Po dwóch godzinach ciągłego oglądania ciało Taehyunga zaczynało powoli odmawiać posłuszeństwa. Miał już dość, strasznie bolały go oczy i prócz tego był zmęczony, a najchętniej poszedłby spać, ale głupio było mu to wszystko przerwać i wyprosić gości.
Chciał się jakoś zrekompensować Jeonggukowi, że tak go olewał w tygodniu. Nie pomyślałby, że ten się tym w ogóle przejmie i będzie się martwić, ale jednak i czuł się z tym źle. Nie powinien tak robić i chociaż odpisać krótką wiadomość, jak powiedział Yoongi, ale cóż stało się. Teraz myślał co mógłby zaproponować chłopakowi, aby spędzili następny dzień razem. Nie miał co prawda zbyt dużo pomysłów i chęci, ale chociażby wypad na plażę może by odkupił jego winy w jakimś stopniu.
Szczerze to nikt z nich nie wiedział, która dokładnie byłą godzina. Słońce już dawno zaszło za horyzont i małą poświatę światła dawały tylko lampy uliczne, które dostawały się przez niezasłonięte okna. A żadnemu z nich nie chciało się podnieść i złapać za telefon leżący na stoliku przed nimi, zbyt wygodnie im się leżało. No do czasu, bo kości Taehyunga potrzebowały się trochę rozruszać i bił się z własnymi myślami czy przerywać tę chwilę, czy jednak wstać.
Pół godziny po tym jak zaczęli oglądać Jimin wpadł na pomysł, aby rozłożyć kanapę. I był to strzał w dziesiątkę, bo nie dość, że mieli o wiele więcej miejsca, to jeszcze mogli się na spokojnie bardziej przytulać. Taehyung z Jeonggukiem zajmowali prawą stronę i blondyn praktycznie całym sobą leżał na starszym, ale temu to najprawdopodobniej nie przeszkadzało, bo trzymał go mocno przez cały ten czas. Za to Jimin przykleił się jak koala do boku Yoongiego, kładąc głowę na jego ramieniu i dłońmi obejmując jego brzuch. Różnica była taka, że Park w przeciwieństwie do Taehyunga oglądał z zaciekawieniem każdy odcinek serialu, a on miał już dosyć.
Od dłuższego czasu blondyn nie potrafił oglądać czegoś dłużej niż godzinę. W pewnym momencie zaczynał się nudzić albo od początku patrzył w telefon, a film leciał w tle i tylko mówił wszystkim, że ogląda, a tak naprawdę nawet nie wiedział co włączył. Trudno było go czymś zaciekawić. Robił to tak często, że zaczynało go już to po prostu męczyć. Nawet, jeśli początkowo był na coś podekscytowany, to i tak po jakimś czasie miał ochotę porobić coś innego.
Taehyung westchnął pod nosem i zamknął na moment oczy, naciskając na nie delikatnie placami. Odchylił się również i podniósł odrobinę, czym zainteresował Jeongguka, który mimo tego wciąż trzymał rękę owiniętą wokół niego.
— Przepraszam, ale muszę wstać na moment — powiedział cicho blondyn, po tym ziewając, na co Jimin się uśmiechnął.
— Zaraz nam tu normalnie zaśniesz — mruknął. — Jak chcesz to możemy kończyć.
— Nie, nie. Wstanę, trochę się rozruszam i mi przejdzie, bo już mnie wszystko boli — jęknął cicho pod nosem i złapał się za kark.
— Mogłeś mówić, że ci niewygodnie — odezwał się Jeon trochę przygaszonym głosem.
CZYTASZ
❝GOSSIP BOY❞ taekook
Fanfiction❝byłbyś w stanie się w nim zakochać?❞ |school, topjk| © rvxvkv | 2020