Zeszliśmy na dol, ja byłam już spakowane bo zrobił to Marcin. Wzięłam swoje rzeczy i dałam mu przytulasa w policzka.On odwdzięczyl się uśmiechem. I wszyscy wyszliśmy z hotelu voicikiow.Powiedzielisny wyszlyscy ze wspomnienia na zawsze zostaną w naszych głowach a teraz wsieldismy do samolotu i wyjechaliśmy.Ja siedziałam znowu z Beniaminem i innymi.Patrzylam się w okno przez całą drogę bo bałam się spojrzeć Beniaminowi w uczy.Beczka.Wtedy samolot się zatrzymał i wsieldismy.Wszystkie walizki wyjął nam Dawid Kwiatkowski i nam je dał. Jak juz miałam swoje Marcin powiedział ze juz wracamy i taxi po nas przyjeżdża. Nagle przyjechała fioletowa taxi i wsieldismy inni jechali innymi taxi.Dojechalisny pod dom.W końcu mogłam poczuć się swojsko.Weszlismy do ganku i sviagnelismy klapki.Weszlismy na górę i tam była kupa świeżego powietrza.Zaczelismy rozkładac ręce żeby poczuć wiatr.Marci uchylił okno i zaczęliśmy się rospakowywac a potem poszliśmy do sklepu bo całe jedzenie zabraliśmy ze Sb do Dubaju i nie mieliśmy nic.Wzielismy pieniądze Marcina 50zĺ o poszliśmy na zakupy żywności. Kupiliśmy wszystko co trzeba i poszliśmy do kasy.Przy Kasię stała Emilka setenkowska pomachalam jej ale nie mnie zobaczyła. Była moja kolej w kasie pani skasjowała Wtedy Michał mnie przytulił i pocałował i wyszliśmy z warzywniaka.Rolkami pm wróciliśmy do domu i rozlozlimsy zakupy w szafkach i lodówce. Było tego masa aż sobie przygotowaliśmy obiad. Gdy był już gotowy zajadlismy ze smakiem wycinajac nożem serduszka w mieśie ❤ Gdy zjedliśmy poszliśmy się przebrać.Razem w jednej garderobie zaczęliśmy ściągać i zakładać nasze ubrania. Gdy się już wygodnie przebralismy wyszliśmy na spacer par .❤😘 Byliśmy na podwurzu i zlapalismy się za rękę i szliśmy.Mijalismy jego sąsiadów i się witalismy mówiąc dzień dobry i tak dalej.❤😘 Nagle zaczęły boleć mnie nogi i nie miałam sił Marcin wtedy wziął mnie na swoje barki i niósł spacerując. Poszliśmy do łodziami na lody.Wzielismy sobie malinowe i jedliśmy. Uciapkałam się więc Marcin wyjął z kieszeni husteczke,i wtral mi nią buzię. ❤Podziękowała mu i jedliśmy dalej i juz zjadalisny rożki i juz zjedliśmy. ❤Byliśmy wtedy głodni a po zjedzeniu juz nie.Wtedy obok był sklep z rowerami i podobnymi rzeczami.zaszlismy tam i zobaczyliśmy takie maszyn do jeżdżenia Marcin nam je kupił były drogie i jeździliśmy bo całym Barrochowie. ❤Fajnie było było dużo śmiechu wyglupow dziubow przytulanie miłych słów i takich innych zeczy tez.❤Chcecie kolejna część? ❤
CZYTASZ
To mogła być przyjaźń ...
Misteri / ThrillerHejj nazywam się Justyna dla przyjaciół - Jusia.Mam 14lat a o to moja historia. Siedziałam Sb na ławce i pisałam z dziewczynami na grupce.Napisała Iza: Ty Jusia to jesteś idealna dla Marcina❤Po czym odpisałam: Dziękuję ❤😍Po czym wtrąciły się dwie o...