Step By Step 《pt.12》

395 15 5
                                    

⏤͟͟͞͞★

"Kompletnie oszalałeś! Unikasz mnie a teraz zabierasz gdzieś i zaczynasz całować jak opętany, gdzie my w ogóle jesteśmy!?", rozglądając się po pomieszczeniu, zauważyłaś, że jest ono małe, nie zadbane i bardzo skromne. "Taehyung?"

Chłopak nadal patrzył w dół i odezwał się, "U mnie."

Twoje oczy znowu przeszły ten mały pokój.

"Mieszkasz tu?", spytałaś nieco ciszej. Taehyung został cicho, więc wzięłaś to za tak. "Myślałam że.."

"Źle myślałaś. Tak, nie mam pieniędzy. Do szkoły chodzę tylko, bo mój wujek za to płaci. Ale nie pomyślał, że mogłoby mi być ciężko znaleźć miejsce na przeżycie. Więc tak to teraz wygląda."

Pomyślałaś przez chwilę, "A praca-"

"Pracuję.", nadal patrzył na swoje nogi, zaciskając pieści.

Zmarszczyłaś brwi, "To dlatego nie ma cię tak często w szkole?"

Taehyung został cicho.

"Jeśli to tak wygląda, może spróbuj poszukać czegoś innego-"

"To nie takie proste.", powiedział chłodno.

Spojrzałaś na niego.

"Pomogę ci. Musimy-", zaczęłaś.

"Czego nie zrozumiałaś przy 'to nie takie proste'?", szorstko na niego spojrzałaś, "To jest wręcz nie możliwe."

Zacisnęłaś zęby.

"Niby czemu Panie Kim?", chłodno powiedziałaś.

Chłopak odwrócił wzrok w twoją stronę, "Y/n.."

Znowu zaczęłaś, "Potrzebuje ciebie w drużynie. Znajdę ci pracę z normalnymi godzinami.", wstałaś.

Kiedy kierowałaś się do wyjścia, Taehyung złapał cię za nadgarstek, "Nie mogę. Nie pozwolą mi."

Spojrzałaś na niego pytająco.

"Oni.. Nie dadzą mi żyć. Powiedzieli, że tobie też nie dadzą spokoju ja..", Taehyung czuł jakby jego nogi zaczęły być słabsze. "Y-Y/n.", oparł się o ścianę.

"Taehyung? Taehyung!", spanikowałaś kiedy widziałaś jak Taehyung'a ciało suwa na ziemię.

~

Taehyung zaczął wracać do siebie, powoli próbował otworzyć oczy.

"Taehyung..! Kim cholera Taehyung!", zawołałaś, siedząc na podłodze z jego głową na twoich kolanach.

Kiedy on stracił przytomność, chciałaś go złapać, i spróbować ułagodzić upadek.

"Y/n..", jego nagły słaby głos, sprawił że czułaś jak staje ci serce.

"Tae.", przestudiowałaś jego całą twarz, był cały w pocie. "Tae, kiedy ty ostatnio coś zjadłeś, co?", pogłaskałaś go po jego spoconych włosach.
Jego oczy spojrzały na ciebie, nic nie mówiąc. Pomyślałaś przez chwilę, co zrobić.

"Okej. Chodź, musisz się przebrać."
Położyłaś rękę na jego czole, "Dasz radę wstać?"
Chłopak kiwnął lekko głową. Pomogłaś mu usiąść, trzymając go od tyłu. Chłopak następnie wstał na nogi, lecz kiedy już stał, szybko posadziłaś go spowrotem na sofie, "Nie. Zaczekaj tu. Przyniosę ci ubrania."

Podeszłaś do jednej z szafek w tym pokoju i ją otworzyłaś. Twoje oczy szukały czegoś odpowiedniego dla niego, ale zatrzymały się przy czymś co dało tobie dziwne uczucie w brzuchu. Była to jakaś lista, skrzynia i torba, nie za duża.

"Y/n.", Taehyung zawołał cicho, jego głowa oparta na oparciu sofy.

Jego głos przyprowadził cię do rzeczywistości, wzięłaś jakieś ubrania, i podeszłaś do niego.

"Pomogę ci.", powoli, usiadł prosto na twój głos.

Zdjęłaś jego koszulkę, i wzięłaś nową, którą znalazłaś w jego szafie. Skorzystałaś z okazji i zobaczyłaś, czy miejsce gdzie został uderzony, dobrze się wchłania. Na tą myśl, odrazu przypomiałaś sobie o tym wieczorze.

I teraz nie zawahasz się spytać, "Kim oni byli, czemu cię zaatakowali?", spytałaś łagodnym głosem, twoja dłoń delikatnie dotknęła zasiniaczonie miejsce na jego brzuchu.

Taehyung cicho syknął z bólu, łapiąc twoją rękę, żeby cię zatrzymać.

Spojrzałaś na niego, kiedy ten się odezwał, "To dla nich pracuję.", powiedział niepewnie.

Zostałaś w uścisku Taehyung'a, myśląc nad tą informacją.

"Ale dlaczego cię zranili.", próbowałaś brzmieć spokojnie.

"Bo nie zrobiłem czegoś, co oni chcieli.", Taehyung zaśmiał się gorzko za swoim oddechem.

Zacisnęłaś swoją szczękę, byłaś zirytowana ludźmi.

"Ale to... To nie ma sensu. Nic ich nie usprawiedliwia."

"Y/n.", zawołał, zrozumiałaś że nie miał ochoty o tym rozmawiać.

Wzięłaś jego czystą koszulkę, i założyłaś na niego.

"I tak się dowiem.", powiedziałaś pod nosem.
Tym razem powiedziałaś do niego, "Chodź, musisz coś zjeść."

Twoje serce stanęło, kiedy czułaś jego dłoń na twoim policzku. "Dlaczego to robisz.", spytał. Zaśmiał się i dodał, "Naprawdę cię uwielbiam, Y/n."

Odwróciłaś wzrok, kiedy czułaś jak twoje policzki nabierają różowy odcień. Taehyung kontynuował, "Jakby ciebie nie było na tym dachu w szkole, to gdzie bym teraz był?"

Twoje oczy natychmiast skierowały się na niego.

Myślałaś, że nigdy nie będzie o tym mówić.

"To ty mnie uratowałaś, i ratujesz teraz. Jak mogę bez ciebie żyć? Mógłbym w ogóle przeżyć bez ciebie?", przybliżył się, "Odpowiedź jest: Nie. Nie mógłbym."

Byliście tak blisko, że mogliście czuć swój oddech na ustach.

Nie wiedziałaś czy to co mówi jest prawdą, ale jeśli nie, to kochałaś to kłamstwo.

Złapałaś go za poliki, żeby przyciągnąć go do siebie jeszcze bliżej. Wasze oczy nie opuszczały siebie. Nie minęło dużo czasu, kiedy wasze usta połączyły się, i grały razem w harmonij.

Nie myślałaś już o niczym, on dał na ciebie swój urok, którego nie wiesz jak zdjąć.

⏤͟͟͞͞★

My Boy | kth ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz