9

271 12 1
                                    

*pov Perrie*

Następnego ranka obudził mnie okropny ból brzucha, wstałam z łóżka i szybko pobiegłam do łazienki, sprawdziłam i tak jak myślałam, zaczął mi się okres...
Odkąd pamiętam zawsze mam straszne bóle i nie mogę normalnie funkcjonować bez tabletek. Umyłam twarz i zeszłam na parter, zaparzyłam sobie herbatę i wzięłam kawałek czekoladowego ciasta, które mama musiała wczoraj upiec, po czym wróciłam do pokoju, zjadłam swoje śniadanie i zażyłam tabletkę przeciwbólową, uznałam że nie mogę dzisiaj nie pójść do szkoły, bo po pierwsze mamy próbę a po drugie ważny sprawdzian z geografii.
Ubrałam ciemne, zwężane u dołu dresy i koszulkę z logo mojego ulubionego zespołu, zrobiłam makijaż i zostawiłam swoje naturalne loki, spakowałam potrzebne mi książki, w przedpokoju założyłam buty i wyszłam na przystanek zamykając za sobą drzwi.

Weszłam do autobusu, który chwilkę się spóźniał i zajęłam swoje stałe miejsce, w momencie kiedy miałam wkładać słuchawki do uszu jakiś ciemnowłosy chłopak usiadł koło mnie i przywitał się z szerokim uśmiechem:

- Cześć, Zayn jestem! Mam nadzieję, że to miejsce jest wolne ślicznotko.- mówiąc to podał mi rękę na przywitanie.

- H-hejka, Perrie i tak jest wolne.- nieśmiało wyciągnęłam dłoń a on ją uścisnął.

- Jestem nowy, pewnie dlatego mnie nie kojarzysz. W całej szkole są takie piękności jak ty?

- To miłe, ale wolę nie oceniać innych, więc sam się przekonasz.- uśmiechnęłam się lekko i włożyłam słuchawki odwracając głowę od nowego.

- O! Słuchasz La Boys Band!- niemalże wykrzyczał łapiąc za dół mojej koszulki.

- Tak, są świetni!- odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

- I to jeszcze jak.- Chłopak posłał mi uśmiech, muszę przyznać, że dopiero teraz zobaczyłam jaki jest przystojny

W między czasie dojechaliśmy pod budynek szkoły, pożegnałam się z nieznajomym i ruszyłam w stronę sali, gdzie mam pierwszą lekcję.
Wchodząc do pomieszczenia posłałam Jade mały uśmiech a ona odpowiedziała tym samym, zajęłam swoje stałe miejsce i czekałam na nauczyciela.
Po historii zachciało mi się pić, więc zrobiłam sobie wycieczkę do automatu, wrzuciłam drobne i wybrałam oranżadę, czekając na napój poczułam jak ktoś mnie obejmuje, lekko odskoczyłam do przodu i odwróciłam głowę, okazało się, że to Zayn!

- Przestraszyłeś mnie!- odpowiedziałam łapiąc się za brzuch.

- Przepraszam, ale musisz mi w czymś pomóc, jak narazie znam tylko Ciebie.- znowu użył swojego uśmiechu.
- Proszę, pokaż mi gdzie jest sala gimnastyczna i gabinet dyrka, muszę coś podpisać.

- Nie ma problemu.- Wyjęłam swój napój i kazałam szatynowi za mną podążać, kiedy doszliśmy pod gabinet dyrektora, Zayn poprosił żebym na niego zaczekała, zgodziłam się i usiadłam na ławce przy jednej z sal, kiedy nagle dosiadła się do mnie Lee.

- Cześć skarbie, co to za przystojniak?!

- Hej, nie mam pojęcia, zaczepił mnie rano w autobusie, potem pod automatem i poprosił żebym mu pokazała co gdzie jest w szkole.

- Czyli jakiś nowy, bierz go!

- Nie wygłupiaj się, po pierwsze wiesz kto mi się podoba a po drugie nie znam go i napewno ja nie podobam się jemu.

- Jak wolisz blondi, muszę lecieć! Buziak!

Odwróciłam głowę i już jej nie było, za to Zayn właśnie wyszedł, więc do niego podeszłam i zaprowadziłam pod sale gimnastyczną, miałam odchodzić, kiedy złapał mnie za rękę, uniosłam brew:

Read My Lips - JerrieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz