Notka: Od małego byli przyjaciółmi, jednak któregoś dnia Cal i Gemma wyznają sobie głębsze uczucia. Zdają sobie sprawę, że łączy ich coś więcej, niż przyjaźń. Po wspólnym, przeżytym razie, Gemma zachodzi w ciążę. Nie powiadamia o tym księcia, do czasu...
Od długiego czasu Gemma nie czuła się za dobrze. Mdłości stały się codziennością, co martwiło nie tylko ją, ale i również Cala, którego naprawdę obchodziło zdrowie swojej ukochanej. Z czasem dziewczyna dowiedziała się, że jest w ciąży. Mimo wszystko, nie chciała o tym informować księcia, który miał ważniejsze sprawy na głowie. Co prawda, na pewno by ją wysłuchał, pomógł i wsparł, jednak z drugiej strony – trochę obawiała się jego reakcji, jak i reakcji innych. W końcu dalej był zaręczony z księżniczką Evangeline, przyszłą jego żoną i królową Norty.
Gemma z czasem zaczęła udawać dobre samopoczucie, żeby tylko nie zwracać na siebie za dużej uwagi. Choć przechadzając się po pałacu, bała się, że w końcu natrafi na Elarę lub swojego brata, Samsona, i któryś z nich wyczyta z jej głowy co ukrywa. Na szczęście nic takiego się nie wydarzyło. Elara bardziej zajęta była swoim synem, Mavenem, a Samsona nie interesowało życie siostry.
Było naprawdę dobrze do czasu, kiedy Szkarłatna Gwardia zaatakowała pałac, dokładniej Srebrnych podczas pobytu na balu. Poszczególni umarli, niektórzy bardzo ucierpieli, jednak po tym incydencie Cal był uważniejszy. Zwracał uwagę na najmniejsze szczegóły, chcąc zrozumieć jak członkowie ugrupowania dostali się do środka. Może któryś z wrogów był pośród nich a nie zdawał sobie z tego sprawy?
Jednak w końcu okazało się, że członkinią Szkarłatnej Gwardii był nie kto inny jak Mare Barrow. Gemma nie była aż tak zaskoczona, kiedy się o tym dowiedziała, w końcu – nie lubiła dziewczyny, co za tym idzie, nawet nie potrafiła jej zaufać. Nawet była o nią zazdrosna, kiedy czarnowłosy książę spędzał z nią czas. W końcu zakuto dziewczynę w łańcuchy, by nie mogła nic zrobić. Za nią stał Arven, Uciszacz, który wyłączył jej umiejętność.
Wszystko działo się naprawdę szybko. W jednej chwili każdy jakby nagle spoważniał. Gemma zauważyła jak Mare prosiła o pomoc Mavena, który w ostatniej chwili odwrócił się do niej plecami. Tym pokazał, że ma ją gdzieś. Błękitnooki skoncentrował swój wzrok na swojej matce, która wtargnęła do umysłu króla, sprawiając mu naprawdę wielki ból.
Na twarz Mavena wtargnął uśmieszek, do oczu królowej nadszedł koszmarny chłód.
Gemma stała jak sparaliżowana patrząc jak Cal wyciąga drżącą rękę w stronę swojego ojca. Było widać, po mowie jego ciała, po jego twarzy, że naprawdę ze sobą walczy, jednak nikt nie był w stanie powstrzymać królowej. Długie palce zacisnęły się na złoconej rękojeści miecza, wyciągając przedmiot z pochwy.
„To nie ty. Wiem, że to nie ty, synu. To nie twoja wina." Przerażony i drżący głos króla przeszył pomieszczenie, szczególnie serce Cala, któremu po policzkach spływały łzy. Stracił matkę, a teraz miał stracić ojca. Zrobił zamaszysty ruch.
Gemma próbowała coś zrobić, z początku wystartowała w stronę królowej, żeby ją powstrzymać. Również mocno wtargnąć do jej umysłu, sprawić jej niemiłosierny ból, żeby opadła na swoje kolana i błagała o szybką śmierć, jednak nie udało się. Elara ledwo dawała sobie radę utrzymując w garści męża i syna, jednak udało jej się w ostatniej chwili odepchnąć długowłosą z dala od wszystkich. W momencie, kiedy Gemma upadła, Cal pod wpływem szeptów Elary, ściął głowę swego ojca.
Odcięta głowa króla stoczyła się, aż do ciała leżącej dziewczyny, pozostawiając za sobą srebrny ślad. Dziewczyna widząc przy sobie martwo wpatrzone w nią oczy, nie mogła opanować dreszczy, które ogarnęły całe jej ciało. W tym samym momencie Cal wypuścił ze swoich rąk miecz, upadając na kolana i zakrywając twarz dłońmi.
- Zabiłeś go! Zabiłeś króla! Zabiłeś naszego ojca!
Kolejne oskarżenia padające z ust błękitnookiego, młodszego księcia sprawiły, że Gemma poczuła nieprzyjemny ucisk u dołu brzucha. Spojrzała na niego z niedowierzaniem. Od zawsze nie tylko przyjaźniła się z Calem, ale miała też dobry kontakt z Mavenem. Zawsze wydawał się być dobry, nie spodziewała się po nim czegoś takiego. Przecież, mimo wszystko, to był również i jego ojciec. A patrzył na to wszystko tak poważnie, bez uronienia żadnej łzy, bez pokazania jakichkolwiek uczuć.
