Staliśmy tak dość długi czas, nagle odsunęliśmy się, pocałował moje czoło.
-Damon?-spojrzałam mu w oczy.
-Tak?
-Ja ci opowiedziałam swój koszmar, teraz ty opowiedz mi swój, proszę, dlaczego wtedy krzyczałeś?-zapytałam, odsunął się i stanął do mnie plecami, myślał.-Damon, jeśli chcesz bym tobie zaufała, to proszę opowiedz mi to, dlaczego krzyczałeś?-podeszłam do niego i przytuliłam go od tyłu, rękami przejechałam po jego wyrzeźbionym brzuchu zatrzymując się na piersiach, pocałował jego plecy, chciałam dodać mi otuchy.
-Miałem złe dzieciństwo, Clar, teraz dlatego taki jestem, lubię dominować kobiety, nienawidzę gdy coś nie idzie po mojej myśli, stało się okropnego co zostawiło ogromny ślad, dlatego teraz taki jestem, dlatego czasami wybucham i ranię ciebie, dlatego czasami jestem dobry, bo sobie uświadamiam co zrobiłem, wtedy nad sobą panuję. Wiesz dlaczego chcę ciebie przy sobie? Chce żebyś nauczyła mnie delikatności, zamazała ten ślad.-zdziwiłam się. Nic nie mówiłam czekałam aż skończy opowiadać.-Pytałaś o tą kobietę z balu. Wykorzystywała mnie jak byłem nastolatkiem, zryła mi psychikę, przez nią nie czułem nic przez dobrych kilka lat, gdy poznałem Sama, zmieniło się dużo w moim życiu, była to jedyna osoba którą kochałem, bo zobaczyłem jak mocno mi pomógł. Nie miałem kobiety przy swoim boku odkąd się to zaczęło, miałem 17 lat gdy mnie wykorzystała. Teraz mija 10 rok a ja w końcu się zakochałem, Clar, w tobie nigdy nikogo tak nie kochałem, zawsze wykorzystywałem kobiety by były ze mną przez kilka dni, zaspokoiły mnie. Odkąd zobaczyłem ciebie w klubie, myślę tylko o tobie.-nie mogłam w to uwierzyć.-Wiesz dlaczego krzyczę w nocy? Bo wyobrażam sobie tamte czasy, wyobrażam sobie jak znowu mnie torturuje, jak znowu mnie gwałci, a później widzę ciebie, Clar, jak odchodzisz, mówisz że się mnie brzydzisz, że jestem psychopatą.-łzy poleciały mu z oczu.
-Nie sądzę tak, boże Damon nie pomyślałabym tak nigdy.-pozwoliłam żeby wtulił się w moją pierś, nie mogłam w to uwierzyć.-Nigdy ci tego nie zrobię rozumiesz?-objął mnie w talii wtulając się mocniej.
Miałam ochotę się tu położyć, owinąć nogi w okół jego pasa, i wtulić się w jego ciało.
-Damon?-zapytałam.
-Słucham cię.
-Mogę tu spać?-uśmiechnął się.
-Jasne, że tak.
Położyłam się po lewej stronie łóżka, a on po prawej. Nie wiedziałam co mam robić, leżałam sztywno nawet na niego nie patrząc, odwróciłam się plecami do niego, jak ugina się materac, przybliżył się, nagle poczułam ciepłe dłonie owinięte wokół mojej talii, delikatnie włożył mi rękę pod bluzkę, nie zaprzeczałam, przysunął mnie do siebie. Głowę wsunął w moją szyję i zaciągnął się zapachem. Nie długo po tym usnęliśmy.
*
Usłyszałam krzyk. Obudził mnie.
-Nie dotykaj jej!-krzyknął Damon leżąc przy krawędzi łóżka, był cały mokry. Odwróciłam go w moją stronę.
-Damon, obudź się, to tylko sen, jestem przy tobie.-leżałam tuż przy jego twarzy, moja ręka spoczywała na jego policzku.-Damon, obudź się.-otworzył oczy, oparłam swoje czoło o jego.-Już spokojnie.-pogładziłam jego policzek.
-Claressa.
-Tak to ja.-uśmiechnęłam się, oplotłam go nogą w pasie, którą chwycił i ścisnął, dłoń miałam nadal na jego policzku, nasze czoła się stykały, przyciągnął mnie bardziej, nogę włożył pomiędzy moją i tak leżeliśmy, spodobało mi się to.
-Dziękuję.-powiedział i chwile po tym usnął. Ja patrzyłam się na niego długi czas. Myślałam o nim, chyba nie mam zamiaru go opuszczać, nie wiem czy go kocham, wątpię, lecz czuję się przy nim bezpieczna, chce być przy nim.
Spojrzałam znowu na niego, jego twarz oświetlał blask księżyca, piękny widok. Ufam mu, po tej rozmowie ogromnie wzrosło moje zaufanie do niego, ten mężczyzna sprawia, że wariuję.
YOU ARE READING
Locked
RomanceNamiętna dziewczyna, dobra pracownica - Claressa. Zdarzy się w jej życiu coś niespodziewanego, coś okropnego, czy Claressa da radę wywiązać się z umowy? Szanowany mężczyzna, niestety taki który ma swoje tajemnice - Damon. Widzi ją tam, roztrzęsioną...