9.

347 21 4
                                    

Tikki

Droga do domu minęła mi dość szybko. Otworzyłam drzwi kluczem i weszłam do środka, zostawiłam buty oraz zdjęłam moją wiosenną kurtkę, którą miałam na sobie. Dzisiaj była ładna pogoda, nie padało ani nie było za gorąco. Po zostawieniu rzeczy na swoim miejscu, wzięłam jeszcze placak i poszłam do kuchni. Wzięłam do ręki szklankę z szafki, postawiłam ją na blacie i zgarnęłam sok pomarańczowy, po czym wlałam go do szklanki i poszłam w stronę swojego pokoju. Rodzice byli jeszcze w pracy więc jeszcze z jakieś dwie godziny mam wolne i mogę porobić co chcę. Gdy weszłam do środka usiadłam na łóżku, a napój postawiłam na szafce nocnej. Plecak położyłam obok siebie. Położyłam się i zaczęłam wpatrywać w sufit jakby był teraz bardzo ciekawy.
Po paru minutach podniosłam się z miękkiego łóżka, podeszłam do biurka i usiadłam na krześle, postanowiłam wziąść się za odrabianie lekcji gdyż jutro pewnie czasu za bardzo mieć nie będę, a w niedzielę zamierzam już całkiem odpocząć od całego tygodnia oraz spędzić ten dzień z moimi rodzicami.

Marinette

Po powrocie do domu zostawiłam swoje rzeczy w pokoju i poszłam jeszcze pomóc mamie w piekarni. Bardzo lubiłam tam przebywać i niekiedy coś dobrego z niej zjeść, poprostu uwielbiam wypieki mojej mamy było widać, że wkładała w tą pracę całe swoje serce.
Po około 30 minutach mama stwierdziła, że poradzi sobie już sama, a ja mogę iść i mieć trochę czasu wolnego dla siebie. Na drogę wzięłam ciastko i szłam do swojego pokoju. Kiedy już do niego doszłam, usiadłam na krześle i skończyłam jedzenie przysmaku, który zabrałam. Wzięłam do ręki telefon i sprawdziłam godzinę. Przy okazji zauważyłam wiadomość od Alyi, którą odczytałam, a później jej odpisałam, wiadomości dotyczyły szczegółów jutrzejszego spotkania, myślę, że to będzie udany dzień, a do tego jeden z lepszych. Odłożyłam telefon i postanowiłam wziąść się za odrabianie lekcji, bo nic innego i tak do robienia nie miałam. Jak pomyślałam tak też zrobiłam po dość długim czasie zrobiłam wszystkie zadania, które były zadane dzisiejszego dnia.
Odłożyłam książki, potrzebne schowałam do plecaka, a sama wzięłam do ręki szkicownik i ołówek po czym wyszłam na balkon. Zajęłam miejsce na hamaku i zaczęłam kończyć projekt jednej sukienki, który zaczęłam już jakiś czas temu.

Plagg

Już od paru godzin siedzę u Adriena i wygłupiam się razem z nim. Przy okazji w drodze do jego domu musiałem obowiązkowo skoczyć do sklepu po przynajmiej chrupki serowe gdyż sera z mojego domu nie zobaczę do wieczora. Po udanym zakupie szliśmy ponownie drogą prowadzącą do jego domu. Tak właśnie jestem u niego i się wygłupiam w najlepsze przy okazji jedząc ukochane serowe chrupki przyznaję są bardzo smaczne. Przy okazji dostał wiadomość od przyjaciela, że jutro przyjeżdża w odwiedziny przez co także poprawił mu się znacznie humor.

- Cały pokój mam w zapachu tych twoich chrupków! - Powiedział do mnie Adrien.

- Trudno otworzysz okno i już nie będzie tego niesamowitego zapachu.

- Chyba raczej okno, drzwi i parę innych okien.

- Jedna chwała, co chcesz to sobie otwieraj mnie to nie obchodzi.

- No tak Ciebie to przecież nic nie obchodzi, tylko ten twój serek.

- Ej nie zgadzam się, czekaj, a w sumie się zgadzam, ser mnie bardzo obchodzi!

- Mówiłem!

- Pfi, ale inne rzeczy i osoby też!

- No mam nadzieję.

- Jak mogłeś w to zwątpić no jak?

- Nie wiem tak jakoś mi to przyszło na myśl.

- A może chcesz tego pysznego małego chrypka serowego, który czeka aż go zjesz?

- Podziękuję, dziękuję za dobre chęci na karmienia mnie, ale serio podziękuję.

- To co Ty jesz?

- Na przykład ciastka z czekoladą.

- Tfe ser lepszy.

- Mhm tak sobie mów. Powinieneś też ich kiedyś spróbować.

- Może kiedyś jak będzie dobra okazja.

- Okazja jest zawsze dobra.

- Nie zawsze.

- Oj no dobra nie będę już się z Tobą o to kłócić.

- No i świetnie, że się rozumiemy bez słów kolego!

- Tak, tak też się cieszę.

Reszta czasu upłynęła nam w miłej atmosferze, miało spędziliśmy czas i pogadaliśmy gdzie wcześniej nie było na to czasu. Później już niestety, ale musiałem wracać do domu. Pożegnałem się z Adrienem i opuściłem jego posesję.

  

                      ~~~~~~~~~~~~

Cześć, cześć, dzień dobry :3
Dzisiaj taki dosyć krótki rozdział, ale mam nadzieję, że się spodoba.
Hm, chyba na dzisiaj chciałabym tutaj tylko tyle napisać.
Życzę wam miłej i udanej niedzieli!
Do zobaczenia :3
Carrie 💜

~Out of hatred for love~ | MiraculumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz