Naruto zaraz po obudzeniu zastanawiał się gdzie jest ale po chwili przypomniał sobie jak wczoraj z Karin wymyślili że na dywanie jest ich baza i muszą się schować w niej przed potworami, chwycili się w zabawie za ręce żeby się mniej bać i się położyli pod kamuflażem czyli kocem ale już usnęli w takiej pozycji. Nie chciał obudzić Karin więc delikatnie wysunął swoją rękę z jej ale niestety Karin się obudziła.
-Ohayo Naruto-kun
-Ohayo Karin-chan nie obudziłem cię?
-Nie juz jakiś czas nie spałam ale wolałam poczekać aż ty się obudzisz żeby ciebie nie obudzić. Dobrze się wczoraj bawiłeś?- zapytała
-Nawet bardzo, dzisiaj też się pobawimy?- zapytał z nadzieją w głosie Naruto
-Oczywiście od teraz możemy się bawić codziennie- odpowiedziała radośnie Karin po czym oboje wstali i poczuli smakowity zapach dochodzący z kuchni więc stwierdzili że tam pójdą
-Już wstaliście jak widzę, Naruto idź się przebierz do swojego pokoju, kupiłam Ci nowe ubrania
-Dobrze, dziękuję Fukimaki-san
-Nie ma za co Naruto, jeszcze pytanie umyliście się wczoraj?
-Tak- odpowiedzieli razem w tym samym czasie
-To dobrze- powiedziała tylko i Naruto pobiegł się przebrać
-Lubisz Naruto?- zapytała Fukimaki Karin
-Tak jest bardzo miły i uprzejmy, fajnie się z nim bawi ale mam wrażenie że jeszcze trochę się niepokoi ale pewnie mu przejdzie, jest moim najlepszym przyjacielem!- powiedziała Karin a jej matka tylko się delikatnie uśmiechnęła
-Jak wyglądam?- zapytał Naruto i się uśmiechnął
-O niebo lepiej niż w tamtych ubraniach- stwierdziły obydwie
-O i dziękuję za pidżame w liski, skąd pani wiedziała że lubię liski?
-Tak mi się wydawało- powiedziała i się uśmiechnęła
/Time skip\
Po zjedzeniu sniadania Naruto i Karin bawili się jakiś czas a później Fukimaki ich zawołała i spytała
-Chcielibyście się nauczyć czytać i pisać a potem rozpocząć naukę Shinobi?
-Oczywiście, dziękujemy- powiedzieli razem
z wielkim entuzjazmem
-Tylko kiedy zaczynamy- spytała Karin
-Jutro zaczniemy dzisiaj jeszcze możecie się pobawić i jeśli chcecie możecie wyjść na podwórko
-Dobrze, chodź Naruto!- zawołała go, złapała za rękę i pobiegła w stronę wyjścia_______________________________________
Przebrnęliśmy przez 2 rozdział, przepraszam za błędy i jak widać to do tej książki wena mi na razie dopisuje, mam nadzieję że ta wena będzie trwała długo.
CZYTASZ
UZUMAKI
FanfictionMieszkańcom w końcu (na nieszczęście naszego bohatera) udało się wypędzić Naruto z wioski. Nieprzytomnego znajduje go pewna kobieta z klanu Uzumaki, jak potoczą się dalej losy Naruto? Postaram się napisać to dobrze w moim FF (zdjęcie z okładki nie n...