~ Tydzień później ~
Jutro mam spotkanie z psychologiem . Stresuje się bo troszkę mój stan się pogorszył przez śmierć mamy ,ale na razie nie powinnam się tym przyjmować tylko iść do szkoły .
-Pa All Might ! Wychodzę !- krzyknąłem wychodząc z domu.
Szedłem spokojnie do szkoły kiedy nagle coś wbiło mi się w rękę .
-Co ?- pomyślałem
Popatrzyłem na rękę leciała z niej gęsta ciecz . Moja krew jest tak skrzepnięta że wygląda jakby zamiast krwi leciała mi z ręki jakaś czerwona masa . Lekko ją wytarłem chusteczką i podniosłem nabój który przebił mi rękę na wylot . Nie przejąłem się tym bo za kilka godzin już nie będzie śladu po tym incydencie . A teraz bandaże ,mam go zawsze przy sobie aby móc zatamować krwawienie bo Aizawa-sensei kazał każdemu z nas nosić rolkę bandażu na nagły wypadek .Kiedy już opatrzyłem ranę szybkim krokiem udałem się do szkoły .~W szkole ~
Przez całą lekcje ból w ręce nie ustawał . Było to dość dziwne bo normalnie ustał by po pięciu minutach . Nagle zrobiło mi się słabo . Wybiegłem z klasy i poszedłem do toalety . Wszedłem do kabiny i zamknąłem drzwi za sobą .Usiadłem na zamkniętej toalecie i złapałem się za głowę . Kiedy upewniłem się że nie ma nikogo w toalecie wyszedłem z kabiny Podeszłem do umywalki oparłem się o nią i popatrzyłem w lustro . Odkręciłem kran i przemyłem twarz zimną wodą . Mroczki przed oczami automatycznie zniknęły a ja poczułem się lepiej , ból w ręce ustał. Uznałem że wrócę do klasy po lekcji bo wole nie tłumaczyć się nauczycielowi na forum klasy.
~Po tłumaczeniu nauczycielowi i po lekcjach bo złapał mnie taki leń i brak weny że chyba zaraz zacznę oglądać jakieś anime i żreć żelki aby przyszedł mi jakiś pomysł do głowy albo przynajmniej leń minął .Jak ja się rozpisałam tak se myśle że może zjem jakieś ciastko i zapale światło w pokoju bo nic nie wiedzę a telefon w oczy mi świeci w sumie z drugiej strony mogę po prostu odsłonić żaluzje był by ten sam efekt a prądu bym nie marnowała . Dobra przejdźmy do historii bo się rozpisałam niepotrzebnie ~
Uznałem że przejdę się do parku . Było tam cicho i przyjemnie o tej godzinie nikt prawie tam nie chodził bo uczniowie woleli po lekcjach wrócić do domu a dorośli jeszcze byli w pracy . Kocham zapach kwiatów i trawy ... to znaczy kochałem bo teraz nie odróżniam zapachów . Jednak nienawidzę być martwy . Najgorsze że żywe trupy i tak odczuwają ból . Kiedy szedłem przez parka wpadłem na coś a raczej na kogoś . Popatrzyłem do góry i zobaczyłem czerwonookiego blondyna . Lekko się wzdrygnąłem i odsunąłem się do tyłu . Popatrzał na mnie z chęcią mordu ale potem nasze spojrzenia się zetknęły i szybko obrócił głowę w lewą stronę , prychnął i mnie ominął bez żadnej obelgi na mój temat . Święto !, ale i tak bardzo dziwnie się zachowywał .
💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💀💕
Przepraszam za taki krótki rozdział ale wena mnie zostawiła .🔥🔥🔥
Więc jeszcze pytanie :
Czy Todoroki ma być normalny czy raczej zboczony bo tak se wczoraj czytałam Bakudeku i tam Todoroki był Mr. Gwałciciel jak w większości Bakudeku . Szczerze ja wolę żeby był normalny bo heh... nie lubię Todorokiego ale też nie chcę z niego zrobić zboczeńca . Pytam dlatego że opinia moich czytelników jest dla mnie ważna .~Pa~