Później wszystko działo się jeszcze szybciej. Cal podniósł się, by uciec. Złapał za przedramię Gemmę, pozwalając jej również wstać i wybiegli razem. Dziewczyna starała się opanować niemiły skurcz w brzuchu, który wywołany został stresem i przerażeniem.
Kiedy znaleźli się już w lochach, była zamknięta w ciemnym pomieszczeniu wraz z Calem i Mare. Spojrzała w stronę krat, przez które wpadało choć odrobinę światła, nie mogła uwierzyć w to, gdzie się znajduje. Zerknęła w bok, by spojrzeć na siedzącego pod ścianą chłopaka. Zaraz się do niego przysunęła, czując jak łzy zbierają się w jej oczach.
- Cal... - mruknęła cicho i złapała go za dłonie, w które był wpatrzony. Jej warga zadrżała, kiedy przyglądając się jego twarzy zauważyła niesamowite cierpienie. Położyła dłonie na jego mokrych jeszcze od łez policzkach a potem objęła jego szyję, przytulając go do siebie i pozwalając, żeby ten się w nią wtulił. Chłopak uczynił to od razu, przymykając oczy. – Ja... - zaczęła, ale zacisnęła usta.
- Proszę, nic nie mów – odparł od razu napawając się jej bliskością. Nawet nie zwracał uwagi już na Mare, z którą chwilę temu rozmawiał i poczuł się jeszcze bardziej podle, niż wcześniej.
- To ważne, Cal... - mruknęła cicho, w końcu zbierając się na odwagę. Spojrzała na jego twarz, kiedy się odsunął, żeby móc spojrzeć w jej oczy. – Przez długi czas ci czegoś nie mówiłam...
- Co takiego? – Zmarszczył brwi, jakby bojąc się, że zaraz usłyszy okropne słowa.
- ...i za to cię przepraszam, ale nie powinnam już tego dłużej ukrywać – dodała, nie przejmując się tym, że jej przerwał. Złapała go delikatnie za dłonie, wzdychając cicho i ułożyła je na swoim brzuchu. – Jestem w ciąży, Cal.
Oczy Cala rozszerzyły się, przyglądając się przez chwilę swoim dłoniom, a potem spoglądając na jej twarz. Mógł wyczuć pod luźną koszulką jej zaokrąglony już delikatnie brzuch. W oczach pojawiła się nadzieja, radość. Słaby uśmiech przez chwilę pojawił się na jego twarzy a potem przytulił ją z powrotem do siebie. Dziewczyna wtuliła się w niego, napawając się jego ciepłem.
W całym nieszczęściu odnalazł trochę szczęścia, które dodało mu więcej energii do działania i odwagi. Kiedy wyszli na arenę w trójkę, żeby stoczyć walkę, dali z siebie wszystko. Gemma starała się uważać na siebie bardziej, ale kryjąc się za tarczą utworzoną przez chłopaka, mogła ze spokojem wdzierać się w umysły Srebrnych.
Walka toczyła się zaciekle, nie obyło się bez ran, zadrapań i siniaków. Ciężarna na końcu walki na arenie straciła przytomność.
Gemma przebudziła się dopiero w kolejnym pomieszczeniu, a raczej pociągu, który ewidentnie zmierzał w jakąś stronę. Przyzwyczajając wzrok do jasności, zerknęła na resztę. Dostrzegła leżącą Mare przy jakimś chłopaku. Nie żyje? Potem dostrzegła innych, a na samym końcu poczuła czyjś dotyk na swoich włosach. Zdała sobie sprawę, że jej głowa leży na czyichś kolanach. Uniosła wzrok na chłopaka, który wysilił się na słaby uśmiech w jej stronę.
Nie miała pojęcia co się stało, gdzie są, dokąd zmierzają i kim jest reszta osób bacznie obserwujących księcia. Jednak nie zwracała na to uwagi, ponieważ cieszyła się, że chłopak jest cały i zdrowy, tuż przy niej. Że nie odrzucił jej dowiadując się o ciąży. Co prawda, była to koszmarna sytuacja na takie wyznania, ale bała się, że jeśli któryś z nich mógłby nie przeżyć... Nie, lepiej nie myśleć o takich sytuacjach.
Podniosła się powoli, żeby ostatecznie pocałować delikatnie w usta Cala. W pocałunku mogła przekazać wiele uczuć, które chciała mu przekazać. Przede wszystkim miłość, wsparcie i „będzie dobrze". Jednak...
Czy będzie dobrze?
CZYTASZ
Czerwona Królowa | One Shoty ✔
Short StoryPrawda się nie liczy. Liczy się tylko to, w co wierzą ludzie. Występują również one shoty 18+. Zapraszam również na preferencje z Czerwonej Królowej u @Florxes! Również na preferencje i one shoty z Czerwonej Królowej, ale 18+ na moim profilu. ツ st...