz jest tylko lepiej. Jeongwoo zyskał osoby, które mu pomogą i doradzą. - odezwała się Ryujin

- To oni ci wtedy zrobili tego siniaka, rok temu? - spytał Junghwan

- Tak, za bardzo się upili i dodatkowo brali wtedy narkotyki i gdy wychodziłem na próbę, "ojciec" mnie uderzył. - odpowiedział cicho Jeongwoo

- Oni w ogóle nie powinni mieć praw do opieki nad jakimkolwiek dzieckiem. - zauważyła Yuna

- I nie będą już nigdy więcej mieli. - odparł jej Mingi

Reszta siedziała tylko z wyrazem twarzy, mówiący, że są wściekli. Po chwili ciszy odezwał się Jihoon.

- A jak zareagowała na to reszta waszej rodziny? - spytał zwracając się do całej czwórki

- Jeśli chodzi o osobę Jeongwoo, to i nasza mama jak i reszta jest po prostu w nim zakochana. Zresztą jedna z naszych ciotek, mimo iż naprawdę niedawno urodziła to sama zaproponowała, że będzie ich prawnikiem, że będzie robić wszystko by ta dwójka nie miała żadnych praw do Woo oraz poniosła winę za swoje przewinienia. - odparła Ryujin - Mieliśmy przyjść w większym gronie, ale dwójka młodszych, Shotaro i Sungchan, nasi kuzyni, niestety nie mogli przyjść, ze względu na ich treningi, ale obiecali, że jak i my i wy i oni będziemy mieć chwilę wolnego to się spotkamy.

- Naprawdę? Ta dwójka tego chce? - spytał Jeongwoo

- Oczywiście, byli nawet skłonni do opuszczenia dzisiejszych treningów, ale wujkowie kategorycznie im tego zakazali, bo podobno mają mieć dziś ważne treningi. - odpowiedziała Yuna

- O kim mówicie? - spytał Doyoung

- Oh, Jung Sungchan i Nakamoto Shotaro to kuzyni Jinho, Ryujin i Yuny. Sungchan to adopcyjny syn Jaehyuna hyunga i Taeyonga hyunga, a Shotaro to adopcyjny syn Yuty hyunga i Sichenga hyunga. - odpowiedział Mingi

- Ta dwójka trzyma się cały czas razem, mimo osobnych zainteresowań. Sungchan jest w szkolnej drużynie piłki nożnej, a Shotaro po lekcjach uczęszcza do szkoły tanecznej. - dodał Jinho

- Jak bardzo wasza rodzina, traktuje Jeongwoo jak jej członka? - spytał Jaehyuk

- Nasza mama powiedziała, że ma się do niej zwracać ciociu, to samo stwierdziła JB oppie i Hooniemu oppie, choć przeczuwam, że jak ta dwójka się zaręczy - tu Yuna wskazała na swojego brata i jego chłopaka - to mama będzie kazać Hooniemu oppie nazywać ją mamą i ja jestem w szoku, reszta rodziny po prostu traktuję tę dwójkę - tu wskazała na Mingiego i Jeongwoo - jak członków rodziny, tak samo jak i ich kuzynów, JB oraz Hoyounga. - dodała

- Czekaj, chodzi ci o Bae Hoyounga, adoptowanego syna wujka Daehwiego i wujka Jinyounga? Rapera i tancerza VERIVERY? - spytał Mingi

- Tak o niego mi chodzi. - odpowiedziała Yuna - Już wiem jakim cudem wasza dwójka jest razem. Wam obu trzeba cokolwiek powtarzać. - dodała kręcąc głową

- Oj czuję ten disrespect ze strony Yuny. - mruknęła rozbawiona Ryujin

- U was tak zawsze? - spytał Junkyu

- Niestety tak. Yuna uwielbia wkurzać Jinho i Jihoona. - odparła Ryujin, mając gdzieś zachowanie swojego rodzeństwa i chłopaka starszego

- Czyli widzę, że jest ciekawie? - spytał Yedam

- Ta... Aż nazbyt. - odpowiedziała dziewczyna - Czy wasza trójka, może przestać się kłócić i mnie irytować? Zachowujecie się jak dzieci, a z waszej trójki to Yunę można uznać jeszcze za dziecko. - dodała w stronę trójki

- Z tym dzieckiem, to mogę się zgodzić. - wzruszyła ramionami Yuna

Resztę popołudnia spędzili na rozmowach i śmiechach. Cieszyli się, że choć na chwilę mogli zapomnieć o tym, że są znani i być po prostu nastolatkami. 

™™™

Okej, pisałam ten rozdział od wczoraj i dalej nie jestem z niego dumna.

25/03/2020

data poprawy ( 03/01/2021 )

I Missed You [✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz