7

276 10 0
                                    

*pov Perrie*

Dzisiaj mam do szkoły na 11, więc pozwoliłam sobie na trochę dłuższy sen, w końcu uznałam, że pora wstawać.
Pościeliłam łóżko i przeszłam do łazienki, umyłam twarz i wróciłam do pokoju, stanęłam przed szafą i wybrałam różową, dżinsową spódniczkę z kilkoma guzikami na przodzie a do tego białą koszulkę na cienkich ramiączkach, którą włożyłam pod spódnicę. Usiadłam przy toaletce, wyprostowałam włosy i zrobiłam ten sam makijaż co zawsze plus dołożyłam różowy cień na powiekę, kiedy byłam zadowolona z efektu pozbierałam kilka potrzebnych mi książek i włożyłam je do torby, wzięłam do ręki telefon i portfel po czym zeszłam na parter, gdzie zjadłam bułkę z dżemem i wypiłam herbatę, pożegnałam się z mamą i ruszyłam na autobus.

Wchodząc do klasy zwróciłam uwagę, że nie ma Jade, zdziwiłam się bo zawsze była punktualnie.
Zaczęła się lekcja historii, potem była matematyka.
W końcu zadzwonił dzwonek, trochę zgłodniałam i wyjęłam sobie jabłko, nagle do sali weszła Jadey, miała na sobie dopasowane jeansy i koszulkę z dość dużym dekoltem, gdzie na chwilę zatrzymałam swój wzrok, była lekko zdyszana, przywitała się ze swoją przyjaciółką i zajęła miejsce, uśmiechnęłam się na myśl, że pojawiła się jednak na zajęciach, bo przynajmniej mam na kogo patrzeć...
Zaczęła się lekcja angielskiego, nauczyciel wyczytał moje nazwisko, z wezwaniem do odpowiedzi, byłam przygotowana, więc wstałam i ruszyłam na środek sali, po drodze poprawiając moją dość krótką spódniczkę.
Odpowiedziałam na kilka pytań i dostałam piątkę, wróciłam zadowolona na miejsce i pomyślałam, że Jade ciągle na mnie patrzyła, jednak to pewnie tylko moje urojenia.

Nadeszła pora lunchu, zajęłam moje miejsce przy stole i dołączyła do mnie Lee. Zamówiłam sobie hamburgera i zaczęłam go jeść, nagle ktoś do mnie podszedł, złapał za ramię odwróciłam głowę i była to Jade. Ruchem ręki pokazała żebym nic nie mówiła, tylko wręczyła mi małą karteczkę do dłoni i odeszła. Uniosłam brew i przeczytałam zawartość kartki:

Spotkajmy się za 10 minut pod maskotką.

Uśmiechnęłam się na ten widok i dokończyłam swoje jedzenie, wypiłam colę, potem wyjęłam lusterko z torby poprawiłam szminkę i powiedziałam Lee, że idę do toalety.
Prawda jednak była inna, szłam pod wskazane miejsce przez Jadey.
Doszłam, jednak nie było jeszcze brunetki, zaczynałam się stresować, kiedy w końcu zza rogu korytarza wyłoniła się Jade.
Wzięła mnie za rękę i poprosiła żebym na razie nic nie mówiła i żebym zakryła oczy, nie wiem dlaczego, ale jakoś zaufałam jej i zrobiłam to co mi kazała.
Poczułam że wprowadziła mnie do windy, jednak nie pytałam o nic tylko czekałam na to co się za chwilę wydarzy.
Delikatnie wyprowadziła mnie z pomieszczenia i poczułam lekki wiatr we włosach.

- Możesz zdjąć opaskę.- powiedziała szeptem a ja zrobiłam to co mi powiedziała. Moim oczom ukazał się calutki dach szkoły, było mnóstwo roślin i nawet mała altanka, wspólnie wszystko razem świetnie wyglądało.

- Wow! J, tutaj jak tutaj jest prześlicznie! nie wiem co powiedzieć! Nie miałam pojęcia, że w tej szkole są takie ładne miejsca.

- Nie musisz nic mówić, chciałam ci po prostu pokazać to miejsce bo uznałam, że może to Cię zainspiruje do lepszego odegrania roli.

- To bardzo miłe z twojej strony, dziękuję Ci za to.

- Musimy zacząć ogarniać ten musical, chciałabyś do mnie dzisiaj wpaść? Wiesz na pierwszą próbę.

- Jasne byłoby super!

- Wpisz mi swój numer, wyślę ci później adres.- mówiąc to podała mi swój telefon a ja zapisałam jej swój numer.

- Dobra to w kontakcie a teraz wracajmy na lekcje.

Jadąc windą nie mogłam przestać się uśmiechać, tylko ukrywałam to przed Jade żeby nie pomyślała, że jestem jakaś psychiczna i mam fun z jeżdżenia windą.
Oczywiście nie z tego powodu się uśmiechałam, ale nie wiadomo co by sobie o mnie pomyślała. Pomachałam brunetce i wróciłam na resztę lekcji, które zleciały mi dość szybko.
Równie szybko wyszłam ze szkoły i ruszyłam na przystanek na moje szczęście autobus się nie spóźnił i byłam w domu na czas.
Zjadłam obiad, zmyłam talerze i poszłam do swojego pokoju, przejrzałam się w lustrze, wiedziałam, że Jade zaraz napisze o naszym dzisiejszym spotkaniu!
Usiadłam na łóżku i wzięłam do ręki laptopa, obejrzałam odcinek mojego ulubionego serialu i sprawdziłam telefon, zoabczyłam, że mam smsa, sprawdziłam i był on od Jade!

Read My Lips - JerrieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz