Undecimus

35 8 2
                                    

Trzeba zakończyć pewien rozdział w życiu by rozpocząć nowy prawda...? Yoongi myślał nad tymi słowami bardzo intensywnie i doszedł do wniosku, że dla niego nie ma już nowego rozdziału...

Każdy ma jakiś cel w życiu. Każdy został po coś stworzony. Każde czyny czy słowa nie są bez powodu. Wypełniając swoje zadanie czujemy się szczęśliwi spełnieni prawda? Yoongi był szczęśliwy każde chwile dni czy miesiące z Jiminem były czymś cudownym czuł, że ma dla kogo żyć, że uszczęśliwia tę osobę z wyraźną wzajemnością.

Zadaniem Mina najwyraźniej było spędzić ostatnie chwile z chłopcem jego życia by sprawić, żeby jego ostatnie dni były spokojne przepełnione miłością. By dać mu ukojenie, gdy nastąpi jego koniec kiedy ten ostatni raz zamknie oczy z uśmiechem na ustach, bo wiedział, że i on wykonał swoją rolę w życiu poznał smak miłości przy niesamowitej osobie przy osobie, która była przy nim zawsze, która dawała mu wszystko czego potrzebował, choć wcale o to nie prosił.

Jimin umierając czuł się spełniony jego wędrówka dobiegła końca i pomimo tego, że był to już koniec, wyraźny koniec dla ich obojgu to Park nigdy nie zapomniał o osobie, która dała mu prawdziwe szczęście nigdy nie zapomniał o sobie, którą kochał ponad życie, która go kochała ponad życie. Jimin nigdy nie zapomniał o Min Yoongim o jego uśmiechu o jego błyszczących niczym księżyc oczu. Nigdy nie pozwoli na to by jego wspomnienia o nim wyparowały, znikły, bo tylko one sprawiają, że nie czuł się aż tak samotny w świecie przecież kompletnej samotności... Park Jimin nadal kochał i chciał być kochany tylko przez Min Yoongiego.

Poznał smak prawdziwej i szczerej miłości poznał Yoongiego i połączyło ich piękne uczucie, dzięki którym przeżyli niesamowite lata. Rzadko się kłócili, a nawet jeśli to i tak jeden z nich pod koniec dni podbiegał do drugiego z płaczem, że się stęsknił, zgadnijcie kto...

Yoongiego koniec nastał w dzień śmierci Jimina i jaki cudem jeszcze żył? A może po prostu od tamtej chwili umierał od środka. Czas leczy rany? Gówno prawda. Yoongi niszczył się od tamtego zdarzenia nie czekaj to wspomnienia go niszczyły, bo on chciał tylko żyć ze swoim chłopcem przy boku. Chciał być szczęśliwy to los skazał go na takie życie, ale dlaczego? Co takiego zrobił? Dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe? Dlaczego karze niewinne osoby?

Yoongi cierpiał męczył się wiedział to każdy wiedział, ale nie chciał pomocy nie chciał wyleczyć się z miłości do Jimina. Kiedyś kiedy Park spytał się o ich koniec wspomniał, że chce się z nim zestarzeć umrzeć razem z nim i chyba to sprawi, że będzie już na zawsze szczęśliwy, gdy odnajdzie swoją miłości to wydawało się takie proste prawda...?

Jego epizod dobiega końca i to jak nie mógł pogodzić się ze śmiercią ukochanego to z łatwością przyswoił swój dalszy los, a raczej jego brak.

Brightness || YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz