Powrót do szkoły nie był czymś czego pragnął Taehyung. Niestety nie mógł dłużej opuszczać lekcji i musiał w końcu zmierzyć się z rzeczywistością, do której bardzo nie chciał wracać. Nie chodziło tutaj o nauczycieli, egzaminy czy same lekcje, a bardziej o Eunhyuka i jego własne zdrowie. Wiedział, że jeśli będzie trzymał się w większej grupce ludzi lub chociażby samego Jimina to Choi nic mu nie zrobi, ale bał się jak on sam zareaguje na chociażby zobaczenie chłopaka z daleka na korytarzu. Bał się spotkania z nim i nie chciał o tym myśleć, mimo że nie potrafił oderwać od tego myśli.
Do tej pory bezpiecznie w stu procentach czuł się tylko przy Jeongguku i to było dla niego niesamowite jak zbliżył się do niego po tym wszystkim. Minął tydzień, a tak wiele zmieniło się między nimi przez te siedem dni. Nie sądził, że po tym jak uświadomi sobie jakim uczuciem darzy czarnowłosego to to tak szybko z niego wypłynie i wręcz zaleje tym Jeona. Nie sądził, że gdy naprawdę uświadomi sobie, że jest zakochany to wszystko w nim tak strasznie się zmieni względem chłopaka i że wbrew pozorom będzie szczęśliwy, że wreszcie zda sobie z tego sprawę i pozwoli samemu sobie się w kimś zakochać.
Jeongguk był ogromnym oparciem dla niego przez cały ten czas i naprawdę śmiał się z samego siebie, że potrzebował tak dużo czasu, aby naprawdę zrozumieć, że czuje coś do chłopaka. Miał wrażenie, że jego gadanie i wyżalanie się Jiminowi o tym, że nie jest pewny i boi się, że to tylko czysta desperacja było robieniem samemu sobie pod górkę. Że tak naprawdę nie było żadnej desperacji, a on sam po prostu bał się tego wszystkiego i sobie to tylko wmawiał, aby odrzucić to w czasie albo zepsuć całą relację z czystego strachu. Możliwym było, że robił to również dlatego, że sam nie mógł pojąć jednej rzeczy. On również zasługuje na takie coś jak miłość i nie powinien się jej bać.
Ich sytuacja była dla niego nowa i wciąż nie wierzył, że ma chłopaka. Co prawda miał go już znacznie wcześniej, ale teraz to wszystko było prawdziwe. Zaczęli od najgorszej strony, z której chyba mogli, ale cieszył się, że właśnie tak to się potoczyło i miał nadzieję, że wszystko teraz pójdzie po jego myśli.
Jednak to już zależało od Eunhyuka i tego jak on zareaguje na widok Taehyunga.
Kim chciał, aby chłopak dał mu spokój. Nie musiał się nawet do niego odzywać z żadnymi przeprosinami. Miał po prostu zniknąć z jego życia i więcej się nie pojawiać, nawet na te ostatnie chwile na korytarzach szkolnych.
— Moja mam robiła wczoraj babeczki i ci jedną przyniosłem — uśmiechnął się Jimin, gdy młodszy stanął centralnie przed nim. Czekał na blondyna przed szkołą aż Jeongguk go podwiezie, aby mógł go później przez cały dzień pilnować i oddać w ręce Jeona całego i zdrowego.
Taehyung ostatni raz pomachał swojemu chłopakowi zanim odjechał i uśmiechnął się szczerze do przyjaciela.
— Tylko jedną? — zdziwił się, patrząc zbitym wzrokiem na drugiego.
CZYTASZ
❝GOSSIP BOY❞ taekook
Fanfiction❝byłbyś w stanie się w nim zakochać?❞ |school, topjk| © rvxvkv | 2020