1.

595 29 0
                                    

Marinette

Poniedziałek, niby zwyczajny dzień niestety zaczynający początek piekła czyli szkołę.

Usłyszałam budzik, niechętnie podnosząc się z łóżka wzięłam do ręki telefon wyłączając budzące mnie urządzenie. Przetarłam ręką powieki, wstałam, podeszłam do szafy i wybrałam zestaw ubrań na dzisiaj. Przebrałam się, do prowadziłam swoje włosy i twarz do ładu oraz złapałam za plecak. Wychodząc z pokoju zauważyłam rodzicielkę krzątającą się w kuchni. Szłam korytarzem już czując woń jedzenia roznoszącą się po domu.

- Cześć mamo! - Przywitałam się, przy tym zostawiając plecak obok ściany.

- Dzień dobry kochanie, widzę, że już wstałaś, jak Ci się spało? - Zapytała z uśmiechem na twarzy.

- Dobrze, chociaż pospałabym jeszcze - Odpowiedziałam.

- Nie przesadzaj, w końcu obowiązki wzywają prawda? No Marinette siadaj i zjadaj śniadanie, bo po raz kolejny spóźniasz się do szkoły.

- Jasne mamo już siadam.

Po zjedzeniu śniadania, wybiegłam z domu, czego się spodziewać myślałam, że się nie spóźnię, ale jednak zostało mi nie wiele czasu do dzwonka. Dobiegając do szkoły na moje nieszczęście musiałam wpaść na nijakiego idiotę Adriena Agresta. Ile bym dała żeby to był ktoś inny, ktokolwiek, dlaczego cały czas on? Prześladuje mnie naprawdę nieznośny pech. Uniósłam wzrok spotykając się z jego jednak muszę przyznać przyciągającymi tęczówkami.

Adrien

Miałem właśnie wchodzić do kiedy, kiedy ktoś zderzył się ze mną. Odwróciłem się i zobaczyłem Marinette no tak ta niezdara zawsze musi w kogoś wpaść. Jednak jako tako wypada przywitałem się z nią. Co prawda nie przepadam za nią, ale warto spróbować podjąć jakąś rozmowę, do tego lubię ją czasem podenerwować.

- Bardzo miłe przywitanie, wiesz wystarczyłoby zwykłe ,,Cześć Adrien, miło cię widzieć" nie musiałaś odrazu na mnie wpadać - Grzecznie się przywitałem przynajmiej tak myślę.

- Po pierwsze napewno bym się tak z tobą nie przywitała, po drugie wcale nie muszę się z tobą witać, po trzecie zaraz przez ciebie spóźnię się na lekcje - Zaczęła wyliczać, widać było, że jest lekko zdenerwowana i chce ominąć mnie szerokim łukiem.

- Wiesz na lekcje nie musisz iść zawsze można iść na wagary - Uśmiechnąłem się wrednie.

- Pf z tobą nigdy bym nie poszła, wybacz nie gustuję w takich chłopakach jak Ty, wolę osobniki bardziej dojrzałe mózgowo - Wygłosiła swoją przemowę i spojrzała na mnie spod byka.

- Jesteś niemożliwa, każda dziewczyna chciałaby mieć ten zaszczyt rozmowy ze mną - Dogryzłem jej.

- I może jeszcze czegoś hę? - Skomentowała

- Kotka pokazuje pazurki? - znowu na mojej twarzy pojawił się uśmiech.

- Żebym ich zaraz nie użyła i Ci tej buźki nie podrapała - Warknęła.

- Zrobiłabyś to? - w sumie byłbym ciekaw jakby tak chciała się na mnie rzucić.

- Nie bo jesteś nie oswojonym zwierzakiem bez jakiegokolwiek rozumu, a teraz żegnam i nie miłego dnia Ci życzę - Dodała i odeszła.

Patrzyłem na jej postać oddalającą się odemnie. Czy ona serio mnie tak nie lubi? Eh Adrien przecież sam sympatią to ty jej nie dażysz. Nie wiem jak ona to wszystko tak dobrze znosi, z tego co wiem niedawno zmarł jej ojciec oczywiście sama mi o tym nie powiedziała, musiałem dowiadywać się tego od innych osób, ale co ja będę się wtrącać w jej życie prywatne jakby chciała, pogadać, wyżalić się to by przyszła sama ja jej pytaniami zasypywać nie będę.

Marinette

Nie miałam nawet chęci z nim rozmawiać, po prostu wyminęłam go i udałam się na teren szkoły. Nie zważając na to co on sobie teraz myśli. W sumie może jednak kiedyś zrobię jakiś napad na niego żeby mnie popamiętał, hm Mari dobry plan, musisz nad tym pomyśleć. Uśmiechnęłam się do siebie.

- Wypraszam sobie - Usłyszałam jeszcze za swoimi plecami.

Prychnęłam, on serio jest taki głupi czy udaje? Nigdy nie zrozumiem tego człowieka , a tym bardziej jego sposobu myślenia. Udałam się pod salę nawet nie zwracając już szczególnej uwagi na czas, weszłam do środka przepraszając za spóźnienie i zajęłam swoje miejsce. Czy te poniedziałki zawsze muszą się tak źle zaczynać?

                   ~~~~~~~~~~~~~

Hej, hej witam w 1 rozdziale. Jeśli Ci się spodobało przeczytaj dalej i poznaj dalsze losy bohaterów książki :3

Carrie

~Out of hatred for love~ | MiraculumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz