Punishment 《pt.4》

510 22 7
                                    

⏤͟͟͞͞★

*dzwonek szkolny*

Spakowałaś swoje rzeczy ale kiedy już miałaś wyjść..

"Y/n."

Odwróciłaś się do Mrs. Leen.

"Tak?"

"Przypominam o twojej karze, razem z Taehyung'iem."

Ugryzłaś swoją dolną wargę.

"Tak, pamiętam."

Znów chciałaś wyjść ale..

"Masz go znaleźć, jeśli nie, to sama możesz wszystko zrobić."
Otworzyłaś buzię żeby coś powiedzieć, ale Mrs. Leen dodała, "Możesz już iść."

Jeśli myśli, że wszystko za niego zrobisz, to bardzo się myli.

Wyszłaś z klasy i zauważyłaś Jimin'a przy swojej szafce, więc podeszłaś.

"Chim, widziałeś może Taehyunga?", chłopak podskoczył na twój nagły głos.

"Ah.. Y/n.", powiedział, kładąc rękę na klatce piersiowej.

"Wszystko okej? Przepraszam.", próbując powstrzymać śmiech, przeprosiłaś.

"Tak, wszystko jest wspaniale, uh, Taehyung? Chyba poszedł na dach.", powiedział, zajmując się znowu swoimi rzeczami.

"Dach?", nie ukrywałaś zdziwienia.

"Tak, jak zresztą zawsze.", powiedział tak, jakby nic nie było w tym dziwnego.
"Muszę iść, powiedz Oli, żeby do mnie napisała.", uśmiechnął się, zabrał ze sobą masę rzeczy i poszedł.

~

"Okej, pierwszy raz będę na dachu szkoły. Czy to w ogóle legalne? Co jak ktoś mnie zobaczy i będę musiała sprzątać całą szkołę sama..", zrobiłaś wymuszoną załamaną minę, "Y/n, weź się w garść. Czego ty się boisz? Idziesz po Pana 'Nie wiem czemu za tobą łażę' i to tyle.", mówiłaś do siebie, kiedy wchodziłaś coraz wyżej po już pustych schodach szkoły, aż byłaś na samej górze.

Wzięłaś wdech i otworzyłaś ogromne, ciężkie, metalowe drzwi. Mimo że miałaś nadzieje, że znajdziesz tu Taehyung'a, to widok jak siedzi na krawędzi dachu, zaskoczył cię.

Nagle wstał i rozłożył ręce w dwie strony, i podniósł głowę ku górze. Nie widziałaś jego wyrazu twarzy, bo był tyłem do ciebie, ale poczułaś niepokój.

Szybciej zareagowałaś, niż po myślałaś. "Stój!", krzyknęłaś, biegnąc w jego stronę.

Nie zdążył się odwrócić, a ty złapałaś jego koszulkę i pociągnęłaś do siebie, zabierając mu balans, aż spadł do tyłu. Ochroniłaś go swoim ciałem jak tylko mogłaś, tak, aby spadł na bok. Zacisnęłaś oczy i uścisk dookoła jego ciała, kiedy oboje spotkaliście się z twardą podłogą dachu.

Przez parę sekund było cicho. Powoli otworzyłaś oczy i spotkały one jego.

Jego twarz była bez emocji, a jego oczy skanowały twoją całą twarz. Nie myśląc o niczym, wpatrzyłaś się w jego oczy, a potem również całą twarz. Zostaliście tak kto wie ile.

Nagle jego koncik ust się podniósł, "Chcesz tak zostać na zawsze?"

Zmarszczyłaś brwi, nie wiedząc o co mu chodziło.

Na jego twarzy był teraz wielki uśmiech, i się zaśmiał.

Jednak po sekundzie, twoje policzki stały się czerwone, ponieważ nadal trzymałaś go w uścisku.

Szybko go odepchnęłaś i usiadłaś.

"Ała.. Nie możesz być bardziej delikatna?", powiedział i też wstał.

Patrzyłaś na niego myśląc nad tym co się stało, "Możesz-"

"Co tu robisz?", spytał, nie dając tobie nawet zacząć zdania.

"Nasza kara..", powiedziałaś ciszej.

Taehyung wstał na nogi.

"Nie chciałaś robić tego sama, huh?", powiedział szyderczym głosem i się uśmiechnął, "Chodź.", mówiąc to, kierował się już do drzwi.

Szybko wstałaś i poszłaś za nim. Ostani raz spojrzałaś do tyłu, próbując nie myśleć o tym, co miał zamiar zrobić.

Pobiegłaś na dół za Taehyung'iem, żeby go dogonić.

"Ale jesteś wolna.", powiedział, już stojąc przed drzwiami derektora.

Wywróciłaś oczami i zapukałaś do drzwi.

"Proszę.", na komendę weszliście razem do środka.

"Jung Y/n i Kim Taehyung, spóźnieni na lekcję, znowu.", derektor wydał z siebie ciężki wydech, zdejmując okulary.
"To nie jest wasz pierwszy raz, dobrze o tym wiecie. Taehyung, ty też nie tylko za to tu jesteś."

Spojrzałaś pół okiem na Taehyunga.

Zagryzł on swoją wargę i spojrzał w bok, unikając wasze spojrzenia.

Nagle się cicho zaśmiał i pokręcił głową, przejeżdżając językiem po policzku od środka, zirytowany, "Możemy poprostu już zacząć?", spojrzał na derektora.

"Ah..", derektor dał wam znak, że możemy już iść.

Taehyung od razu odwrócił się i wyszedł. Ty zostałaś i patrzyłaś na derektora przez parę sekund.

"Jesteś dobrą uczenicą, Y/n. Nie zmieniaj się."

Kiwnąłaś głową.

"Możesz już iść.", znowu kiwnąłaś głową i wyszłaś.

Taehyung stał przed drzwiami oparty o szafki, "Chodź wreszcie.. Nie mam całego dnia."

~

Poszliście po potrzebne rzeczy do małego pokoju, gdzie jest wszystko do sprzątania. Wybierałaś dokładnie to, co może wam się przydać, kiedy jego głos cię zawołał, "Czemu jesteś taka cicha, bae?"

Zatrzymałaś się.

"Nie nazywaj mnie tak.", odwróciłaś się do niego.

Błąd.

Wasze twarze były tylko parę centymetrów od siebie. Czułaś jego oddech na swojej twarzy.

"Bo co?", powiedział, zbliżając się jeszcze bardziej.

Jego wzrok zatrzymał się na twoich ustach. Chciałaś coś powiedzieć ale nie mogłaś znaleźć swojego głosu. Czułaś jak dotknął twoją rękę, a drugą dłonią złapał delikatnie za twoją talię, delikatnie przybliżając wasze ciała do siebie.

Przejechał po twojej ręce, do policzka, a potem do tyłu szyji.

"My nie..", szepnęłaś.

"Shh...", zbliżył swoją twarz.

Zamknęłaś oczy. Nie wiedziałaś co się dzieje, jego dotyk był dla ciebie hipnotyzujący.

*dźwięk kluczy*

"Słyszałeś to?"

Taehyung zatrzymał się, spojrzał na ciebie i podszedł do drzwi, żeby je otworzyć.

"Zamknięte."

"Co!? Chyba sobie żartujesz!", odsunęłaś go i zaczęłaś szarpać klamką. "Halo?! Otwórzcie te cholerne drzwi!"

"Chyba utknęliśmy, Y/n."

Spojrzeliście się na siebie.

Taehyung poszedł do ściany i usiadł. Oparłaś się o drzwi, nie wierząc w to, co się dzieje.

Czy będziecie musieli czekać do jutra?

⏤͟͟͞͞★


My Boy | kth ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz