Książe Aslanie

1K 71 122
                                    

Noc chłopaków była bardzo wygodna, oby dwaj smacznie spali przez całą noc. Kiedy był już ranek, a promienie słońca świeciły na cały pokój, Eiji nie chętnie się obudził i wstał z łóżka. Zobaczył że Ash jeszcze spał więc nie chciał za zbytnio hałasować. Wstał i wyszedł cicho z pokoju zmierzając do salonu. Zauważył że reszta już nie spała, i że Ash jest jedyną śpiącą osobą. Spojrzał na zegarek, a na nim była godzina ósma rano.

- Widzę że ktoś tu się już obudził. Myślałem że ducho-potwór was dopadł. - Zaśmiał się złośliwie Max.

- Ha ha, bardzo śmieszne Max!

Wszyscy zaczęli się śmiać, a Eiji postanowił że wróci do pokoju i obudzi Asha. Jednak to nie poszło po jego myśli, ponieważ Ash już wstał.

- Nasza śpiąca królewna się obudziła.

- To ty raczej pełnisz rolę królewny. - Powiedział Ash.

- W pewnym momencie udowodnie ci że nie. - Uśmiechnął się złowieszczo do przyjaciela.

Ash tylko pomrugał kilka razy ze zdziwniem na jego promienistej twarzy.

- Chyba nie masz zamiaru obciągać mi chuja?

- Co? Nawet nie o to mi chodziło!

Ash zrobił się czerwony jak burak, a Eiji tylko zirytowanie spoglądał mu się.

- To ty jesteś zboczony! Gdybyś nie dawał tych spierdolonych gestów na pewno bym tak nie pomyślał! - Nakrzyczał na Eijego.

- Dobra, nie produkuj się, tylko chodź coś zjeść.

- Niech ci będzie, braciszku.

Oby dwaj poszli do kuchni złączonej z salonem.

- Ash, pierwszy raz widzę żebyś to ty obudził się drugi. - Zaśmiał się szyderczo Sing.

- Fajnie, bo to nie jedyny raz, kiedy Eiji zamierzał mnie obudzić i mnie wkurwić

- Przestań narzekać. Niedawno to ty straszyłeś mnie pistoletem - Powiedział wkurzony.

Wszyscy skończyli razem na rozmowach i śniadaniu, a kiedy skończyli wrócili do gry w butelkę.

- Dobra, to kto teraz miał kręcić?

- Nie pamiętam, ale zacznijmy od Asha bo praktycznie on nigdy nie zaczyna. - Uśmiechnął się Shorter.

- Dobra, niech wam będzie

Ash zakręcił butelką i wypadło na Maxa.

- Pytanie czy wyzwanie, dziadku?

- Pytanie, bachorze

- Jak zaprzyjaźniłeś się z moim bratem?

- Na wojnie. Początkowo nie zwracaliśmy na siebie uwagi, ale byliśmy jednymi z najmłodszych w grupie i jakoś zapoznaliśmy się ze sobą. Naprawdę był dla mnie bardzo interesującym człowiekiem, ponieważ czytałem większość jego listów. Mieliśmy bardzo dużo tematów i był sympatycznym oraz życzliwym człowiekiem. Jesteście do siebie podobni, ale z charakteru w ogóle bym tego nie powiedział. Nie zachowywał się jak bachor bez wychowania

- Ej! Tego nie musiałeś mówić, wiesz? - Powiedział gniewnie Ash

- Wiem, ale chciałem zrobić ci na złość

Max znowu zakręcił butelką i wypadło na Alexa

- Pytanie czy wyzwanie?

- Będę jak wszyscy i też poproszę pytanie

×Butelka× Banana fishOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz