Septimus

47 10 2
                                    

Yoongi nienawidził swojego mieszkania gdziekolwiek spojrzał tam widział Parka czy to na kanapie czy na balkonie czy w łóżku śpiąc do później godziny. Czasami miał wrażenie, że jest koło niego czuł kogoś obecność, ale już sam nie wiedział, może po prostu popadł w paranoje z tej tęsknoty.

Miał naprawdę dużo rzeczy ukochanego u siebie w domu. Porozrzucane kosmetyki, które Jimin pozostawił na komodzie zostały do dziś nie naruszone, zawsze jak patrzył na ten błyszczyk miał przed oczami jego pulchne usta, na które starannie nakładał produkt po czym odłożył go i do dziś jest na tym samym miejscu ...

Prał co dwa tygodnie ubrania młodszego, pomimo że nikt w nich nie chodził... prał w jego ulubionym proszku tak by, choć trochę przypomnieć sobie jego zapach. Już powoli zapominał jak pięknie pachniał.

Miał nawet jego rysunki, szkice przyczepione na ścianie niektóre przypominały bazgroły na niektórych byli oni razem na niektórych były piękne zachody słońca ...
Jimin uwielbiał rysować dłonie Yoona były dla niego czymś pięknym i niezwykle pociągającym. Lecz najczęściej rysował jego oczy znał je na pamięć każdy detal dopracowywał starannie. Zawsze gdy rysował je z pamięci różniły się nieco kiedy szkicował mając je przed sobą Min miał wtedy jakiś inny wzrok taki pełen uczuć...

Bał się otwierać jedno pudełko, które miał wysoko na szafie. Były w nim ich wspólne zdjęcia. Zawsze uśmiechał się szeroko przeglądając je, ale w którymś momencie i tak wybuchał płaczem.

Strata ukochanej osoby tak strasznie boli przecież przed chwilą tu była uśmiechała się, a ostatni raz kiedy dane było wam ja zobaczyć była blada i zimna leżąc bez wyrazu w trumnie by zaraz ją zamknąć i pochować w pięknym marmurze.

Brightness || YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz