*Bakugou*
Hahhahaha, ale naiwny, parsknołem lekko śmiechem. Te mówie że go kocham jest całkiem śmieszne, hahhaha. Nie mogłem przestać się śmiać, przez co przez przypadek obudziłem Deku. Już nie mogłem.
-hmm? Co się stało Kacchan? - spytał z taką niewwiną twarzą
-Nic debilu - spojrzałem na niego z powagą, ale lekko się śmiejąc
- C.. Co?.. Debilu? Dlaczego kacchan przecież wczoraj... - i tu mu przerwałem głośnym śmiechem, przy okazji zapychając go z łóżka. Naprawdę nie mogłem z tego jak się zachowywałem.
- Kac.. chan.. - popłakał się, hahaha dobre.
- Ja myślałem że ty mnie..
- Że ja cie co? Kocham hahaha Idiota
Wtedy, rzucił się na mnie z łzami w oczach.
- Nienawidze cię! NIENAWIDZĘ! - szarpał mną jak opętany - po co to robiłeś?! By mnie dobić?! Bym się załamał?! Nienawidzę cie! Nienawdzie! Chciałem się poczuć kochany! Tylko, tyle, nic więcej - nie szarpał mnie już, tylko miał spuszczoną głowę.
- Myślałem że ci na mnie zależy - po tych słowach wyszedł, poczułem się nawet trochę poruszony, ale zignorowałem to i poszedłem spać. (spał znowu Kacchan, ty lepiej zapierdzielaj do niego, ja ty na crimci rimci czekam bejbe, a jak nie to cie z piwnicy zamknę). He? co to za sen, jaką piwnica... Poszedłem dalej spać
* Izuku *
Wybiegłem z pokoju... To tak bolało... Wszedłem do swojego pokoju i rzuciłem się na łóżko (teraz se zdałam sprawę że to dzień 5) włączyłem telewizję gdzie leciał jakiś kanał i usłyszałem
- Za trzy dni będą puszczane fajerwerki z oka..
*Wyłączą telewizor*
Wtedy to zrobię, pomyślałem i zasnąłem, nie miałem już na nic siły.
*time skip*Była 17.39, postanowiłem pójść coś zjeść, więc wyszłem z pokoju, przeszłem przez korytarz, zszedłem po schodach i zauważyłem Kacchana odrazu chciałem się cofnąć i odejść, lecz jednak, dostałem jego eksplozją.
- Witaj Deku, wybacz że tak szybko to skończyłem, ale już nie mogłem z tobą wytrzymać - na te słowa mocno mnie uderzył, na co jękłem.
-Hahah, no nie moge.- powiedział z uśmiechem.
- przestań pro.. - uderzył mnie znowu, nie mogłem się podnieść, wszystko mnie strasznie bolało.
-hahaha - odszedł
Ja ledwo co się podniosłem i poszedłem do góry, zamkąłem się w pokoju i zacząłem płakać.
*Bakugou*
Słyszałem płacz tego debila aż z dołu, postanowiłem obejrzeć jakiś film (powiedzmy że koe no katachi no nie bo tak) kiedy baba miała już skoczyć on wkroczył i sam se skoczył-Debil - powiedziałem
Była 23 postanowiłem iść spać więc wyłączyłem telewizję, i podeszłe do pokoju Deku.
-Nie płacz już
I wróciłem do swojego pokoju, i zasnołem.
-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-
Hej, hej no to dzień 5 mam, i dam wam spoilera bo lubię że w dniu 8 będzie się dziać, heheheheh no nie ważne
Sayonara ❤️ (🍦)
KAWAII
YOU ARE READING
Jak to jest kochać?//Bakudeku\\
RomanceBakugo zauważa że im więcej jest w towarzystwie Izuku, tym większe jest jego uczucie do niego...tymczasem Izuku niczego nie świadomy chyba czuje to samo