Rozdział 8

1.2K 81 69
                                    

Uwaga, ten rozdział zawiera sceny seksu bxb na początku i na końcu!

Nico obudził się, ale nie miał żadnego zamiaru wstawać z łóżka. Nogi go bolały; przypomniał sobie wczorajszy wypadek. On i Will, jak zwykle przypadkowo, przytulali się na łyżeczkę, a jego ramiona obejmowały klatkę piersiową Willa. Nico mógł poczuć zapach jego włosów – jak zawsze pachniały ananasem i wanilią. Jakże pokochał ten zapach przez ostatnie kilka tygodni. Zasnął ponownie, odurzony tym zapachem.

Gdy znów się obudził, Will odwrócił się twarzą do niego we śnie. Przytulił Nico do klatki piersiowej i przerzucił nogę przez biodra Nico. Ich krocza były przyciśnięte do siebie. Nico próbował o tym nie myśleć, bo zbyt przyjemnie mu się leżało z głową na ramieniu pielęgniarza, ale wtedy Will poruszył się we śnie, przypadkowo ocierając się o Nico. Posłało to dreszcz podniecenia przez jego ciało, przez co nie mógł powstrzymać jęku, kiedy poczuł, że zaczyna twardnieć.

Oczy Willa otworzyły się i spojrzały na niego. Nico zaczął panikować, ale wtedy Will zrobił coś niespodziewanego: pocałował go mocno, co tylko bardziej podnieciło Nico. Kilka sekund zajęło mu zarejestrowanie tego, co się stało i zaczęcie oddawania pocałunku. Ich dłonie wędrowały po ich ciałach, a Will poruszał biodrami tak, żeby ich krocza się dotykały. Nico jęknął w usta Willa. Nie czuł takiego pożądania od czasów sprzed wypadku i nie chciał, żeby Will przestał. Nie chciał myśleć o konsekwencjach tego, co robili. Byli tu i teraz.

Nagle Will odsunął się, dysząc, i spojrzał w oczy Nico.

— Czy to... jest okej?

— Tak, Boże, tak.

Will pozwolił swoim dłoniom zawędrować w dół, do bokserek Nico, i pociągnął za gumkę. Nico potaknął i chwilę później zostały ściągnięte, Willa także. Włoch nie pamiętał nawet, czy to on je zdjął, czy Will zrobił to samodzielnie. Pielęgniarz wziął obie erekcje w dłoń.

— Will — jęknął Nico. Will uśmiechnął się do niego. Jego ruchy przyspieszyły. Nico widział gwiazdy. Nie uprawiał seksu od miesięcy, więc kiedy osiągnął szczyt, jęknął głośno. Will uciszył go pocałunkiem, żeby nikt ich nie usłyszał. Dźwięk, jaki wydał Nico, sprawił, że sam doszedł.

Leżeli tak przez chwilę, nic nie mówiąc, tylko patrząc sobie w oczy. Ich klatki piersiowe i dłoń Willa się lepiły, a pościel była brudna, ale żaden z nich nie miał siły, żeby się tym przejmować. Kiedy lepkość zaczęła swędzieć, Will poruszył się na łóżku i wyszeptał:

— Muszę posprzątać.

Nico potaknął. Nie ufał swojemu głosowi na tyle, by móc wydobyć z siebie coś więcej niż jęknięcie. Will poszedł do łazienki i umył się, a potem wrócił z mokrym ręcznikiem i pomógł Nico. Potem położył się obok niego i pociągnął go tak, że głowa Nico leżała na jego klatce piersiowej. Will przez chwilę nieświadomie muskał dłonią plecy Nico, zanim Włoch zebrał odwagę, aby zapytać:

— Więc co teraz?

— Teraz myślę, że powinniśmy zjeść śniadanie. Sprawdzić szkody.

Nico wzdrygnął się.

— Boże! Słyszeli nas, prawda?

— Pewnie tak. Ale myślę, że najbardziej ciebie. Krzykaczu. — Uśmiechnął się zabawnie.

Nico ukrył twarz w jego klatce piersiowej.

— Zaraz umrę. Twoja rodzina słyszała nas, jak uprawiamy seks.

Will zaśmiał się.

— Znając moich rodziców, powiedzą, że za długo czekaliśmy.

— Proszę, przestań gadać. Nie pomagasz. — Nico próbował zetrzeć zażenowanie z twarzy. Will patrzył na niego, po czym coś sobie uświadomił.

Kalifornijska ucieczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz