30

256 14 0
                                    

*pov Jade*

Przez dobre kilka godzin nie mogłam uwierzyć, że moja dziewczyna zabrała mnie do teatru na Drag Show! Z początku, kiedy podjechałyśmy pod budynek, niczego się nie domyślałam. Zwyczajny teatr, żadnych tęczowych, wymyślnych ozdób i żadnych wskazówek wskazujących na takie show. Poszłam z Perrie na sale, gdzie wygodnie usiadłyśmy na swoich miejscach i czekałyśmy na pokaz. Czekając, myślałam, że pewnie zaraz zacznie się jakieś nudne przedstawienia i z pewnością zasnę na jakiejś jego części, jednak siedziałam cicho, ponieważ nie chciałam smucić blondynki, która była bardzo podekscytowana przyjazdem i zabraniem mnie tutaj.

Po jakimś czasie na sali zgasły światła, a kurtyna powoli zaczęła się rozsuwać i wtedy moim oczom ukazała się The Vivienne, jednak z moich ulubionych Drag Queens. Po jakimś czasie musical coraz bardziej zaczął się rozkręcać, coraz więcej kolorowych, błyszczących elementów, ciekawe piosenki, te wszystkie przegenialne kostiumy, wszystkie cudowne Drag, humorystyczne scenki, no po prostu oczu nie mogłam oderwać od tego przedstawienia. Kiedy myślałam, że już lepiej być nie może na sam koniec na scenę weszła Courtney Act moja ulubiona Drag Queen, którą miałam okazję spotkać parę lat wcześniej na RuPaul's DragConie! Zaśpiewała jedną z moich ulubionych piosenek i wtedy też cały pokaz się zakończył, a sala zaczęła pustoszeć.

-Dziękuję, dziękuję, dziękuję! - zaczęłam krzyczeć i rzuciłam się na swoją dziewczynę, kiedy ta sięgała po swoją torebkę. - To jest zdecydowanie najlepsza i najpiękniejsza rzecz, jaką ktokolwiek, kiedykolwiek dla mnie zrobił! Dziękuję. Jak ja mam Ci się za to odwdzięczyć teraz?

- Twoja radość i szczęście są wystarczającym odwdzięczeniem. - odpowiada blondynka i posyła mi uśmiech, dlatego też ja postanawiam się nachylić i złączyć nasze usta w namiętnym pocałunku.

Następnie wychodzimy z budynku i wracamy do mojego samochodu, po drodze dogadujemy się, że zostanę u Perrie na weekend, tylko musimy podjechać do mnie po jakieś rzeczy.

Parkujemy pod moim domem, a ja szybko wyskakuje z pojazdu, zostawiając blondynkę i szybko biegnę do drzwi. Naciskam klamkę i wchodzę do środka. Standardowo było cicho, przez co wiedziałam, że w środku nikogo nie ma. Kieruję się na piętro do swojego pokoju, a kiedy w nim jestem, z szafy wyciągam małą torbę, do której pakuje piżamę, bieliznę i jakieś inne ubrania na weekend. Kiedy miałam pewność, że wszystko mam zbiegłam do kuchni, gdzie staroświeckim sposobem napisałam rodzicom kartkę z wiadomością, że nie będzie mnie w domu do niedzieli wieczór. Pewnie ich to nie zdziwi i pomyślą, że znowu szlajam się ze znajomymi po jakichś imprezach tak, jak zazwyczaj to robiłam, kiedy nie wracałam na weekend.

Wyszłam z domu, zamknęłam za sobą dokładnie drzwi i wróciłam do blondynki. Wsiadłam do samochodu i ruszyłyśmy do jej mieszkania, gdzie spędzamy przyjemnie kilka godzin.

Pod wieczór dziewczyna idzie do łazienki wziąć kąpiel, a ja zostaje w sypialni. Jednak po kilku minutach postanowiłam dołączyć do niej. Wstałam z łóżka i przeszłam do łazienki, delikatnie zapukałam i weszłam do środka. Blondynka odwróciła głowę w moją stronę i popatrzyła na mnie pytającym wzrokiem.

- Mogę dołączyć? - zapytałam.

Odpowiedź była pozytywna i właśnie takiej oczekiwałam. Weszłam w głąb łazienki, bliżej wanny, w której leżała Perrie. Stanęłam przed nią i powoli zaczęłam się rozbierać. Im mniej warstw na sobie miałam, tym bardziej blondynka zaczęła przegryzać swoją wargę, przez co wyglądała tak uroczo i seksownie zarazem. A kiedy stałam już całkiem naga, dziewczyna przetarła swoje oczka piąstkami, przez co cicho się zaśmiałam. Weszłam do wanny i od razu zabrałam się za sprawienie swojej kobiecie przyjemności, po chwili jednak przeszłyśmy do sypialni i to właśnie tam dokończyłam swoje działania.

Read My Lips - JerrieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz