Dzisiejszego dnia Yuna wraz z Yedamem i ich dwu miesięcznym synkiem szła do jej rodziców, na co miesięczne spotkania rodzinne. Aktualnie Yuna karmiła Jungwona, a w międzyczasie Yedam pakował torbę z rzeczami na zmianę dla chłopca oraz innymi rzeczami. Gdy tylko uporali się z tymi rzeczami, przebrali Jungwona oraz siebie, po czym wyszli z domu i ruszyli w stronę domu rodziców dziewczyny. Gdy tylko tam dotarli, z środka można było usłyszeć głośne rozmowy. Weszli do środka i od razu zostali zauważeni przez jednego z kuzynów dziewczyny, a dokładniej to przez Shotaro, który podszedł do nich i się przywitał.
- Jak się masz noona? - spytał
- Jest dobrze. Najgorszy był pierwszy tydzień, ogarnięcie tego wszystkiego. Zresztą Jungwon zrobił nam mega niespodziankę. Byliśmy przygotowani na to, że poród będzie w marcu, a tu ten mały szefuńcio postanowił przyjść na świat miesiąc wcześniej. - odpowiedziała z uśmiechem
- Taro co ty tam tak długo robisz? - spytał Sungchan
- Już idę, Sung. - odparł chłopak, po czym pokazał kuzynce i jej, już mężu, by byli przez chwilę cicho i by szli za nim, po czym ruszyli do salonu, gdzie siedziała cała ich rodzina. Gdy stanęli w progu, jako pierwszy, obecność Yuny i Yedama, zauważył wujek Mark, chrzestny Yuny.
- Yuna, Yedam jak dobrze was widzieć. - powiedział wstając i podchodząc do tej dwójki, gdy był już naprzeciwko nich zauważył w ramionach dziewczyny niemowle - Więc mały Jungwon jest już z wami?
- Ciebie też dobrze widzieć wujku. - odparła dziewczyna, po czym dodała - Tak, Wonnie jest już z nami. Urodził się miesiąc za wcześnie, ale i tak od samego początku pokazał, że to on tu rządzi.
Wujek dziewczyny tylko lekko się uśmiechnął, po czym zrobił miejsce mamie dziewczyny, która jak tylko usłyszała głos swojej córki podeszła do nich.
- Dobrze was widzieć, kochani. - przywitała się ściskając delikatnie córkę, uważając na chłopczyka w jej ramionach
- Ciebie też mamo. - odpowiedziała dziewczyna całując mamę w policzek
- Siadajcie, a nie tak stoicie w progu. - odparła kobieta, na co młodzi lekko się uśmiechnęli i po chwili już siedzieli na kanapie obok starszej siostry dziewczyny - Jak się czujesz, Yunuś?
- Wszystko jest już praktycznie dobrze, mamo. - odpowiedziała dziewczyna głaszcząc opuszkiem palca policzek chłopca
W tej samej chwili do dziewczyny podszedł jej młodszy brat, Chanhee, który był mega zaciekawiony chłopcem na rękach swojej siostry. Yedam wziął go na swoje kolana, by lepiej widział nowego członka swojej rodziny. Po chwili przyglądania się, chłopiec spytał kim jest to dziecko.
- Chanhee poznaj Bang Jungwon, swojego małego siostrzeńca. - odparła Yuna ukazując twarzyczkę synka w stronę swojego brata
- Noona ma syna? Tak jak Ryujin noona? - spytał
- Tak, Chanhee. - odparły wspólnie siostry, na co ich młodszy brat się uśmiechnął, po czym delikatnie pogładził główkę Jungwona.
Reszta, która znajdowała się w salonie uśmiechnęła się na to, po czym pierwsza odezwała się mama rodzeństwa.
