O jednego idiotę za dużo

170 13 2
                                    

Nie mineła nawet godzina a Tomoe przylazł z wpienioną Nanami . Wydzierali się na siebie . Ciekawe o co poszło . Szybko zabrałam się z stamtąd nie chcąc mieszać się w ich kłótnie . Wyszłam ze świątyni . Krzyki ciągle trwały . Na dworze spotkałam jakiegoś gościa . Zachowywał się dziwnie i  szczerzył się jak głupi . Dobra czyli wszystko w moich rękach .  Wziełam za bety białowłosego męszczyznę ( mowa tu o dziwnym pszybyszu ) .
-   Nazywam się Mizuki ! Urocza jest przyjaciłka mojej Nanamiś !!!!
Nie odezwałam się ani słowem tylko mocniej złapałam Mizukiego za jego yukatę . Będąc z nim przy świątyni dosłyszałam urywek kłótni Nanami i Tomoe .
- Nanami on jeszcze chwilę temu się do ciebie dobierał !!! ( i tu Mizuki dostał z mojego laczka )
- I co z tego !? On jest samotny !
- Jesteś za dobra Nanami! Nawet nie chcę myśleć co by się stało gdybym znalazł cię później !
- To nie myśl ! Nic mi się nie stało i chyba to jest najważniejsze !
Nanami spojrzała w naszą stronę .
- O ( i tu autorka zapomniała jak nazywa się główna postać , sprawdza opis , ok już autorka wie :) )Akane już poznałaś Mizukiego !
- Ten gościu kręcił się przed świątynią - odpowiedziałam zgodnie z prawdą .
- Świetnie , Mizuki zostanie na noc a my się wszyscy lepiej poznamy ! O ile jakiś lis znowu nie będzie zazdrosny . . .
- Mam zamiar zapisać się do twoiego liceum - szybko zmieniłam temat .
- To świetnie !- Nanami skoczyła na mnie mocno mnie przytulając . Cała zesztywniałam i spojrzałam na lisa miną typu : help me , a on tylko wyszczerzył się wrednie i zaczął chichotać .

Przepraszam , że taki krótki rozdział .

Kochać Jak KotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz