OBIECANY ROZDZIAŁ ❤
- Quennie! - krzyknęła Rita, gdy zobaczyła mnie w gabinecie. Widocznie wróciła już od lekarza.
- Kim jest Quennie? - zapytałam, wybiurczo przeglądając portfolia modelek podesłane mi przez Ashton'a.
- Ona jest idealna!
- Quennie? Ta laska od Styles'a? - zapytałam zamykając zmęczone i piekące oczy.
- Tak! - zawołała podekscytowana Rita rzucając na moje biurko zwiniętą kartkę papieru - Widziałam ją dzisiaj na przystanku razem z Twoją siostrą. Ma idealne proporcje, na moje oko i wydaje mi się charakterna. Będzie wam się świetnie współpracowało - wyszczerzyła się do mnie, a za nim sens jej słów dotarł do mojego mózgu Rita zdążyła się pożegnać i uciec.
- Czy Rita tu była? - zapytał Ashton wchodząc do mojego gabinetu ze swoim telefonem w dłoni.
- Owszem, ale już wyszła... - przewróciłam oczami.
- Wysłała mi sms'a z numerem telefonu do jakiejś Quennie, którą mamy - TY i JA - przygotować do reklamy najnowszej kolekcji. Mówiła coś o tym?
- Tak, Ashton i obawiam się, że musimy to zrobić we dwoje... Od tej chwili będziesz moją przyjaciółką - uśmiechnęłam się pokazując mu zdjęcie z USG i zalecenie lekarza dotyczące najbliższych miesięcy - Możesz wybrać sobie jakieś żeńskie imię, albo nie...zachowasz swoje bo je lubię.
Ashton wybuchł śmiechem, a ja spłoniłam się pod stołem udając, że czegoś szukam.
Cholera, Chels zawsze musisz pieprzyć takie głupoty?!
Praca z Ashton'em Irwin'em była prawdopodobnie najlepszą przygodą życia na jaką mogła pozwolić sobie samotna matka z dzieckiem w wieku szkolnym. Za nim zdecydowaliśmy w ogóle informować Quennie o naszych zamiarach w jej stosunku postanowiliśmy zająć się wszystkim w taki sposób, żeby najmniej zachodu było z tą reklamową sesją. Musieliśmy też czekać na naszego fotografa, gdyż Natalie Simpson chciała zakończyć swoje projekty w Birmingham, a dopiero potem przyjechać do nas. Zgodziłam się na jej propozycję nie wspominając o niepewnej sytuacji z Quennie.
- Zadzwoń do niej - poprosiłam Ashton'a w krótkiej przerwie na szybki lunch.
- Zadzwonię, ale jak pójdziesz ze mną! - powiedział z uśmiechem łapiąc mnie za dłoń, trzymając się za ręce poszliśmy do jego gabinetu. - No to dzwonię!
Ashton wybrał numer, a ja przyglądałam się jemu. Skupiałam się jednak na czymś dziwnym. Na podobieństwach między Ashton'em Irwin'em, a Harry'm Styles'em, tym którego kiedyś znałam. Nie potrafiłam i nadal nie potrafię powiedzieć dlaczego.
- Dzień dobry, Ashton Irwin 'Velvet Socks' czy rozmawiam z Queenie Rowell? - zapytał puszczając moją dłoń.
A więc ona nazywa się Rowell, nie Styles. Harry nie jest jej ojcem, a tym bardziej nie jest z nią spokrewniony, co jedyne może być odrobinę spowinowacony z tą Quennie.
Mimowolnie uśmiechnęłam się do siebie.
Obróciłam się do okna i patrzyłam na ludzi na ulicy.
W pewnym momencie usypiający głos Ashton'a ucichł, a chłopak podszedł do mnie.
- Przedstawiłem jej sytuację, powiedziała, że musi omówić wszystko ze swoim prawnym opiekunem, gdyż nie jest pełnoletnia. W poniedziałek powinniśmy uzyskać ostateczną odpowiedź.
- Dziękuję Ci, Ash - uśmiechnęłam się do niego. Na nadgarstku jego ręki zobaczyłam zegarek, a na nim godzinę. Eleanor kończyła lekcje równo za dwie godziny i należało odwieść ją na fortepian.
- Chodźmy coś zjeść - zaproponował Ashton i ruszyliśmy do bufetu.
Usiedliśmy przy stoliku razem z Vix i paroma innymi osobami. Ashton poszedł zamówić coś dla nas, a ja odebrałam telefon od mojej Ellen.
- Mamo! - krzyknęła w słuchawkę Eleanor starając się przekrzyczeć szkolny gwar - Pan Hemmings kazał przypomnieć Ci o zebraniu o piątej.
Jasne! Od rana chodziło za mną przekonanie, że o czymś zapomniałam.
- Pamiętam, El! - odparłam, a moja córa się rozłączyła.
Ahahahahaha!! PAN HEMMINGS! Wyobrażacie sobie Luke'a Hemmings'a jako nauczyciela? Chodziłabym wtedy na wszystkie lekcje, kółka i te sprawy.
Chyba coś będzie między Ashton'em, a Chelsea...Uh!
Za niedługo będzie moja ulubiona część ;) Będzie więcej Harrego! Będzie więcej niemiłych rzeczy! I...chciałam was zachęcić do nicierpliwego oczekiwania!! CZUJCIE SIĘ ZACHĘCENI!
Zapraszam na DESTROY HIM!
CZYTASZ
Stories of What We Did
FanfictionChelsea Whiteley prowadzi spokojne życie w miasteczku w Wielkiej Brytanii. Niespodziewanie do miasta wraca jej były najlepszy przyjaciel, a zarazem niczego nie świadomy ojciec jej dziecka - Harry Styles. Stories of What We Did. Copyright © for M. B...