5.

420 23 1
                                    

Tikki

Po zakończeniu lekcji wyszłam z klasy, obok mnie szła Marinette, a małą odległość dalej Plagg i Adrien. Mari zdążyła mi już o nim opowiedzieć i dowiedziałam się wielu rzeczy. Rozumiem, że ją zranił, ale całe życie się nienawidzić chyba nie mogą. Mam nadzieję, że Plagg pomoże mi ich pogodzić, wydaje się dobrym chłopakiem i godnym zaufania, jeszcze dzisiaj z nim pogadam. Mam nadzieję, że nie będzie taki jak oni i się zgodzi.

- Tikki idziesz? - Z zamyśleń wyrwał mnie głos mojej przyjaciółki.

- Emm... Tak, tak jasne już idę, zaraz cię dogonię, wydaje mi się, że zapomniałam z klasy książki możesz już wyjść i na mnie zaczekać przed szkołą!

- Okej, zaczekam,tylko wracaj szybko i się przypadkiem nie zgub haha.

Po tym kiedy Marinette wyszła ze szkoły ja czekałam na mój cel. Adrien i Plagg rozmawiali o czymś zawzięcie, kiedy ja niestety musiałam wtrącić się w ich dyskusję.


- Hej chłopaki,co tam u was?

- Cześć? Znamy się? - Zapytał Adrien.

- Nie, ale możemy poznać. A tak serio jestem przyjaciółką Marinette i chciałbym na chwilę rozmowy wziąść twojego kolegę, zgodzisz się?

- Bez przesady on tu nie ma nic do gadania, nie jest moim ojcem - Wtrącił się Plagg.

- Plagg będę czekać przed szkołą, daje wam pięć minut, bo potem muszę wracać do domu.

- Oczywiście mamusiu! - Odparł Plagg, a Adrien spojrzał na niego spod byka i wyszedł ze szkoły.

- A więc o czymś chciałaś porozmawiać?

- Zapewne Adrien Ci już powiedział, że masz się do mnie nie odzywać i w ogóle, mam rację?

- No coś tam gadał, ale ja chyba mam prawo rozmawiać z kim chcę.

- Racja, to samo Marinette mówiła mi, otóż jak wiesz oni się już od paru miesięcy nienawidzą i ja mam zamiar to zmienić, a Ty mi w tym pomożesz - Uśmiechnęłam się do niego.

- Szczerze? Już Cię lubię, mów co wymyśliłaś,słucham cię uważnie.

Zaczęłam mu mówić o moim pomyśle i planie działania.  Zgodził się.  Piekło czas zacząć. Zagrajmy w ich grę.

Adrien

Wyszedłem ze szkoły i zauważyłem dziewczynę w granatowych włosach stającą do mnie tyłem. Podszedłem do niej przez chwilę patrząc na inny obiekt, który interesował mnie bardziej od niej. Tak stojąc i spoglądając na nią przypomniałem sobie czasy kiedy byliśmy jeszcze wszyscy razem ja, Nino, Alya i ona, oj zgrana była z nas paczka, niestety tamtej dwójce zechciało się wyjazdów do innego miasta. Nagle usłyszałem słowa skierowane w moją stronę.

- Musisz tu tak stać? - Warknęła w moją stronę dziewczyna.

- Nie muszę, ale mogę. A Ty co jeszcze nie idziesz domu?

- A Ty czemu rozmawiasz ze mną zamiast też wrócić do domu?

- Pierwszy zadałem pytanie.

- Ugh czekam na przyjaciółkę, pasuje Ci taka odpowiedź?

- Pasuje, a tak się składa, że też czekam na przyjaciela.

- Możesz czekać gdzie indziej.

- Wolę zaczekać tu.

- Człowieku jak Ty mi działasz na nerwy!

- Jeszcze nic nie zrobiłem - Wzruszyłem ramionami.

- Swoją obecnością już mnie wkurzasz!

- Uważaj żeby Ci zaraz żyłka nie pękła.

- O tym właśnie mówię, potrafisz kogoś zdenerwować byle czym!


Postanowiłem już stać cicho i tak parę osób patrzyło na nas dziwnie idąc ulicą. Plagg nie da się szybciej? I właśnie wtedy jak na moje zawołanie ze szkoły wyszedł mój ukochany przyjaciel. Razem udaliśmy się w drogę powrotną do domu, akurat dzisiaj musiałem wracać pieszo. Po drodze próbowałem coś z niego wyciągnąć, ale nie chciał nic zdradzić, więc rozmawialiśmy o innych rzeczach.


                   ~~~~~~~~~~~~~

Dobry wieczór / Dzień dobry!
Kolejny rozdział wleciał, niczym Plagg z serem 😂.
Mam nadzieję, że się spodobał. Jak widać akcja nam się rozwija więc czekajcie na więcej :3.
Do usłyszenia!
Carrie 🔥

~Out of hatred for love~ | MiraculumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz