ROZDZIAŁ V

759 37 25
                                    

/Time skip\ 2 tygodnie później
Przez ostatnie w tygodnie cały czas trenowali.

Tego dnia po zjedzeniu śniadania zaczęli trening, najpierw zrobili krótką rozgrzewkę.

-Dobra dzieciaki- zaczął Shisui- teraz sprawdzimy jakie macie natury chakry ale najpierw teoria charakter czakry może zostać przekształcony, zwane są Pięcioma Rodzajami Charakteru Przemiany. Te pięć rodzajów nazywane są również elementami i posiadają takie same nazwy jak pieć wielkich krajów shinobi, ale są także podstawą wszystkich żywiołowych ninjutsu. Pięć podstawowych natur są ze sobą połączone w kręgu, gdyż jeden jest słabszy od jednego i silniejszy od drugiego.

Ogień - papier zapala się, słaby przeciw wodzie a silny przeciw wiatrowi
Wiatr - kartka przcina się, słaby przeciw ogniu a silny przeciw błyskawicy
Błyskawica - papier marszczy się, słaby przeciw wiotrowi a silny przeciw ziemi
Ziemia - papier kruszy się, słaby przeciw błyskawicy a silny przeciw wodzie
Woda - będzie mokry lub wilgotny, słaby przeciw ziemi a silny przeciw ogniu

Skończył przedstawiać im postawy i podał im kartki z drzewa chakry.- Najpierw Naruto- powiedział i Naruto dodał chakre do kartki. Kartka rozcięła się na cztery części a pozostałe spaliła się, zmoczyła, skruszyła, zmarszczyła.- To było dość... Niespodziewane, możemy uczyć cię każdego typu poza ziemią. Dobra teraz Karin- wzięła kartkę do ręki, przelała w nią chakre a kartka stała się wilgotna i się skruszyła- niestety tylko Itachi może cię uczyć technik wody, nikt z nas nie zna ziemi.

Po sprawdzeniu natur chakry Itachi zaczął uczyć Naruto i Karin uwolnienia wody a dokładniej techniki Suiton: Suidan no Jutsu która polega na wypuszczeniu silnego strumienia wody z ust i może posłużyć do odepchnięcia przeciwnika i zachowanie dystansu.
Trenowali tak do czasu obiadu ale udało im się ją opanować. Na obiad wybrali się do wioski. Gdy weszli do wioski udali się do knajpy z ramenem gdzie jak na złość spotkali drużynę z konohy a żeby jeszcze bardziej wkurzyć naszych bohaterów była to drużyna składająca się z Kakashiego Hatake- ucznia ojca Naruto
Sasuke Uchiha- brata Itachiego
Sakury Haruno- psycho fanki Sasuke
Hinaty Hyuuga- która była zakochana w Naruto jeszcze przed tym jak mieszkańcy wygnali Naruto, szukała go po konoha ale nie mogła znaleźć.
Jednak nasi bohaterowie nie chcieli uciekać tylko zajęli stolik po drugiej stronie knajpy, po zamówieniu przez nich jedzenia drużyna z konohy podeszła do stolika Naruto. W Hinacie zawrzało gdy zobaczyła inną dziewczynę obok Naruto jednak na razie postanowiła się nie odzywać. Sasuke chciał rzucić się na swojego brata, znienawidził go zdradę wioski a dla Itachiego Sasuke był obojętny, jeśli go znienawidził przez takie coś i jeszcze nie wierzył w jego wersję wydarzeń.

-Naruto co ty tu robisz i dla czego siedzisz przy stoliku z przestępcami?- zapytał kopiujący
-Czekam na jedzenie nie widać? A nie siedzę z przestępcami tylko moimi przyjaciółmi i nie próbujcie ich obrażać.- odpowiadał im z pogardą w głosie.
-Twoje miejsce jest w konoha a nie między przestępcami, co by powiedzieli twoi rodzice.
-Lepiej mi jest tutaj niż w konoha w której byłem zawsze poniżany i w dobrych celach tam nie wrócę na pewno. Już mówiłem nie obrażaj moich przyjaciół bo ja twoich nie obrażam. I powiedz mi kim byli moi rodzice.- powiedział będąc już lekko zdenerwowanym
-Ludzie z konohy cię szukali, martwią się o ciebie, a ci ludzie z którymi siedzisz to przestępcy zamordowali bardzo ważną w konoha osobę a o rodzicach ci nie powiem dopóki nie wrócisz do konohy.
-Coś im to szukanie nie wyszło bo ja się nie ukrywałem, wiem że zamordowali danzo, jednego śmiecia mniej- powiedział i się uśmiechnął lekko jak szaleniec- a o rodzicach i tak się dowiem bez ciebie a teraz spadajcie. O patrzcie jedzenie idzie- powiedział już wesoło do swoich towarzyszy- a wy dalej tu?- zapytał z pogardą
-Tak i nie pójdziemy dopóki nie zabierzemy cię do konohy nawet siła jeśli będzie trzeba.
-Tak tak powodzenia- wtrącił Itachi- Kakashi, przecież wiesz że jak nie należymy do wioski to dalej jesteśmy silni? Jeśli porwiesz Naruto to będziesz musiał się mierzyć z dwoma Uchiha z mangekyou sharinganem co za tym idzie mamy możliwość użycia susanoo, co prawda nie pełnego ale jednak. Słyszałeś kiedyś o lustrze yata i mieczu totsuka? Na pewno chcesz się z tym mierzyć?
-Razem z innymi Shinobi pokonamy was- powiedział bardzo pewnie.
-Tak? Ale jesteś tu tylko ty sam, te dzieciaki raczej nam nic nie zrobią, powiem więcej Naruto i Karin sami by je pokonali jestem tego pewien- dodał Shisui.
-Moi uczniowie są silni, Itachi jeszcze jakiś czas temu uczyłeś Sasuke, wiesz co potrafi- była to prawda jednak Itachi wiedział że Naruto jest silniejszy, samą przewagą typów jest w stanie go pokonać- Hinata jest aktualnie najsilniejszą kunoichi z ich rocznika- o jej umiejętnościach żaden z Uchihów nie wiedział- a Sakura była najlepsza w akademii oraz ma bardzo dobrą kontrolę chakry- Wszyscy wiedzieli że wiedzą z akademii nie jest do niczego przydatna a kontrolę chakry Karin i Naruto mieli na pewno lepszą.
-Możecie dać nam w końcu spokojnie zjeść?- spytał Naruto
-Jeszcze nas zobaczycie- powiedział zdenerwowany Kakashi i zaczął iść w stronę wyjścia.
-Kakashi-sensei możesz jeszcze chwilę poczekać?- zapytała Hinata
-Tak ale szybko- odpowiedział
-Naruto-kun kocham cię!

_______________________________________

Niezły Polsat nie? Ale na szczęście nie będziecie musieli czekać zbyt długo bo kolejny rozdział już jutro. Przepraszam za błędy

UZUMAKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz