Dzień 4 (2/2)

117 9 11
                                    

*Kacchan*
Uciekłem, udało mi się, udało.... Zacząłem się kierować w stronę akademiku.

                      *time skip*

Wszedłem, do akademika i natychmiast zacząłem, Opatrywać Deku on tylko się uśmiechał, widziałem jego cierpienie, owijałem ręce, nogi, brzuch. Kiedy już skończyłem, usiadłem obok nie i się wruliłem delikatnie, by nic go nie zabolało.

-Już dobrze Kacchan-uśmiechnął się

*Deku*
- Już dobrze Kacchan- powodziałem spokojnie, Kacchan się do mnie wtulił. Było mi tak dobrze, leżałem tak chwilę gdy zauważyłem że Katsuki płacze.

-Hej? Kacchan co się stało-podniosłem się lekko

Spojrzał na mnie swoją zapłakaną twarze i wykrzyczał.

-Przepraszam! Przepraszam że cię szybciej nie uratowałem, przepraszam cierpiałeś a ja nic nie mogłem zrobić, przepraszam, przepraszam Deku...

Spojrzałem na niego

-Nic się nie stało to nie twoja wina-powiedziałem.

Wtedy i on spojrzał na mnie i się lekko zbliżył do mojej twarzy, był jeszcze bliżej czułem jego oddech na mojej skórze, odchylił się lekko, i spojrzał, poczym lekko się przysunął a nasze wargi się złączyły, pocałunek był bardzo namiętny, ale nie za długi odchyliłem się i powiedziałem mu szepcąc do ucha,

-Wszystkiego najlepszego Kacchan- na co lekko się poczerwieniał. Uśmiechnąłem się, i znowu złączełem nasze usta, tym razem pocałunek był dłuższy i namiętniekszy. Przytuliłem się do niego, trochę się zdziwił, ale chciałem zostać w jego objęciach. I chyba zasnołem.

Obudziłem się, Katsuki, ego nie był obok mnie. Wstałem i wszedłem do kuchni, gotował. Podszedłem do niego i przytuliłem go od tyłu.

 Podszedłem do niego i przytuliłem go od tyłu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

(Wiecie tu taki zajejbisty przykład) aut.

Kacchan dalej gotował, a ja usiadłem do stołu. Wsumie, jesteśmy razem? Nie...nigdy wsumie go o to nie zapytałem, może to zrobię, w tym czasie skończył gotować i zaczeliśmy jeść.

-Jesteśmy razem? Spytałem

Na co on wypluł jedzenie i się zarumienił.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Jak to jest kochać?//Bakudeku\\Where stories live. Discover now