Notka: Kocham cię nieskończenie, mój wspaniały bracie. Słowa tak często powtarzane przez starszego księcia, od momentu narodzin młodszego, wyryły wielkie znamię na jego sercu.
Dwuletnie dziecko wbiegło do komnaty, niemalże potykając się. Śmiało się w najlepsze, gonione przez jedną ze służących. Dziewczyna uwielbiała dzieci, a szczególnie królewskie dziecko było pod jej opieką, kiedy rodzice nie mogli się nim zająć. Trudno by było, gdyby mogli, ponieważ król Tyberiasz był zajęty ważniejszymi sprawami pałacu, a królowa Elara już w zaawansowanej ciąży leżała w łóżku. Malutki książę zdążył uciec przed nianią, a kiedy zobaczył leżącą kobietę, wdrapał się na szerokie, dwuosobowe łóżko.
Dziewczyna spojrzała na królową. Choć na jej twarzy dalej czaił się uśmiech, starała się zachować powagę.
- Starałam się go złapać... Nie dał się ubrać... - Sapnęła, starając się unormować oddech, ponieważ przez to długie bieganie w tą i z powrotem za księciem robiło swoje. Królowa zmierzyła dziewczynę złowrogim spojrzeniem.
- To masz się postarać bardziej – mruknęła, zaciskając zęby. Też zajęta rozmową ze służącą May, nie zwróciła uwagi na czarnowłosego chłopca, który patrzył pod wrażeniem na duży brzuch kobiety. Po chwili położył swoje rączki w to miejsce, choć naprawdę delikatnie, jakby bojąc się, że mógłby zrobić krzywdę swojemu jeszcze nienarodzonemu braciszkowi. – Co ty robisz, Tyberiaszu? – powiedziała zaraz w stronę chłopca siląc się na łagodniejszy ton, ale tylko w obecności dziewczyny. Inaczej już by odsunęła od siebie tego chłopca.
Po chwili do pomieszczenia również wszedł król, który skinął głową na służkę, by mogła odejść a potem spojrzał na swoją żonę. Na jego twarzy pojawił się uśmiech.
- Tyberiaszu, powinieneś posłuchać May i się ubrać... - odezwał się, podchodząc bliżej do tej połowy łózka, na której leżała królowa.
- Chciałem się zobaczyć ze swoim bratem! – Najchętniej, gdyby mógł, tupnąłby jeszcze nóżką i założył ręce na swojej klatce piersiowej, udając obrażonego, jednak teraz dalej wpatrzony był w brzuch. Kiedy dziecko kopnęło, z zaskoczenia otworzył buzię. – Czy on...
W komnacie można było usłyszeć dźwięczny śmiech króla.
- Tak, Tyberiaszu, on kopnął. Najwidoczniej już nie może się doczekać, żeby ciebie poznać... - mruknął, starając się również utrzymać łagodny uśmiech na twarzy. W porównaniu do Elary, jego uśmiech był prawdziwy, cieszył się ze swojego syna i przyszłego następcy tronu.
Trzy miesiące później...
Czarnowłosy chłopiec wsunął się do komnaty, tym razem o wiele bardziej uważając. Uwielbiał do niej przychodzić tylko po to, żeby zobaczyć swojego małego brata. Uśmiechnął się szerzej widząc jak na brzuszku leżał mały chłopiec. Podszedł bliżej łóżka, żeby przywitać się ze swoim bratem, ale na jego drodze stanęła Elara. Spojrzał w górę, a uśmiech lekko zszedł z jego twarzy.
- Chciałem...
- Wiem, czego chciałeś. Nie podchodź do niego, bo jeszcze mu coś zrobisz – mruknęła, mierząc chłopca kolejnym złym spojrzeniem. Już od jakiegoś czasu, kiedy w pobliżu był ogień, małemu Tyberiaszowi udało się przypadkiem zrobić mały wypadek. Jednak sam nie miał pojęcia o swoich umiejętnościach, w końcu jeszcze był dzieckiem.
- Ale... - Złożył razem rączki, patrząc zaszklonymi oczkami w oczy królowej. – Mamo...
- Nie nazywaj mnie tak, nie jestem...
CZYTASZ
Czerwona Królowa | One Shoty ✔
Cerita PendekPrawda się nie liczy. Liczy się tylko to, w co wierzą ludzie. Występują również one shoty 18+. Zapraszam również na preferencje z Czerwonej Królowej u @Florxes! Również na preferencje i one shoty z Czerwonej Królowej, ale 18+ na moim profilu. ツ st...