17.

286 26 7
                                    

Przymierzałam już kolejną sukienkę. Bodajże 5 z rzędu. Ale w każdej było coś nie tak.

- [T.I] już? Jak zaraz się nie przebierzesz  to wejdę ci tam i uwierz mi oczu nie zamknę- powiedział donośnym głosem Hobi chyba poirytowany. 

- No już chwila! - odpowiedziałam ostatni raz przeglądając się w lustrze. Ta była idealna. Bynajmniej dla mnie.

Jednym ruchem odkryłam bordową zasłonę tym samym pokazując się reszcie. 

- Dobra w tej wyglądasz najlepiej- powiedział od razu Hyunjin.

- Zgadam się z nim. No wisienka na torcie- zaśmiała się uroczo Momo i podeszła do mnie prowadząc do kolejnego lustra.- Aż ci zazdroszczę takiej urody.

Dziewczyna zaczesała delikatnie moje włosy za ucho przyglądając się mojemu odbiciu w lustrze.

- Yah! Tylko się nie zakochaj!- krzyknął Dojoon.

- A bo co?- odkrzyknęła Momo.

- Bo ja tego nie chce- powiedział i się speszył szybko udając ,że coś przegląda. I akurat zaczął oglądać piżamy dla kobiet w ciąży.

Zaśmiałam się na to i odwróciłam się przodem do nich.

- Biorę tą- oznajmiłam pewna swojej decyzji.

- Wreszcie!- jęknął Hyunjin kładąc się na fotelach.-Myślałem już ,że mi kaktus na głowie urośnie niż ty wybierzesz.

- A bez przesady Jinnie- uderzyłam go delikatnie w głowę i poszłam do kasy ze swoja sukienką. Cieszyłam się , bo dawno nie mogłam znaleźć coś co by dorównywało moim oczekiwaniom.

Gdy już ją kupiłam wyszłam szczęśliwa ze sklepu wraz z resztą. 

Jednak gdy odeszłam od owego sklepu może na jakieś 5 metrów usłyszałam dźwięk powiadomienia. Wyjęłam z tylej kieszeni spodni telefon i sprawdziłam wiadomości.

Numer nieznany:

Dla mnie lepiej ci było w tej pierwszej sukience

- Cholera- powiedziałam widząc wiadomość. To znowu on.

- Coś się stało [T.I]?- zapytał Dojoon podchodząc do mnie.

- Nie,  nic - odpowiedziałam z uśmiechem do niego na co on tylko rozczochrał mi włosy i mnie wyprzedził dołączając do Momo. Coś czułam ,że za niedługo mogę otrzymać informacje o tym ,że są razem. Odkąd ich poznałam zawsze widziałam ,że Dojoon się ciągle patrzy na nią i to takim troskliwym wzrokiem. 

Też bym chciała by ktoś na mnie tak patrzał.

Spojrzałam znów na wiadomość i chwilę się na nią patrzałam. Zrobię tak jak zawsze robiłam czyli zignoruje.

- O czekajcie chwilę- odezwał się nagle Hoseok i od nas odbiegł. Zainteresowana  spoczęłam wzrokiem na chłopaku patrząc uważnie gdzie idzie. Jak się okazało Hobi biegł do Julie ,która najwidoczniej też wybrała się jak zawsze na nie małe zakupy.

Gdy Jung był już wystarczająco blisko dziewczyny przytulił ją mocno do siebie. Przyglądałam się im uważnie czując delikatne kucie w sercu.

Szczerze mam wrażenie ,że mój rozsądek i serce kłóciły się o moje uczucia. Co mnie lekko rozrywało psychiczne. Bo jednak chce, by Hobi mnie cały czas przytulał i mówił słodkie rzeczy ,ale przecież on ma narzeczoną ,którą kocha.

Nie wiem czemu ale wzięło mnie nagle na płacz jednakże nie miałam zamiaru tego robić. Nie tutaj. Może w domu będzie lepiej. Może powinnam wracać.

Moje rozmyślenia przerwała kolejna wiadomość ,którą od razu sprawdziłam.

Numer nieznany:

Wiesz [T.I] widać jak na niego patrzysz

Gdy to zobaczyłam ścisnęłam delikatnie telefon w dłoni i podniosłam wzrok szukając potencjalnego autora tych esemesów. Jednak nie znalazłam nikogo kto by wzbudził u mnie takie odczucie. Znowu spojrzałam na wiadomość ,a potem znów na Hobiego i Julie. Teraz chłopak dawał dziewczynie naszyjnik co wybrałam. I znów poczułam to samo ukucie jak przedtem.

Czemu patrzenie na to mnie boli..? Może po prostu przestane na to patrzeć...

Wzięłam głęboki oddech odchylając delikatnie głowę do tyłu.

Po chwili jednak znów spojrzałam na wyświetlacz telefonu, a by sprawdzić godzinę.

19:06.

Może naprawdę będę się zbierać. 

Nagle koło mnie stanęła Momo.

- Wiesz [T.I] tak patrze na nich już nie wiem który raz i nadal uważam , że za bardzo do siebie nie pasują- powiedziała opierając brodę na moim ramieniu.

- Czemu tak uważasz?

- Wiesz niby jest ładna i w ogóle ,ale jakoś jej styl bycia mi nie pasuje... wiesz zawsze jak nas widzi to patrzy na nas takim zimnym wzrokiem- dziewczyna zaśmiała się niezręcznie.

- To prawda- odezwał sie Dojoon nagle.- Zachowuje sie tak jakby w naszym towarzystwie był tylko Hobi, ale jak się kochają to niech się kochają nie moje sprawa- odparł. 

Miał racje. Jak się kochają to niech się kochają nie moja sprawa.

- Aish długo będzie z nią gadał? Bo nuda trochę- westchnął Hyunjin gdy nagle Hoseok do nas podbiegł.

- Ej słuchajcie będę się zbierać- powiedział szybko.

- Do zobaczenia Hobi- pomachałam mu lekko na co on zrobił to samo. Chłopak uśmiechał się tak ciepło. Mogłabym patrzeć na ten uśmiech godzinami. Ale nie mi dane jest to robić, ale tej dziewczynie co na niego czekała przy wyjściu.

- Mam nadzieje ,że kiedyś powtórzymy ten wypad - dodał jeszcze na co inni przytaknęli ochoczo. Brunet jeszcze ostatni raz nam pomachał i odbiegł.

Westchnęłam cicho.

- Wiecie co? Mam ochotę na kawę może pójdziemy hm?- zaproponowała Momo.

- Chętnie- opowiedzieliśmy wszyscy w jednym czasie kierując się do pierwszej lepszej kawiarni.

___________
Hejka co tam u was słoneczka?
Bo u mnie nudaaaa jak zwykle haha

Closed eyes || J.hsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz