Part 2

192 15 26
                                    

*Midoriya*

Wbiegłem do swojego pokoju, i wbiłem swoją twarz w poduszke, czemu to tak boli?Te słowa które mówi na co dzień i przemoc fizyczna, bolą w sercu nie na ciele...

Usłyszałem pukanie do drzwi, i znajomy głos to był Kachcan...

-DEKLU!!!!otwieraj te drzwi!!!

Przerażony podszedłem do drzwi i je odkluczyłem, wszedł zdenerwowany ... odsunołem się pare kroków by nic mi nie zrobił, zaczął iść w moją stronę...Szybko usiadłem na łóżko by się oddalić...był coraz bliżej czułem jakby serce zaraz miało mi wyskoczyć z klatki piersiowej usiadł obok mnie i powiedział coś co mnie bardzo zdziwiło..

-przepraszam...

On naprawdę mnie przeprosił? czy to jakiś sen,nagle zrobił coś co myślałem że nigdy się nie stanie, przybliżył się i mnie przytulił szepcąc do ucha...-

-Przepraszam..

Nie wiedziałem co mam zrobił, było mi gorąco i policzki mnie piekły , wkońcu oddałem przytulasa

*Bakugo*

Oddał mi uścisk, czekaj co ja właśnie robie!?-odepchołem go szybko i z grozą spojrzałem na niego był przerażony chciałem go uderzyć kiedy nagle do pokoju wszedł ten mieszaniec

-Zostaw go Bakugo-powiedział abojętnie -poczym podszedł i zabrał Izuku

*Midoriya*

Todoroki wziął mnie z pokoju,szliśmy z strone dużego pokoju gdy nagle zaciągnął mnie do swojego pokoju ...weszliśmy a  on zakluczył drzwi...

-Nic ci nie zrobił?-spytał

-nie...-odpowiedziałem

Staliśmy chwile w ciszy gdy nagle Todoroki podszedł, złapał moje nadgarstki i przywarł do ściany

-Todoroki-kun?...

Nie odpowiadał  


przepraszam , ogólnie tu na ten moment zakończe to dopiero 1/5 rozdziału ponieważ zmieniam laptopa 

Jak to jest kochać?//Bakudeku\\Where stories live. Discover now