- Jak jest u was z obowiązkami przy małym? - spytała
- Praktycznie na samym początku, w nocy Yedam wstawał do Jungwona, bo były momenty, że nie umiełam wstać z łóżka, wtedy to wstawał i podawał mi go do łóżka. Albo czasami, jak przez ten pierwszy tydzień byliśmy w szpitalu, to w nocy czasem pielęgniarki mi go podawały. Ale tak to teraz oboje na zmianę do niego wstajemy w nocy. - odparła dziewczyna spoglądając na swojego męża
- To wspaniale, przynajmniej jeden z tych chłopów wstaję do dziecka w nocy. - odpowiedziała ciocia Minji spoglądając na swojego męża
- Z jednej strony, wstawanie do dziecka w nocy, to nasz obowiązek, jako ojców, ale z drugiej to też wielka pomoc dla naszych partnerek. To przecież one się namęczyły przez te wszystkie miesiące, więc takie wstawanie w nocy do dziecka to nie powinno być dla nas nic ciężkiego, a przynajmniej, jeśli nie chodzi o to, że dziecko jest głodne, to damy partnerką kilka godzin snu więcej. - odezwał się Yedam, przytulając do siebie Yunę i całujac ją w czubek jej głowy
- I za to jestem ci wdzięczna, Ye. - odpowiedziała dziewczyna spoglądając mu w oczy
Dorośli uśmiechnęli się na tę scenę, która rozgrywała się przed nimi. Ta dwójka po prostu pasowała do siebie jak dwie krople wody. Szybko zmienili temat rozmowy, a po godzinie o sobie dał znać Jungwon, który zaczął płakać w ramionach Yuny. Dziewczyna lekko się uśmiechnęła, po czym przeprosiła towarzystwo i po wyjaśnieniu o co chodzi, ruszyła do swojego starego pokoju, by nakarmić i możliwe iż zmienić pieluszkę syna. Gdy tylko skończyła, zeszła na dół, wyrzuciła brudną pieluszkę do kosza i wróciła do reszty.
- I już mały szefuńco jest spokojny? - spytał Yedam
- Tak, na szczęście współpracował dziś z mamą, a nie jak zwykle. - odpowiedziała dziewczyna lekko się uśmiechając
- A jak jest zwykle? - zapytał jej starsza siostra
- Jest dość zabawnie, noona. - odparł chłopak, po czym dodał - Jungwonnie praktycznie od początku pokazuje kto tu rządzi i czasami jest go ciężko przebrać. Na szczęście nie jest to tak często.
- Widzę, że macie ciekawie. - odpowiedziała Ryujin, na co jej młodsza siostra sie tylko uśmiechnęła
Resztę dnia cała rodzina spędziła wspólnie ciesząc się ze szczęścia nowych rodziców. Pod wieczór wszyscy wrócili do swoich domów, gdy najmłodsi z rodziny zrobili się śpiący i trzeba było ich położyć do łóżek.
™™™
Za kilkanaście minut kolejny.
01/05/2020
data poprawy ( 22/01/2021 )
CZYTASZ
I Missed You [✓]
Fanfiction2 część "It's Time To Forgetting" "𝓣𝓸 𝓵𝓸𝓿𝓮 𝓶𝓮𝓪𝓷𝓼 𝓽𝓸 𝓯𝓲𝓷𝓭 𝓹𝓵𝓮𝓪𝓼𝓾𝓻𝓮 𝓲𝓷 𝓼𝓮𝓮𝓲𝓷𝓰 𝓪 𝓫𝓮𝓲𝓷𝓰 𝓵𝓸𝓿𝓮𝓭 𝓪𝓷𝓭 𝓵𝓸𝓿𝓮𝓭 𝓫𝔂 𝓾𝓼, 𝓲𝓷 𝓽𝓸𝓾𝓬𝓱𝓲𝓷𝓰 𝓱𝓮𝓻 𝓪𝓷𝓭 𝓯𝓮𝓮𝓵𝓲𝓷𝓰 𝓱𝓮𝓻 𝔀𝓲𝓽𝓱 𝓪𝓵𝓵 𝓸𝓾𝓻 𝓼𝓮�...