Nelly 💜
Odsunęłam się od niego nie podobało mi się to że wszyscy są tacy podejrzanie mili i wredni jednocześnie.
-to ja jednak wolę się przemęczyć, odpowiedziałam mu
-jak wolisz twój wybór aż tak się boisz,lekko zakpił i położył się na łóżku
Była już 5:58 a słońce wstawało i oślepiało mnie w oczy tak samo jak jego.Okryłam się kocem i wstałam zasłonić rolety, położyłam się ponownie usnęłam.
Loyd 💚
Obudził mnie ten idiotyczny budzik , byłem niewyspany , zmęczony . Żałuję że nie wyrzuciliśmy jej po drodze .O właśnie pani zakapturzona zaczęła coś mruczeć niezrozumiałego , wyłączyłem go i zwlokłem się z łóżka, wziąłem ubrania i poszłem się umyć.
Nelly 💜
Byłam nie wyspana bolało mnie ramię od wczoraj nie opatrzyłam rany a apteczka leżała na ziemi.Mineła chwilą a za pomocą małego sierpu księżyca otworzyłam portal do swojej szafy(tak mam szafę w portalu przynajmniej zawsze jestem przygotowana👌) ubrałam szarą bluzę i spodnie na to płaszcz z kapturem który nałożyłam na głowę,nie czuje się za dobrze przy tych ludziach.Nagel ktoś wszedł do pokoju był to Loyd miał wory pod oczami i był zmęczony,nic dziwnego wczoraj spał tylko 3 godziny
-może byś tak pukał?,on tylko zmarszczył brwi i zaczął ścielić łóżko.
Loyd💚
Dziewczyna obserwowała mnie , wstała i podeszła do mnie dzielił nas krok
-jestem ci to winna za wczoraj, położyła dłoń na moim policzku i jak ręką odjął dosłownie całe zmęczenie znikło . Zabrała dłoń i chwilę wpatrywała się we mnie próbowała coś wyczytać z oczu lecz nie wychodziło jej to ,ale ejj oczy były normalnie lustrem ale akurat odwróciła wzrok.
-chodź na dół czekają na nas,na tą wiadomość cofnęła się .
Podeszłem do drzwi czekając na nią powoli ruszyła się ,jej kroki były tak ciche że nawet stare panele nie skrzypiały.
Ninja💙💚💛🧡❤️
Usłyszeliśmy kroki zza rogu pojawił się Loyd z zakapturzoną,oboje mieli obojętne wyrazy twarzy.
-weźcie swoje rzeczy i idziemy do klasztoru , wszyscy zajęli się sobą
Nelly 💜
Ja stałam , pomyślałam że teraz ucieknę . Kierowałam się w stronę wyjścia już wyszłam ale ujrzałam mamę Loyda która czekała na mnie.Kurde a był to taki moment idealny😡.
Podeszłam a ta zaprowadziła mnie do klasztoru był ogromny wokół wzgórza budynku był staw a wokół pełno było drzewek o jasnoróżowych kwiatkach było tam ślicznie.Niestety były tam również schody masa schodów
.-to są jakieś żarty?! Nie mogłam wytrzymać
-dasz radę kobieta uśmiechnęła się i czekała na resztę ,a ja wspinałam się po schodach .Po paru minutach zwolniłam nie miałam siły już
-dobrze se radzisz ,szkoda że na karmę, odezwał się mistrz piorunów
-zamknij się warknełam na odpowiedź a moje oczy zaczęły znów stawać się ciemno różowe.
-wyluzuj on tylko żartował , odpowiedział Loyd i wszyscy wybuchenli śmiechem.
Spojrzałam w górę i widziałam Mamę Loyda na perle i leciała nią na górę a my męczyliśmy się wspinając się.Wkurzyłam się nie powstrzymywał mocy która pod wpływem emocji robi co chcę.Tym razem tylko schody pod moimi nogami zaczęły się mienić kryształem.
Ninja razem z dziewczyną weszli do klasztoru jego dziedziniec był duży służył do walk ćwiczeń itp wokół rozlegał się mur i budynek przejścia i okna.W drzwiach stanął ojciec jednego z bohaterów.
Garmadon 🖤
Zobaczyłem znów tego zakapturzonego którego widziałem wtedy jak go przywieźli ale musiałem lecieć więc poprosiłem aby go tu wprowadzili.Zakapturzona stanęła i wpatrywała się we mnie wyczułem jej energię która cały czas rosła
-nie ruszajcie się !! udało mi się krzyknąć
Postać z prędkością światła przygwoździła mnie do ściany,jej oczy dosłownie płonęły różem.
Nelly 💜
To był on ten że snów i wspomnień to on pozwolił na gnębienie mnie i zostawił sierotę w wieku 10 lat sama na pastwę losu nie interesując się nią.Przygwoździlam go do ściany,lecz on nie za bardzo rozumiał o co mi chodzi.Odepchnął mnie parę metrów dalej .
Zdjęłam kaptur,i zrobiłam coś czego nie powinnam rozłożyłam skrzydła
-Mineło tyle lata!!nie pamiętasz mnie ?!? Jak mogłeś
Jego twarz zmieniła wyraz a ninja byli zdziwieni a zielony cały się spiął.
Znów rzuciłam się na niego tym razem ninja pobiegli za mną . Już mjałam przewrócić Garmadona na ziemi ale on przytulił próbowałam się wyrwać ale trzymał mnie dopóki się nie uspokoiłam.
-Chve porozmawiać z tobą na spokojnie .
-ja też ojcze ,Loyd spojrzał na mnie z nienawiścią i poszedł w stronę wejścia i trzasnął drzwiami.
Weszliśmy do środka usiadłam w rogu ściany i patrzyłam jak wszyscy rozchodzą się w swoje strony.Usłyszałam kłótnie wiedziałam że to on kłóci się z synem podeszłam podsłuchać
~~-jak możesz po tylu latach ukrywać to że jakaś wariatka była pod opieką Chena i ciebie jak u niego byłeś
-możesz nie krzyczeć chcę ci tylko wytłumaczyć że..
-nie chcę twojego tłumaczenia, wyrzuć ja z tąd po co ona nam tu
-trzeba jej pomóc tak jak tobie ninja pomogli łączy was wiele oboje nie do końca umiecie panować nad mocą ,a ona po prostu nie ma nikogo.Uwież też nei jestem zadowolony tym że ona tu jest ale reszcie udałoby się ja zaakceptować.
-Kim ona wgl jest ?
-zapytaj się jej sam nie wiem ,i pokaż jej pokój mam nadzieję że się nie pozabijacie.
Stałam oparta o ścianę i czekałam aż wyjdzie łzy leciały mi po policzkach i tworzyły kryształowe wzory na podłodze.Klamka się ugięła a drzwi otworzyły
Stanął w nich Loyd spojrzał na mnie i pokazała ręką żeby poszła za nim.Szliśmy długim korytarzem aż weszliśmy do pokoju takiego samego jak na perle tylko była tam tablica że zdj i wspomnieniami.
-tylko nie próbuj uciekać nie opłaca ci się
- z tym raną i tak nie polecę
-jest już późno zaraz się zciemni o 19:oo jest kolacja.
Wyszedł.
Loyd 💚
Miałem mieszane uczucia po tym wszystkim chciałem pomyśleć po kolacji pójdę na dach tam jest widok na całą okolicę.
🖤💜💙💚💛💖💚💙💜💛💛💙💕💕
Hejka kochani wiem że opowiadanie nie jest jakieś mega ale po prostu
Jestem tu dopiero od 4 dni i nigdy nie pisałam fan fiction pozdrawiam
Wszystkie kruszynki krew weszły tutaj zostawcie coś po sobie 😘😁😈
Paa
CZYTASZ
Naucz mnie żyć #1💚💜
FanfictionDlaczego akurat ja? Blondyn podszedł bliżej i złączył nasze usta. Kiedyś będzie lepszy opis 😘💜 Jest już druga część